Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zdenerwowana34545

Zna się tutaj ktoś na prawie?

Polecane posty

Gość Zdenerwowana34545

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, jest tu prawnik, który zna się na prawie gospodarczym, rodzinnym, karnym itd. omnibus poprostu zakładasz temat, to chociaż sprecyzuj, o jaką dziedzinę prawa ci chodzi, sieroto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdenerwowana34545
Dziś płaciła za mnie czynsz ciocia bo nie było mnie w domu jak właściciel kamiennicy przyszedł... Gdy zobaczyłam już kwitek ,zdenerwowałam się! Mój facet trzymał na moim podwórku 3 dni samochód, w miejscu mojego wujka, który wyjechał, więc miejsce było wolne... Wujek za to płaci. Pozwolił żeby mój facet tam stawał jak go nie ma. A właściciel doliczył sobie do czynszu 40 zł za to ,że on stał 3 dni tu! Zadzwoniłam do niego a on zaczął na mnie wrzeszczeć,że samochód stawia się na ulicy ,a tu się płaci. Spytałam czy jak rodzina do kogoś przyjeżdza to też musi płacić,on ,że tak... A ja ,że jestem bardzo ciekawa. Powiedziałam mu,że za miesiąc zapłacę 40 zł mniej za czynsz bo tak nie będziemy rozmawiać, a on na to ,że mogę się wyprowadzić jak chcę, a ja ,że niedługo to zrobię. Ogólnie rzecz biorąc widziałam się z nim 2 dni temu i pytał kogo samochód, coś tam chwile gadał, a ja spytałam czy może stać, on na to ,że może. A dziś liczy 40 zł ??!! MOgę coś z tym zrobić czy jestem przegrana?? Może sobie tak zarabiać na ludziach? Kiedyś też była sytuacja,że doliczył sobie odsetki do czynszu 30 zł policzył bo czynsz został zapłacony 3 dni po terminie (bo kilka dni temu nie chciało mu się wziąć pieniędzy). Ma prawo robić takie rzeczy bo jest właścicielem? Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewaldi
pytanie pierwsze : czy umowa jest spisana na piśmie i co jest zawarte w umowie, czy miejsce parkingowe również ? a po drugie, masz spór faktycznie z draniem i kawał skórwysyna z niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma prawa tak robić! ale żeby z nim wygrać musisz mu założyć sprawe z powództwa cywilnego, ponieważ są to za małe kwoty na prokurature

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdenerwowana34545
Szukałam umowy i kompletnie nie wiem gdzie rodzice ją posiali. Spytałam ciocię czy coś na ten temat jest w umowie, ona twierdzi,że nie... Poszukam tej umowy jeśli nic o tym w niej nie będzie to mogę iść z tym do prawnika i mogę mu narobić problemów? Spór to za dużo powiedziane, on taki jest, utrudnia życie nie tylko mnie,ale moim sąsiadom również... Ja dziś powiedziałam dość! Bo dla mnie to przesada... Problem w tym,że nie znam się na prawie , stąd moje pytania na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewaldi
spór już jest o kasiorę , jeżeli ten PAJAC nie jest reformowalny i jakiś nawiedzony to w każdej chwili musisz się liczyć z wyprowadzką ale można gnojowi antyreklamę zrobić i długo nie znajdzie klienta na ten swój pierdzielnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problemów raczej mu nie narobisz bo tak jak napisałam jest to za mała kwota na prokurature ale troche zdrowia mu natrujesz zakładając sprawe cywilną. a jeśli chodzi o umowę to nawet jeśli są tam wzmianki o takich odsetka to niestety umowa jest niezgodna z prawem co za tym idzie jest nieważna więc w żadnym wypadku on nie może naliczać sobie takich kwot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdenerwowana34545
Właśnie znalazłam umowę. Nie ma w niej nic o odsetkach,a także o tym,że trzeba płacić za trzymanie samochodu na podwórku... A jeśli chodzi o wypowiedzenie to powtarza mi to od pół roku,że jak coś mi się nie podoba mogę się wyprowadzić,albo dostanę wymówienie. I jak tu z takim normallnie rozmawiać... Co mi radzicie zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdenerwowana34545
Ja zaraz wracam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja radze się wyprowadzić z takimi nie warto się przepychać bo to niereformowalne jest (znałam paru takich) a jeśli chodzi o zwrot kasy to moim zdaniem wystarczy, że postraszysz go procesem (warto się zastanowić nad napisaniem pisma podpisanego przez prawnika-w poradniach studenckich zrobią to za darmo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewaldi
kawał idioty z problemami psychicznymi , może jeszcze powinnaś kosić trawnik ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdenerwowana34545
OStatnio mi powiedział,że mój pies sika na klatce schodowej na ściany :) To ja mu powiedziałam,że drugą potrzebę załatwia na wycieraczce a ja później tylko sprzątam. No idiota... Potrafi się przyczepić o wszystko. I na wszystkim kasę trzepię,że tak się brzydko wyrażę. Buduję ludziom garaże ,którzy nie mieszkają w tej kamiennicy ,a np. kilka ulic dalej... Na tym też zbija kasę,a pewnie podatków nie odprowadza z tego,a powinien z tego co wiem, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdenerwowana34545
Mieszkam tu od 20 lat i nagle takie problemy bo taki palant dostał w spadku kamiennice po swojej mamie, bo zachorowala... A teraz biedna Pani bije sie w piers jak widzi co jej synus wyprawia. W dup.. mu sie poprzewracalo. Ale oczywiste ,ze trzeba cos z tym zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdenerwowana34545
Wyprowadza pewnie najlepszym wyjsciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×