Dlaczego mezczyznom po 30 tak trudno znalesc kobiete?

Wlasnie dlaczego?Niby serce sie liczy najbardziej ale jak cos to fakultety,fura,gruby portfel i wyglad modela a kobiety tez sa wzrokowcami.

Jesli masz tylko takie doswiadczenia, doradze tak: zmien target, przestan wystawac przed dyskotekami i rwac nastoletnie blachary :D

nie wystaje pod dyskotekami energiczna trzydziestolatko, ani nie szukam "blachar",odpisujac na ogloszenia pytaja sie pierwsze co to o kase,fakultet,o samochod nie wszystkie,moze poprostu juz tak jest ze te ktore nas mnie pociagaja zabardzo lubia pieniadz i tyle a te uczciwe nei zwracaja uwagi

...i znów biedni faceci... niestety, ale widocznie złe obiekty swojego pożądania wybieracie:P...prawda jest też taka, iż faceci też nie są idelani...wydaje wam się, że jak wyciągniecie gruby portfel to każda kobieta "na niego poleci"...otóż, czasami nawet gruby portfel nie pomoże:P

odwroce pytanie: dlaczego kobietom po trzydziestce tak trudno znalezc mezczyzne? bo panowie najpierw chca dziewice (ok sa pewnie i w tym wieku), dalej piekna, zgrabna, najlepiej modelke , dalej glupiutka albo potrafiaca taka udawac.... a my rzeczywiscie mamy juz jakies fakultety i szukamy na niwie nie tylko fizycznej ale takze emocjonalenej, spoelcznej... i nie ma sie co dziwic. i nie czarujmy sie: ani my was panowie, ani wy nas - kasa jest istotna... no chyba ze komus pasuje model utrzymanka/ki:) pozdrawiam

mysle ze latwiej rozszczepic atom niz znalezc wierna kobiete :)

jestem pewna, że on nie szuka wśród rówieśnic tylko pewnie wśród pań o jakieś 7-10 lat młodszych od niego. I cóż...im można bardziej kasą zaimponować niż czymkolwiek innym, bo same jeszcze się niczego nie dorobiły i szukją sponsora. Ale cóż...rówieśnice pewnie za stare dla niego...zresztą nie ma zbyt wielu wolnych kobiet po 30tce w naszym pięknym kraju (panien, a nie rozwódek z przychówkiem), tak jak nie ma wielu kawalerów (bez dysfunkcji ;)). Jednym słowem drogi kolego: jak byś się nie obrócił - doopa zawsze z tyłu ;)

>pozdrawiam-ponawiam >do pozdrawiam ponawiam haha...popieram wypowiedzi.:-) chociaż co do panien w wieku 30 lat powiedziałabym, że jest ich całkiem sporo...jestem jedną z nich ...oczywiście muszę podkreślić, że niczego mi nie brakuje:-)

kobieta z wenus ,ja teraz zaczalem 30 ale nie pisze ze mam gruby portfel,wlasnie na odwrot i dlatego taki jest temat a pozatym nie szukam wsrod mlodszych a ze komentujace tu pare tak sadza to trudno,mzoe same by wolaly mlodszych bo ja nie potrzebuje sie "odmladzac" a w czym kobieta zprzychowkiemjest gorsza od singielki bo wg mnie niejest a nawet jest dojrzalsza

bo mają sflaczałe i podkurczone fiutki

dcfdrtgy7widac ze dla ciebie fiutek jest zrodlem uczuc,żal

nie zgadzam sie. wiesz tak naprawde czasem brakuje ci poprostu wiedzy jak kobiete zagadnac, moze czasem nie potrafisz uchwycic tego ze kobieta jest zainteresowana, tylko nie potrafi ci tego w zrozumialy sposob okazac bo jest np. niesmiala! i wydaje mi sie ze skoro masz z tym spore problemy to moze powienienes sprobwowac jakiegos szkolenia? Np. Szkola Uwodzenia, Wywierania wplywu I Rozwoju wewnetrznego oferuje szkolenia, gdzie pod okiem profesjonalnych trenerow uczysz sie tajnikow skutecznego flirtu i uwodzenia! chociaz poczytaj o tym na www.wyzszaszkolauwodzenia.pl a potem zdecyduj czy nie warto byloby skorzystac ! pozdrawiam i zycze powodzenia! Ps. mam 36 lat i jestem miesiac po ukonczeniu takiego kursu:) nie oczekiwalem cudow, ale w zeszlym tygodniu poznalem wspaniala kobiete, na ktorej punkcie oszalem!! i to wszystko dzieki temu szkoleniu!!!

>facet z marsa ....twoje pytanie zawarte w topiku...możnaby zamienić na postać: dlaczego kobietom po 30 albo przed 30:-) tak trudno znaleźć mężczyznę?....myślę sobie, że problem ten sam i dotyczy obu stron.... >po pierwsze...kobieta, jak i mężczyzna są wzrokowcami...niestety, ale to prawda....choć wydaje mi się, że w mniejszym stopniu występuje to u kobiet...tutaj raczej skłaniałabym się ku poczuciu bezpieczeństwa (dla jednej będzie to mężczyzna-misiek...dla innej mężczyzna-chudzielec) >po drugie ...kwestia finansowa....też sprowadzę to do poczucia bezpieczeństwa...w tym przypadku to zjawisko bardziej dotyczy kobiety, bo zwraca uwagę na to , czy mężczyzna jest zaradny życiowo, czy też nie?...ale nie ma to nic wspólnego z grubym portfelem.... >po trzecie ...moja wypowiedź nie dotyczy pustych idiotek i idiotów:P

robert87875,dziekuje ale nikt nie wie wszystkiego ,moze poprostu zbyt bezposredni jestem i tym wystraszam ja ,jak chodzi o pieniadze chodzi mi o zwykly zarobek uczciwy ale przyznaje ze kobiety sa mniejszywmi wzrokowcami ,zdarzaja sie tez faceci mniej wzrokowi ,troche ich malo a blachar nie lubie nie tylko ja

oczywiscie ze nikt nie wie wszystkiego, ale sa ludzie ktorzy sie poprostu troche lepiej na tym znaja i moga pomoc nie tylko w uczeniu sie jak podrywac, ale takze w skorygowaniu pewnych postaw... naprawde zachecam cie do zapoznania sie z tym tematem. kto wie, co moze z tego wyniknac.... a poza tym, to ze jestes bezposredni, moze da sie wykorystac jako twoj atut. nigdy nie mozesz byc pewien.

dlaczego trudno ? Bo to stare doopy już są.

tak samo trudno ,jak trudno poznać wartościowego faceta po 30-stce.

mam 35 lat dwa fakultety, jestem myślę że nie brzydka i nie głupia, mam stałą fajną pracę zarabiam średnią krajową lub troszkę ponad, sama sie utrzymuję i od nikogo nie zależę...chciałabym spotakć podobnego faceta do mnie....ale to bardzo trudne jest...

Trzeba najpierw ustalić gdzie takie kobiety bywają :)

ja nie mam problemu dalem sobie spokoj z przekrojem 20-35, i wyciagam co ladniejsze 18stki

jak ktos pisze ZNALESC to sie nie dziwie ze zadna normalna laska na niego nawet nie spojrzy...pierdolony analfabeta:O

może jesteście nieśmiali albo nie wiecie ,gdzie szukać

Mezczyznom po 30stce jest trudno znalezc kobiete? :D:D:D Smiech na sali. Przeciez wszedzie sie mwoi, ze po 30stce to mezczyzni wygladaja jak modele i maja kariery i sa tacy oh i ahm wiec jak moze byc trudno? :D A na serio to nie jest trudno, jest masa samotnych kobiet, wystarczy sobie wybrac.

A gdzie szukać? Z góry mówię, że portale randkowe odpadają bo nie lubię się upubliczniać. I jeszcze jedno pytanie - czego kobiety w ogóle oczekują, dlaczego nie wolą być same, po co im te związki.

Gdzie szukac? Ja jestem kobieta i jakbym miala odpowiedziec, gdzie bym chciala, zeby ten mezczyzna mnie podrywal to.... O rany, nie wiem :| wiem, ze to "bardzo pomocna" odpowiedz. Ale ja juz sie sparzylam i trudno byloby mi zaufac albo zaangazowac sie z miejsca. Mnie podrywaja mezczyzni w centrach handlowych i to nie jest fajne, ale w sumie nie sa to mezczyzni na poziomie tylko takie cwaniaczki. Jesli bym mogla wybrac, to podczas jakichs imprez/spotkan ze wspolnymi znajomymi albo w pracy, bo wtedy mozna kogos poobserwowac troche i wyrobic sobie opinie. Ale mezczyzni podrywaja w klubach, na ulicy, oby szybko, oby miec jakas do lozka.

poluj na staruchy w swoim wieku

Znaleźć można wszędzie. Na imprezie, na koncercie, na wernisażu, w parku, dosłownie wszędzie. Tylko nie można być nastawionym na poznawanie kogoś "do związku". Czasami wystarczy zagadać, fajnie porozmawiać i znajomość sama się ciągnie.

a nawet na kafeterii:P Tu też nie trudno znaleźć chętną.

O tak,na kafeterii nie ma problemu.Jestem po 40-tce i nie mam z tym żadnego problemu.Nie nadążam odpowiadać na listy nawet z propozycjami spotkań realnych:)