Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Perperuna

Starające się o dziecko od conajmniej 5 -ciu lat.

Polecane posty

Gość Perperuna

Chciałabym aby zaglądały tu kobietki z podobnym problemem. Wspólnie może uda Nam się utworzyć grupę wsparcia. A tego jest Nam naprawdę potrzeba. Zapraszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaaaaaaaaaaaaaa
Ja się nie staram, ale chcuałabym Ci powiedziec że podziwiam takie kobiety jak Ty bardzo, ja bym chyba dostała na głowę, jakbym musiała się starać, naprawdę szacun!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja staram się przeszło 2 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale powiedzcie
kobiety na huhuhu wam klopot, wydatki, chorobki, nieprzespane noce, problemy, smrodki, niewolnictwo, brak czasu dla siebie, ograniczona swoboda, a raczej jej brak, i moznaby tak wymieniac bez konca! nie wspominajac o pooranym rozstepami ciele, rzezni zwanej porodem, walce z kilogramami i wygladzie wieloryba a potem tlustego babska smierdzacego mlekiem z cieknacych cyckow i ulanego przez bachorka. no po co wam to? naprawde swiat i zycie jest az tak nudne, ze trzeba je na takie pierdoly marnowac?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perperuna
Uważam ,że to chyba jest czymś naturalnym, że chce się być matką. Skoro Ty nie masz takiego zamiaru ok to Twoja sprawa i nie będę tego komentować .I nie myślę, że moje życie stanie się szare i beznadziejne, wręcz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agajka***
Witam! Ja staram się od 3 lat, ale to też strasznie dużo czasu. Mam 30 lat i chciałabym w końcu mieć upragnionego dzidziusia. Perperuna -----> co u Ciebie jest problemem? Bo u mnie - prawdopodobnie brak owulacji, ale monitoring mam mieć dopiero w następnym cyklu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perperuna
W moim przypadku najprawdopodobniej problem tkwi w niedoczynności tarczycy i wysokim TSH.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perperuna
Inne badania hormonalne wzorowe, mąż też przebadany i wszystko z nim ok. Ja mam 28 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agajka***
Ale leczysz się jakoś hormonalnie ?? Ja podejmę leczenie hormonalne, ale jeśli przez kolejne pół roku - do roku czasu nic się nie wydarzy, to jestem zdecydowana na inseminację. Mam tyłozgięcie macicy i endometriozę i wiem że inseminacja w takim przypadku jest bardzo pomocna. Nie tracę nadziei na dzidziusia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perperuna
Tak od miesiąca biorę leki i mam nadzieję na poprawę. Moja gin twierdziła, że to blokada psychiczna ale my nie mamy obsesji na tym punkcie. Cieszy mnie w tej sytuacji to, że w końcu jest jakiś punkt zaczepienia. Ja także mam nadzieję i myślę, że swoje już odczekałyśmy, więc niebawem przyjdzie pora na nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubaśka
ja staram się od dwóch.. tydzień temu poroniłam:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perperuna
ubaśka z całego serca Ci współczuję , na świecie jest tyle cholernej niesprawiedliwości ;( nie powinno tak być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubaśka
od tygodnia płacze... chciałabym się opanować ale nie mam jeszcze na to sił.. a wszyscy uważają, że nie powinnam się przejmować.. przecież to był dopiero 10 tydzień.. jakby to miało znaczenie jak duże było dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perperuna
Ciekawe co by czuli inni będąc na Twoim miejscu?? Łatwo im mówić. Euforia i pełnia szczęścia która raptem przemienia się w koszmar i czarną rozpacz. Trzymaj się jakoś choć wiem, że pewnie jesteś w rozsypce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tdtteet
wspolczuje wam kobietki :) ja sama urodzilam sie po 5 latach ,rodzice sie nie leczyli -zawsze jest szansa 3majcie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubaśka
a w jakim mieście mieszkasz bo ja szukam jakiegoś dobrego lekarza z Bydgoszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perperuna
Ja mieszkam na dolnym śląsku niedaleko Wrocławia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brałyście tabletki anty?
Najpierw bierzecie tabletki anty, a potem płaczecie, że nie możecie mieć dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perperuna
Ja nigdy nie brałam pigułek anty . I jakoś też nie mogę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubaśka
u mnie lekarze twierdzą, że wszystko ok. Wszystkie badania w normie.. Ta ciąża też niby przebiegała książkowo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brałyście tabletki anty?
Może ty nie brałaś, ale większość kobiet brało, a potem jest płacz i nie mogą mieć dzieci. Niemożność zajścia w ciążę wzrosła wśród kobiet, więc to jest wynik tabletek anty. A o adopcji myślałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powodzenia dla was zycze
a tabletki anty co maja do tego...... w koncu wam sie uda trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perperuna
Co było w takim razie przyczyną?? Takie tragedie nie powinny mieć miejsca. brałyście tabletki anty?? nie o adopcji jeszcze nie myśleliśmy, czekam na efekty leczenia mojej niedoczynności tarczycy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubaśka
Nie pisz tak o tebletkach.. nawet jeśli ktoś kiedyś nie chiał dzieci to mógł zmienić zdanie i teraz i tak czuje się podle więc potępianie przez kogoś niczemu nie służy.. a poza tym znam mnóstwo osób, które brały tableti a teraz mają dzieci i zachodziły w ciążę bez żadnych kopotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubaśka
Lekarze mówią, że czasami tak się dzieje.. zły podział komórek i nie wiadomo co ma na to wpływ.. A jak dlugo leczysz się na tarczycę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perperuna
ubaśka ja też znam takie dziewczyny, które od razu w pierwszym cyklu po odstawieniu zachodziły w ciążę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perperuna
U mnie to wyszło dopiero ponad miesiąc temu, z tym że jak robiłam badania cztery lata temu to moje TSH już było stosunkowo wysokie jak na mój wiek. Tylko nikt mnie nie pokierował dalej a moja wiedza na temat niedoczynności i problemów z zajściem poprzez to w ciążę była wówczas znikoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubaśka
No właśnie lekarze zawsze tak przekazuja wiadomości, że trzeba by skończyć medycynę aby wiedzieć o czy mówią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perperuna
Dokładnie większość z nich nastawiona jest na kasę. A już w ogóle leczenie się przez nasz NFZ to jedna wielka porażka. Ja sporo się naszukałam dobrego endokrynologa i chyba mi się udało. Pani doktor jet rzeczowa i jak coś mnie niepokoi to śmiało mogę pisać do niej meile i wiem, że odpisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubaśka
Ja właśnie szukam kogoś takiego komu mogłabym zaufać.. myślałam ,że znalazłam ale po tym co się stało nie mam ochoty się spotkać z moim lekarzem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×