Czy jest tu ktoś o niskim poczuciu własnej wartości, kto był z kimś tylko dlateg

bo bał się, że nikt inny go nie weźmie?

ja nie. juz wolałabym być sama. choć mniemanie mam dość wysokie o sobie.

ja

Nigdy tak nie myślałam, bo mam powodzenie u facetów, ale często zastanawiam się co oni widzieli i widzą :) Ja widzę brzydala przed lustrem, cóż życie :) Zdarzało się tak, że spotykałam się z kimś kilka mieś. a potem mi się nudzili i szukałam kogoś innego, nigdy bym nie była z kimś tylko dlatego, że mogę nikogo więcej nie poznać, żal

Nie. Zreszta, ciezko wejsc w zwiazek majac niskie poczucie wlasnej wartosci.

ja to właśnie przechodzę. Jestem z kimś kto mi wszystkiego zakazuje, jest okropnie zazdrosny posówamy się oboje względem siebie do rękoczynów ale z nim jestem. Dlaczego? bo jest dziecko (nie jest moim mężem) nie akceptuje siebie nienawidze siebie i boję się rozstania ż obawy przed tym że nikogo nie znajdę. Poza tym wpoił mi do głowy że każdy inny będzie mnie zdradzał a on tego nie zrobi nigdy! Teraz ja mam okazję na zdradę! Ale nie wiem- czy dowartościuje się w ten sposób? czy to pomoże. Cieszę się bo ktoś zwrócił na mnie uwagę i go pociągam

Kinia przykre to jest :(

Mnie wyrywa dwóch facetów (no, właściwie to już jeden). Pierwszy jest naprawdę fajny, ale jako kolega (w tym problem). Drugiego poznałam przez internet, bo działa w jednej organizacji i spotkaliśmy się przy okazji organizowanego przez nas eventu poza miastem. Również nie jest zbytnio w moim typie, ale za to naprawdę inteligentny. Niestety po spotkaniu w realu jego zapał zgasł (raz czy dwa sypnął jakimś wymuszonym komplementem i zaproponował spotkanie takie na zasadzie "kiedyś"). Moja samoocena na tym jeszcze bardziej ucierpiała :O

up......

a spalas z wieloma facetami?

hmmmmmm