Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gawronik

żona niechętna na seks, nie porząda mnie, co robić

Polecane posty

Gość benben
Czytam i zastanawiam się czy Ty Autorze czytasz co tu ludzie Ci odpisują czy tylko koncentrujesz się na użalaniu nad sobą.Ona Tobą rządzi,manipuluje no bo gdzie w tych czasach znaleźć drugiego takiego dobrego męża ,który opiekuje się infantylną osobą i zupełnie nie dba o swoje szczęście.Litość to jest czy miłość??Zdrowy facet potrzebuje bliskości w związku i spełnienia.Dobrze się kobieta urządziła -nic nie daje od siebie ,wszystko ma.Pozazdrościć. Ja nie wyobrażam sobie być z taką osobą ,która nie chce dziecka.I co na starość gapić się w telewizor??Co Was będzie łączyć za 10,15 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po kiego
ma się ta dziewczyna zmieniać jeśli mąż miły mimo ,że ona jego potrzeb nie spełnia? może by tak przestać z nią te kawki pić ,przestać tyle czasu spedzać może by się zaczęła królewna starać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz, że kiedyś było tylko "nieco lepiej" niż teraz, czyli zainteresowanie seksem ze strony Twojej żony było zawsze niewielkie. Tutaj tkwi sedno problemu - dlaczego tak jest. Może nie została prawidłowo rozbudzona, nie osiąga satysfakcji - trzeba sprawić, żeby to się zmieniło. Wizyta u lekarza jest konieczna, i to nie u ginekologa, a raczej seksuologa - nie wiem, gdzie mieszkasz i jakie masz możliwości. Nie czekaj na jej decyzję, bo się nie doczekasz - umawiaj spotkanie z lekarzem sam i to jak najszybciej Myślę, że konieczna też będzie pomoc psychologa, bo dziewczyna nie bardzo potrafi poradzić sobie sama ze sobą. Nie szukaj od razu wyjścia z tego związku. Trudno mi cos radzić, bo sama niedawno szukałam pomocy na tym forum - otrzymałam ją i wiele się zmieniło. Pozdrawiam, pisz tutaj, będzie Ci łatwiej i na pewno otrzymasz wsparcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zanim podejmiesz starania musisz jednak zastanowić się i odpowiedzieć sobie na jedno pytanie: czy ją kochasz i czy dalej chcesz z nią być?? Następne pytanie to - dlaczego??? Jeśli odpowiedzi na pytanie nr 1 będą twierdzące, a na pytanie nr 2 znajdziesz konkretne argumenty - nie czekaj, działaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina18
Zgodze sie z poprzednikiem .. Staraj sie ją unikac nie rozmawiaj z nią wkońcu sama sie odezwie jak poczuje że masz ją daleko w dupie a jak ty z nia będziesz kawusie pił itak dalej to ja dziękuje .. Zachowuj sie jak facet a nie jak zwykły fajtułapa ona toba manipuluje bo wie że nigdy jej nie zostawisz bo latasz koło niej jak mucha conajmniej ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Benben uwierz mi, nie ma czego zazdrościć żonie autora. Jemu samemu zresztą - również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdagre34
gawronik nie czytałem do końca, ale jestem raczej pewny że on a kogoś ma. My faceci jesteśmy z reguły naiwni i łatwowierni bo chcemy w swych partnerkach widzieć wspaniałe kobiety. Można się z tego wyleczyć dopiero po porażkach- wtedy spadają klapki z oczu. Do tego czasu możesz nie widzieć oczywistych znaków i myśleć że Ciebie to nie dotyczy. Kobiety potrafią dobrze grać, szukać alibi, odwracać kota ogonem- są w tym lepsze od mężczyzn. Już samo to że bierze tabletki a nie kocha się z Tobą jest wysoko podejrzane. Nie brała by ich tak długo ze względu na cerę co jest raczej dobrym usprawiedliwieniem. Może i wydaje jej się że Cię kocha i dlatego z Tobą jest, ale ma faceta na boku. Wg mnie jest 85% że tak właśnie jest, choć nie chcesz sam o tym wiedzieć... Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też może być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdagre34
Jak by nie było naprawdę zgodzę się z Ewelina18 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlopie.........
jesli cie to tak meczy i boli a ona nie ma ochoty nad tym popracowac ...? jakie masz wyjscie ? odpowiedz sobie sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz..
po co wydaje pieniadze na tabletki jak nie uprawia sexu ? raz nisczy sobie organizm , dwa - zabija nimi libido - po co ? wywal jej tabletki a powinno byc lepiej Moja kobieta chciec sie ze mna chciała co rusz ! kazda wolną chwile wykozystywala na sex , czy to przymierzalnia , czy ubikacja , czy zjazd dla karetek na autostradzie , czy to biały dzien , czy noc nie mialo znaczenia ! ciagle jej sie chciało , ciagle musiałem z zadowoleniem oczywiscie - robic !! he he z racji tych szalenstw , mimo ze bylismy ostrozni i sie udawało postanowiła sie zabezpieczyc - tabletkami - brała takie lepsze Logest chyba - i co ? po dwóch mieiacach zmieniło sie wszystko nie do poznania , kłucilismy sie troche nawet bo nikt z nas nie powiazał tego stanu z tabletkami ! aż wpadłem ze to moze byc to - odstawiła , i znowu była masakra ! znowu przescieradło mokre o lubrykacji , znowu zjezdzanie na sex bo jej sie zachciało bo jej reke na kolanie połozyłem itd. jak ubierałem koszule w przymierzalni to sie zaczeło ....tabletki potrafia naprawde namiesac ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhgfh
ona cie nie kocha, zrozum to , mozesz skakac przy niej, podsuwać pomysły a on ai tak zimna jak lód... A jeśli masz wątpliwości czy ją kochasz, to zapewne nie kochasz, i napewno wpływ na to ma wasz problem z seksem szczerze to pomyśl nad życiem z inną, a jej też daj być szczęśliwą z innym który ma tak niskie libido jak i ona..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jpjpjpjpjp
Hej mam niemal taką samą sytuację jak Ty. jestem kobietą. nie mam męża ale faceta właśnie 8 lat. prawie 9. wielka miłość.. pierwsi dla siebie. ok 3 lata temu w tej sferze zaczęło robić się źle. Musiałam się domagać wszystkiego co zwiąazane z tą sferą a często mi odmawiał... niestety rok później weszłam w romans który trwał parę miesięcy. Po paru miesiącach spełnienia zdecydowałam się odejść od mojego faceta. wtedy skojarzył że kogoś mam... dopytywał. przyznałam się... bardzo nie chciał żebym od niego odchodziła... dostał wtedy niezłego kopa, wielki zawód, zdrada to naprawdę ohydstwo ale ile można się męczyć :( były dramaty.. ciągły mój płacz bo się pogubiłam... w końcu zostałam z moim, on obiecywał poprawę, zdrada go na nowo rozpaliła i znowu cieszył się jak kiedyś. ale gdy tylko ja znowu ponownie się w nim zakochałam, przeszło mu po raz kolejny! I UNIKAŁ SEKSU !!! Namawiałam go przez okres ok pół roku, zachęcałam, kusiłam, zaspokajałam, pokazywałam swój kunszt w łóżku itd. NIC TO WSZYSTKO NIE DAŁO... potem się o coś ostro pokłóciliśmy, o seksie w kłótni mowy nie było ale moim zdaniem to głównie przez brak seksu zaczęło się nie układać. Kłótnia trwała ok miesiąc-dwa. To był drugi kryzys... (pierwszy kryzys=moja zdrada). Teraz już nie zdradzałam ale obiecałam sobie jedno - NIGDY WIĘCEJ NIE PROSIĆ SIĘ O SEKS, NIGDY PRZENIGDY ... to postanowienie było w kwietniu/maju tego roku. Od tamtej pory nigdy się nie poniżyłam. A wręcz przestałam tego chcieć. On to zauważył bardzo szybko. Na początku się śmiał, potem zaczął się niepokoić. A wkoncu ....INICJOWAĆ. parę razy już przez ten czas rzucił się na mnie, dotyka mnie inaczej niż kiedyś, jest bardziej namiętny, zwierzęcy, kiedyś całując się leżał jak flak, teraz maca mnie po pupci, widać że w końcu nie gra.. wcześniej mówił mi że mnie nie pragnie jak kiedyś... teraz znowu zaczyna być zdrowo. Ostatnio temat seksu przycichł, on nic nie inicjuje. ale ja nie zamierzam - mam już blokadę, nie chcę się poniżać i nie będę. Liczę że moja bierność coś da... efekty są, ale czekam na lepsze. Jeśli w ciągu roku sytuacja radykalnie się nie zmieni.. myślę że to będzie znak że wyczerpała się moja cierpliwość. Ale powiem Ci że nie męczę się już bardzo - naprawdę odechciało mi się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz..
ale ale ....to ma byc sposób ? daj spokój nie mam czegos w domu mam to na zewnatrz i to sie tyczy jak kobiet tak facetów ! Rozumiem jakies chwilowe niedyspozycje czyms spowodowane , ale jesli one sie pzreciagają , nie rezygnuje z swoich potrzeb ale i nie kaze rezygnowac swej kobiecie jesli mnie cos dotknie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to już jest chłopaki albo ma się rozum albo ma się ci…pe. W związku mężczyzna po pewnym czasie staje się leniwy a jak to kobiety ciągle szukają wrażeń. Raz jej pokażesz że ona jest górą i już jesteś w d***e. To ona musi wiedzieć że to ty jesteś dla niej najlepszym z możliwych wyborów. A jak nie ta to następna i możemy się cieszyć z tego że możemy poznawać nowe. Ja teraz poznaję ich całkiem sporo, dzięki skorzystaniu z feromonów pherowin.pl – wcześniej nawet nie myślałem, że dają one aż takie efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gawronik 2010.07.11 nie ma, to wykluczam zupełnie, nie ma takiej możliwości, tzn jestem pewny na 100% ze nikogo nie ma, a już wolałbym żeby miała, i już bym wiedział co się dzieje, a tak to zachodzę w głowę co może być prawdziwym powodem . x hahahahaha faktycznie trzeba duzo myśleć.... Też byłam na tabletkach anty, potem przeciwdepresyjnych, miałam depresję a jakoś pożadałam partnera. Gdy sie zakochalam - też. Faceci Wy jesteście tak głupi ze w głowie sie nie miesci. Tak sie konczy Wasze głupie myślenie, że kobieta ma być ładna a Wy nie, i kobiety w to wchodzą z braku laku albo dla kasy, ale Wy jako ludzie jej nie pociągacie i to się potem odbija na seksie i ogólnej atmosferze. Ile mozna sie zmuszac? Odpowiedz jest bardzo prosta - po prostu nie pociągasz jej fizycznie, ani nie jest zakochana (bo u kobiet pożądanie przyjdzie nawet do paszteta jeśli go kocha). Jest z Tobą tak o. Trzeba było myslec wczesniej i nie oszukiwac sie. Sam sobie jestes winny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×