Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trrrrrrrrawa

Jak to zrobic, zeby zostac matką, a nie zostac kwoką?

Polecane posty

Gość trrrrrrrrawa

Większosć kobiet, ktore znam, a które zostały matkami, strasznie skwoczała. Siedzą w domu, zawaliły swoje mieszkanie zabawkami, w chacie całymi dniami lecą jakieś dziecięce hity, normalnej muzyki nie uświadczy. No i jakoś z ruchów - takie się kwokowate zrobiły. Strach mnie normalnie ogarnia, bo to może te cholerne ciążowo-macierzyńskie hormony, które po prostu człowieka zmieniają na amen :( Jestem w ciaży i OK, ale nie chcę zostac kwoką, taką stateczna matroną, która nie pozwala sobie na nic głupiego, tylko jest WZOREM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trrrrrrrrawa
dzięki Znam parę takich, które nie zostaly kwokami, ale maja przesrane, bo kwoki uważają je za wyrodne matki i w ogóle jakieś prostytutki czy inny element - bo jak to matka sie głupio smieje, jak to matka w mini chodzi, jak to matka wlecze dzieciątko na grilla, jak ono o 18 powinno isć spac :( Stare torby, cholera jasna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trrrrrrrrawa
Nerw mnie trochę tłucze, bo byłam u znajomej i u niej własnie tak - mieszkacie całe w dziecięcych gadżetach, dziecięca muza, dziecięce zarcie, a kobita opowiada o swoich podróżach "kiedyś" jak jakaś stara baba "bo teraz odkad są dzieci....". Sprawia wrazenie, jakby jej zycie się skończyło, a teraz jest zycie jej dzieci i ona postanowiła sie w stu procentach poswiecic, nawet sprawia wrazenie, że jej to pasuje. I to mnie przygnębiło totalnie, psiakrew ja tak nie chcę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trrrrrrrrawa
dobra, dosć tego marudzenia dzieki, Kancie dupy, dobra z Ciebie kobita 🌼 dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podejrzewam, że przez pierwsze miesiące możesz trochę skwoczeć (zkwoczeć?), ale to już wina hormonów, które tak Cie ustawią że będziesz tylko swoje dziecko widzieć. No i albo później wszystko wróci do normy, albo już zostaniesz kwoką :) Grunt to mieć swoje hobby/pasje, znajomych, chęć wychodzenia itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
A może stwierdzisz, że skwoczenie ci się podoba ;) Trochę mnie zdziwiło, co piszesz, bo ja nie znam takich matek. Jasne, że życie z dzieckiem nigdy nie będzie takie jak wcześniej, bo nie ma się takich możliwości. Najważniejsze, żeby nie popaść w przesadę w drugą stronę, bo znam matkę, która wzięła 2 miesięczne dziecko na żagle i ojca, który półroczne dziecko wniósł na Rysy. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiaaa8
ja jestem mloda i nie zamierzam byc wlasnie taka kwoka :) a juz najbardziej nie nawidze takich zdrobnien wszystkiego, i "ciumkania" na wszystko.......a teamt kup mnie rozwala co kiedy i ile zrobil moj a ile twoj :P trzeba miec poza zieckiem normalne zycie i prace i nie gadac tylko o tym i da sie mysle obejsc :) i nie ubierac sie po ciazy w jakiejs worki tylko zadbac o figure i o siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co komu do tego, kto jak sie zachowuje. są kwoki i są luzaczki - wybor nalezy do Ciebie na pewno powiedzialas kolezance, ze zachowuje sie jak kwoka i Ty tak nie bedziesz? czy tylko na forum ta odwaga intelektu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Synowa wnuczki Hitlera
o cześć możemy podyskutować na ten temat bo ja ciągle słysze jakieś uwagi typu "dzieci ma a stroi się jak wielka dama" przykra sprawa, ciężko nie stać się takim jak 90% społeczeństwa. ciężko być asertywnym indywidualistą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie da rady inaczej
bo życie jest podporządkowane potrzebom dziecka małe dziecko to nei dorosły i nie da rady dostosować go do naszych realiów małe dziecko musi jeść regularnie, musi mieć o określonej porze drzemkę bo inaczej albo jest mega marudne albo zawali ci całą noc jeśli zamiast zdrzemnać się o swojej stałem porze padnei i zaśnie np późnym wieczorem..... niby teoretycznie można udawać że nic się w życiu nie zmieniło po urodzeniu dziecka..... ale jesli np idziesz nawet na krótki spacer, robi się z tego wielkie logistyczne przedsięwzięcie bo musisz brać tonę zabawek, pieluch, smoczków, picie, jedzenie i innych dupereli....i ciągle planować czy np będzie gdzie malucha przewinąć, nakarmić, położyć itp niby wszystko do zrobienia....ale wystarczy np piasek na plaży io już się okazuje że nie zrobisz 5 kilometrowego spaceru brzegiem morza ze znajomymi jak kiedyś...bo nie da rady pchać wózka albo 2letni dzieciak jest zbyt ciężki by go neiść w upale gdy się zmęczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"dzieci ma a stroi się jak wielka dama" ???? a co ma piernik do wiatraka - matka dzieciom tym bardziej powinna byc elegancka - kogo wy macie wokól siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie da rady inaczej
ktoś kto nie ma małych dzieci nie ma pojęcia że trudno ubrać się elegancko gdy dziecko co chwilę np ulewa albo ma zwyczaj dotykać wszystkiego upaćkanymi rękoma gdy je..... spróbuj założyć ładną bluzkę gdy karmisz malucha......za 5 minut i tak będziesz musiała się przebrać bo albo cię oślini albo ubabra..... w zeszły weekend spotkaliśmy się z dzieicatymi znajomymi....w efekcie siedząc obok nich w knajpie miałam całą upapraną spódnicę, bo ich młoda ciągle się wierciła siedząc na ławce i kopała mnie usywfionymi butami, co chwoi=lę też dotykala mnie łapkami całymi tłustymi od frytek :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawdą jest "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia" jak się ma już dziecko niektóre sprawy wydają się nie warte zachodu a przed urodzeniem były dla nas bardzo ważne. Najważniejsze by nie zapominać o swoich potrzebach, o dbaniu o siebie. Nie będziesz mogła robić wszystkiego tak jak kiedyś i to wystarczy by bezdzietni już cię szufladkowali, że jesteś mamuśką, mimo że wcale nie zkwoczejesz.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie da rady inaczej
no i jeszcze jedno: gdy niemowlakowi się uleje.....enzymy zawarte w soku żołądkowym powodują że takie plamy często są już nie do sprania..... podobnie z karmieniem starszych dzieciaczków: spróbujcie sprać plamy ze "słoiczkowych" specjałów typu jagody, marchewka i inne takie.... gdy dodać do tego jeszcze oczywisty fakt że większość mamusiek po porodzie ma miniumum 10 kilo nadwagi...od razu rysuje nam się obraz zaniedbanej mamuski w powyciąganycch wielkich trykotach.....bo niby w co ma się ubrać jak po po porodzie zostały wszędzie opony i wałki tłuszczu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o maaaj gad
"Większosć kobiet, ktore znam, a które zostały matkami, strasznie skwoczała. Siedzą w domu, zawaliły swoje mieszkanie zabawkami, w chacie całymi dniami lecą jakieś dziecięce hity, normalnej muzyki nie uświadczy" taaaa...powiedzialas co wiedzialas....jak juz zostaniesz matka to polecam kupic dziecku jednego pluszaka,nie za duzego bo nie daj boze zawalisz swoje zajebiste mieszkanie zabawkami. Nastepnie puscic w tv jakies dobre porno, niech dzieciak oglada..a co do muzy to zarzuc Behemota i sprawdzczy taka muzyka dobrze wpływa na rozwoj malego czlowieka.... mysle ze twoje dziecko bedzie szczesliwe jak nikt na swiecie...durna krowo z głupimi problemami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie da rady inaczej
zresztą same pomyślcie: naprawdę chciałybyście poplamić ulubioną bluzkę za którą wydałyście kupę kasy....tylko po to by ktoś uznał że nie skwoczałyście ? po urodzeniu dziecka nie robisz tego na co masz ochotę, ale to czego potrzebuje Twoje dziecko, jego potrzeby są w tym momencie najważniejsze i według nich układasz swój plan dnia wiesz że dziecko musi jeść i spać regularnie więc swoje potrzeby i plany organizmujesz wokół jego planu dnia i nie da rady tego ominąć ty nie umrzesz jeśli nie zjesz obiadu o wyznaczonej porze.....możesz chwilę pobyć głodna.....płaczącemu z głodu niemowlakowi nie wytłumaczysz że dostanie posiłek za pół godziny czy godzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomponik lala
wiesz co mam takich znajomych co od urodzenia dziecko po grillach, imprezach ciagali..pierwszy problem to jak po zakrapianej imprezie na powietrzu w deszczu dzieciak wyladowal z zapaleniem płuc w szpitalu(mial 2 miesiace ), dziecko jest nerwowe, wieczne placze ale co tam, mamusia i tatus musza je taszczyc ze soba na kolejne party u znajomych...szkoda slow, dzieciak chodzi spac o 22-23, nie ma regularnego rytmu dnia, w ogole jedna wielka rozpierducha. Zafunduj swojemu dziecku podobne rozrywki, pewnie bedzie bardzo szczesliwe:O Piszesz tak,bo mam wrazenie nie masz najmniejszej ochoty na zmiane zycia i dostosowanie sie do potrzeb dziecka. Male dzieci musza miec uregulowany tryb dnia, chodzic spac o przyzwoitej porze, miec cisze, spokój, regularne posiłki. A nie matke wariatke, ktora swoj kretynizm tlumaczy swoja mega fantazja i nieskowczeniem. Wiesz co, juz mi chyba zal twojego dziecka:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lumpeczka
nie wiem skad jesteś ale w Warszawie panuje moda na to zeby byc ANTYKWOKĄ. Dziewczyny ganiają na fitness z dzieckiem, do multikina, przychodzą na imprezy tydzień po porodzie zostawiajac bobo z tatusiem w domu. Trochę to męczące jak człowiek chce być ale daje radę. Ja też tak robiłam, bo po prostu człowiek inaczej wpada w depresje. Jak mała miała 3 miesiące pojechaliśmy na żagle i było super. Na imprezy chodzę kiedy mam ochotę, albo tata zostaje z dzieckiem a czasem dziadki i nie ma problemu. Ja się zastanawiam jak czują się te dziewczyny, które chodzą w wyciągniętych dresach i nie odklejają się od dziecka. Myślę, że ich psyche musi być w ciężkim stanie. I bardzo mi przykro, że sobie to robią, bo jako matka mogę zrozumieć jakie to straszne, jak trudno codziennie (całą dobę) robić to samo przy dziecku i mieć tylko taką perspektywę, że jutro znów będzie to samo. Brrrr.... smutne:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Wiesz, autroce chyba nie o to chodziło, aby udawać, że dziecka nie ma. Po prostu chyba ma zbyt wiele koleżanek, których życie nagle się skończyło "bo dziecko..." Nigdzie nie wychodzą, rozmawiają tylko o dzieciach, czytają (o ile czytają) tylko poradniki dla matek. Chodzi o to, aby mieć CHĘĆ i POTRZEBĘ wyrwać się na kilka godzin z domu, nie chodzić z tłustymi włosami i w powyciąganych bluzach, być dalej człowiekiem a nie tylko matka, niańką, praczka i kucharką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie da rady inaczej
no z pewnością mega dół i permanetna frustracja zresztą wystarczy poczytać posty niektórych matek....zupełnei dziczeją i nie umieją się potem odnaleźć ani w pracy ani wśród znajmowych we wszystkim ważna jest równowaga i tak jak ktoś napisał rodzice powinni dzielić obowiązki oraz mieć jeszcze jakieś własne hobby i zainteresowania poza "dzieckiem" niestety czsto jest tak że tatusiowie owszem mają hobby ale matki już nie bo nie mają na to czasu, sił i chęci....tylko dlatego że nauczyły swoich facetów że opieka nad dzieckiem nalezy wyłącznie do kobiety.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomponik lala
jezuuu a skad wam sie biora takie uproszczenia i stereotypy?? matka kwoka= brudny, rozciagniety dres, gruba, tłuste wlosy,wiecznie naburmuszona , skaczaca przy dziecku dniem i noca....zero imprez i zycia... i dla przeciwwagi mamusia antykwoka = zgrabna,powabna,fitness, grill,impreza, wiecznie zodstawiajaca dzieciaka u dziadkow, znajomych albo w zlobku..... ludzie SA JESZCZE STANY POSREDNIE ALE WASZE MALE GŁOWKI CHYBA TEGO NIE POTRAFIA POJAC..... przyszlo wam do glowy, ze moze ktos swiadomie na jakis czas rezygnuje z takich rozrywek bo dziecko jest dla niego dopelnieniem szczescia?????? ze mozna miec cos za cos????? i nie musi prz tym lazic w brudnym dresie, narzekac itp????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lumpeczka
jesli chodzi o strojenie się to sprawa indywidualna. Ja kocham ciuchy i stroję siebie i córkę. Nawet z porobówki mam sesję w pięknej koszulce i nowiutkim szlafroczku. Jak to poprawia psychikę, poród wspominam super i z chęcią oglądam fotki. Na sali poprodowej chodziłam w tunice a na czas gosci zakładałam legginsy (potem zdejmowałam bo tyłek trza wietrzyć). Od początku ubierałam małą ładnie i kolorowo, wiecie jakie wrażenie robi noworodek w czerwonej bluzeczce i ładnych spodenkach a nie wyflaczonym różowym śpiochu. A wiecie o ile wygodniej ściąga się spodenki z pupy zamiast odpinać te kretyńskie napy w spiochach:-) Grunt to nie mysleć sztampowo, robić po swojemu i olewać uwagi innych. Ja mam ten komfort, że mieszkam w dużym mieście i nikt się nie czepia, ale wiem, że w małych srodowiskach bywa trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie da rady inaczej
no sory, ale widzę moje koleżanki więc wiem jak to wygląda a wygląda tak jak opisuję: czyli zero zainteresowań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja dzien jest podporzadkowany karmnieniom oraz jednej poobiednej drzemki mojej corki. dzieki temu mam czas dla siebie oraz organizacje wyjsc, zakupow a nawet wypadow na grila. Na przyklad teraz kiedy mala jeszcze spi: wzielam prysznic, ubralam sie, wypilam kawe i posprzatalam mieszkanie. Mam chwile na czytanie, glupty w internecie. Za chwile sie pewnie obudzi i dostanie drugie sniadanie, ktore zjemy razem. Pierwsze bylo mleko o 7, po czym dospalam sobie z godzine. Co do wychodzenia z nia to robie to zawsze po posilku, wtedy wiem, ze nie bedzie marudzic a ja nie bede miala klopoty gdzie ja nakarmic. Ubieram sie ladnie i elegancko. czasem zakladam szpilki ale z dzieckiem na reku i torba to nie jest za wygodne rozwiazanie. Dlatego czesto ubieram koturny bo w nich jest sporo stabilniej a noga i figura wyglada korzystnie. Nosze szorty, spodnice, sukienki. Coz, biale spodenki leca do prania po jednym zalozeniu a na plamy uzywam vanish. Moze troche sie zaniedbalam intelektualnie ale o wyglad mam kiedy zawalczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o maaaj gad
"wiecie jakie wrażenie robi noworodek w czerwonej bluzeczce i ładnych spodenkach a nie wyflaczonym różowym śpiochu" nie zesraj sie tępa cipo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
pomponik lala- a przyszło ci do tego pustego łba, że wynika to z wielu wypowiedzi? Kilka postów wyżej dziewczyna pisze, że przeciętna matka ma 10 kg nadwagi i chodzi w powyciąganych ciuchach, bo do innych się nie mieści. Inna pisze, ze nie można się ładnie ubrać, bo dzieci brudzą itd. Nie potrafisz dyskutować bez obrażania innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srutututut
Jak słysz e pierdolenie że dziecko nie może iść na grilla bo zapalenie płuc dostanie to mnie kurwica bierze. Mam już drugie dziecko i do imprez nie stronię i zarówno pierwsze jak i drugie dziecko zajebiście się rozwija. Po prostu znajomi przychodzą do nas dziecko ma pełno cioć i jest wesołe i towarzyskie. Grill na świeżym powietrzu przepraszam w czym ma kurwa zaszkodzić?? Siedzą z dzieciakami w domu i wyrastają zawstydzone i aspołeczne samoluby, u których pójście do przedszkola stanowi tragedię narodową. A tak w ogóle to zaraz myję małą ubieram się w seksowne ciuszki i jadę z mężusiem nad jeziorko, jeszcze nie mam zniszczonej żadnej bluzki hehe. Waga też nie jest zła 4 miechy po ciąży tylko że to trzeba dbać a nie siedzieć leniwa kwoko w dresach i wpierdalać i zganiać wszystko na biedne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lumpeczka
o właśnie, piękny poziom ktoś tu zaprezentował :-) Dobrze, że przebywam w realu wśród ludzi na innym poziomie intelektu i życzliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srutututut
Prawda boli?? Kwoczko. Przyznaj się że jesteś leniwa i masz słabą psychę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×