bardzo prosze o pomoc zwiazek :((((

Jestem z chłopakiem prawie dwa lata, on przedemna uprawial juz seks bardzo mnie to boli, nigdy nie robil minetki nikomu tylko mi, a u mnie jest odwrotnie jego bardzo boli to ze ja jak sie jeszcze nie znalismy to lizalam tam na dole chlopakowi, ale nigdy nie uprawialam seksu z nikim tylko z nim, mi jest zle przez to co on robil jak sie nie znalismy a jemu przez to co ja zrobilam, ciagle tylko przez to sa sprzeczki bardzo sie kochamy, ostatnio mu powiedzialam ze chyba lepiej jak sie rozstaniemy skoro ta przeszlosc nie daje nam spokoju, on powiedzial ze ludzie maja wieksze problemy i sa ze soba, ja juz nie wiem co ja mam robic!!!!!! kocham go bardzo jak z tym walczyc, zeby ta przeszlosc nie miala dla nas zadnego znaczenia? czy da sie w ogle tak zyc nie myslac o przeszlosci??

czy wszystkim rozwalają sie związki??:( boże co za życie:(

ojoj chyba za mocno oboje zyjecie czasem w ktorym sie pewnie nawet nie znalisci:/ przeciez to sie zaje***c idzie takim mysleniem

masz racje rozstancie się i najpierw oboje dojrzejcie do związku :o

jak to pokonac?? zebym ja juz wogole o tym nie myslała i on tez bardzo prosze pomozcie:((((

ale przeciez jak sie rozstaniemy i nawet jakbysmy byli z kims innym to ten ktos tez bedzie mial swoja przeszlosc :(( ale ja sobie nie wyobrazam zycia bez niego....

no tez mowie. najpierw dorosnij do związku a potem się z kimś wiąż :o

czy ktos moze mi pomoc :(((((

u mnie jest identycznie, znaczy on uprawiał seks ja nie itd... no tak samo. i tez mam takie chwile ze mnie szlak trafia ale sie nie znalismy tak... Wiec nie mozna miec pretensji skoro nawet sie nie znaliście! Przestan myślec o tym co bylo tylko przyszłośc planuj :P

ale o jest tak ze ja niechce o tym myslec...... tylko samo mnie atakuje:(

tzn ja niechce o tym myslec, tylko ze mnie to samo atakuje

jak cie atakuje to nie rob mu awantury o to bo po co?jest wam razem dobrze wiec po co wam ta przeszlosc?trzeba zyc tym co teraz i sie nie meczyc tym co kiedys bo tamto juz nie wroci:)

masz racje.........

jak mozna facetowi opowiadac o tak intymnych szczegolach,w zyciu bym sie nie odwazyla na taki krok,wstyd,wstyd i jeszcze raz wstyd. Co to kogo obchodzi co ja robilam,mialam partnera czy partnerow,uprawialam z nimi sex lub tez nie i czesc piesni,ze wstydu bym umarla opisujac facetowi co robilam z poprzednim partnerem,jakas glupia jestes a teraz sie dziwisz ze cie przeszlosc przesladuje,ciekawosc to pierwszy stopien do piekla,i tak jest. Dobrze ci tak,gdybys miala w sobie odrobine skromnosci to by ci go glowy nie przyszlo opowiadanie o ciagnieciu druta,ty wstydu za grosz nie masz,moze cie to czegos na przyszlosc nauczy,zeby nie byc taka idiotka.

1. pomoc u specjalisty 2. postanowienie poprawy i zaprzestanie wracania do tematu 3. rozstanie

czkow z kafe - trwac w dziewictwie do slubu i szukac takiego samego partnera :P

to nie jest tak ze zaczelam mu opwiadac co robilam , to on zaczal mnie pierwszy wypytywac czy to robilam czy tamto i w ogole o wszystko sie pytal jak skonczylam odpowiadac to on mi zaczal mowic o swojej przeszlosci naprawde bardzo zle mi ze musialam to sluchac mowilam mu o tym on powiedzial ze lepiej jest sobie wszystko na poczatku powiedziec

ja też tak miałam,zazdrość była niesamowicie męcząca i czas leczy rany.Już nie powracamy do tyłu,bo przecież nie warto.W końcu teraz się liczymy tylko my...

Jak może Ciebie to boleć? Weź mi wytłumacz, bo ja nie rozumiem. On w czasie kiedy nie był z Tobą nie miał pojęcia, że Ciebie kiedyś pozna. Jakby to wiedział, to by czekał na Ciebie, ale nie ma przecież takiej możliwości. Dlatego o takich rzeczach nie ma sensu w ogóle rozmyślać, sama podkopujesz swój związek. Jak dla mnie zupełnie bezsensowna postawa.

jestem za bardzo wrazliwa... dzieki za slowa otuchy