NIE CHCĘ WRACAĆ DO ŻYCIA JUTRO

AAAAAAAAAAAA NIE CHCĘ NIE NIE NIE!!!!!! Umrę jeśli pójdę do tej pracy! Błagam niech mnie ktoś uratuje z mojego życia!!!!!!!!!!!!!!!!!

normalnie wszystko bym za to dała! Właśnie sobie drinkuję, bo już nie mogę poprostu.

i znów oglądać te drętwe sztuczne twarze tych pustych ludzi. Dlaczego!? Moje życie miało być takie piękne. Chce mi się płakać

Mi tez sie nie chce moge sie przylaczyc:-P

Życie każdego z nas miało być piękne. Takie były nasze plany, dziecięce plany. Wielkie plany, wielkie nadzieje i wielkie marzenia. I co? Przyszła rzeczywistość i nic( a przynajmniej większość) z tego nie wyszło. Przecież trzeba jakoś ciągnąć do przodu;) a pracy zmienić się nie da?;)

Nie podoba mi się moja praca, nie podoba mi się mój chłopak, nie podoba mi się moje ciało, nie podoba mi się moja twarz, nie podobają mi się moje włosy, nie podoba mi się moja rodzina, nie podoba mi się nasz kraj, nie podoba mi się klimat, nie podoba mi się nasze jedzenie, ani ulice, ani moje konto, ani mój komuter i windows, ani moja uczelnia. Niech mnie ktoś uratuje błagam!!!!!!!!!!!!!

nie podoba mi się moja samotność, nie podoba mi się to, że Pan Z. jest tak daleko ode mnie, nie podoba mi się fakt, iż wykonuję pracę poniżej moich kwalifikacji i ambicji... :(

Oj joj joj ... wszystkiemu winny czarny nick ;-) Życie piękne jest tylko trzeba się cieszyć z małych rzeczy. Pracę i chłopaka można zmienić, o ciało zadbać, od rodziny się wyprowadzić, z kraju wyjechać i klimat się zmieni, a także jedzenie. Kupić nowego kompa i wgrać Linuxa ;-)

Qwert B. , na wszystko znajdziesz receptę?

Qwerty B. napisz mi coś jeszcze bo mi się fajnie to przeczytało.

A kto zmieni nasze życie, jeśli nie my sami ?

ja też nie chcę leźć do tej roboty jutro. siedzenie tam i robienie tego wszystkiego wydaje mi się takie bezsensowne i bezcelowe, nieprzydatne. siedzieć na dupie przed kompem i klikać przez 8 godzin. boooooooring...

nie wiem, liczyć na to że samo się zmieni?

nic się samo nie zmieni. zmieniać musimy sami, tylko musimy jeszcze wiedzieć JAK zmieniać - a tego akurat nie wiem i byłabym wdzięczna, gdyby mi ktoś powiedział.

Eric, " Nie podoba mi się moja praca " Miałem gorszą pracę o tej obecnej i choć chciałbym lepszą, to i tak lubię to, co robię. " nie podoba mi się mój chłopak " Mi też nie podobała się moja żona, więc od niej odszedłem. " nie podoba mi się moje ciało " Moje ciało też nie jest idealne, ale ma dwie ręce i dwie nogi, więc jest w stanie się zmienić, gdy tylko tego zechce. Na początek wystarczy bieganie lub rower. " nie podoba mi się moja rodzina " Mi tez się moja nie podoba, ale jestem już dorosły i żyję z dystansem . " nie podoba mi się nasz kraj " Jeszcze 5 lat temu tez mi się nie podobał i wszędzie widziałem brud, smród i ubóstwo. Po powrocie z UK kocham mój rodowity kraj i uwielbiam ponad wszystko, a o wyjeździe stąd już nie ma mowy. " nie podoba mi się nasze jedzenie " Mamy bardzo bogatą kuchnię i możemy się pochwalić smacznym jedzeniem. Nawet zwykłą pizzę mamy lepszą niż Włosi, nie wierzysz, zapraszam do Łodzi :-) O angielskim jedzeniu wypowiadał się nie będę, bo właściwie to nie ma o czym :D " ani mój komuter i windows " To chyba najmniejszy problem ;-) " ani moja uczelnia " Wkrótce pozostaną po niej tylko wspomnienia, więc to tylko kwestia czasu i nie ma co nad nią ubolewać. Jak sama widzisz, wszystko można zmienić i co najważniejsze, wszystko da się zmienić ... reszta tylko zależy od Ciebie ;-)

mogę się tylko podpisać pod powyższym :) i pod tym, że samo to sie nic nie robi, jak chcesz coś zmienić w swoim życiu, to TEMI RENCAMI, niestety musisz

No więc tak, z tym moim chłopakiem zerwać nie umiem, to już takie przyzwyczajenie że wyjść z tego nie mogę. A my się serio za bardzo nie lubimy, mamy zupełnie inne podejście do absolutnie wszystkiego, ja wkurzam jego on wkurza mnie a mimo wszystko żadne z nas nie podejmuje ostatecznie decyzji. Jeśli chodzi o moje ciało to ja już ważę 49 kg albo i mnie bo widzę że znów mi się schudło a ciągle mi się wydaje że jestem gruba, to już chyba jakaś psychoza. Przy czym oświadczam że się nie odchudzałam, tylko z tych zmartwień schudłam. To co mam napisać do tej potencjalnej miłości mojego życia czy chce się jeszcze ze mną spotkać? Bo ja mu juz odmówiłam chyba z 10 razy, ale za 11 razem miałam się zgodzić. Kurcze ale ja jestem głupia.

Im dłużej będziecie razem tym trudniej będzie wam podjąć tę decyzję. Ja sobie nie wyobrażam życia z osobą, z która nie mogę się dogadać ... to strata czasu i energii. Co do Twojego ciała, to facet powinien podpowiedzieć Ci, kiedy jest w "normie" ... no chyba, że on gustuje w modelkach, wtedy go nie słuchaj ;-) " To co mam napisać do tej potencjalnej miłości mojego życia czy chce się jeszcze ze mną spotkać? " Nie bój się zrobić krok naprzód, bo przyjdzie czas, że będziesz tego żałować. Przyj do przodu i nie wahaj się ;-)