Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ona...24.

Problemy w związku - ciągła krytyka ze strony partnera

Polecane posty

Gość Ona...24.

Witam. Nie wiem, czy nie jestem przewrażliwiona. Chciałabym was zapytać o zdanie. Jesteśmy ze sobą już 10 lat. Zaręczyliśmy się w tamtym roku (pewnie dlatego, że to ja naciskałam). Od jakiegoś czasu ciągle nam się nie układa, kłócimy się bez przerwy. Czuję, że on się nie stara tak jak kiedyś: zapomina o urodzinach, nie pamiętam kiedy zrobił dla mnie coś wyjątkowego, nie mogę się doprosić, żeby załatwił ważne sprawy związane z naszym przyszłym życiem, jak przyjeżdża to pierwsze co robi to kładzie się na kanapę i włącza telewizor. Często chce wychodzić z naszymi wspólnymi znajomymi, nie tylko ze mną. Do tego doszła krytyka, niby w żartach, ale to boli. Ostatnio szukaliśmy dla mnie kostiumu kąpielowego. Przymierzyłam jeden i powiedział, że wyglądam w nim tak, jakbym nie miała piersi. Jego zdaniem to nie było nic złośliwego - po prostu w tym stroju tak wygladałam. Nic takiego... nawet jeśli się zrobię na bóstwo, a niestety wyskoczy mi opryszczka to on najpierw zwróci uwagę na nią. W tym roku skończyłam studia, szukam pracy i czuję się przy nim jak śmieć. Jest zaradny, a do tego ma dużo szczęścia w życiu. A ja jestem tylko kobietą, potrzebuję zrozumienia, pomocy, wsparcia. On natomast oczekuje dziewczyny, która wszystko załatwi sama. Nie wiem, co robić. Jesteśmy ze sobą tak długo, że nie wyobrażam sobie życia z kimś innym. On to chyba wyczuwa, bo jest bardzo pewny siebie. To ja płaczę i dzwonię, jak coś nie wychodzi. Jestem bardzo wrażliwa. Myślicie, że faceta można zmienić, zmieniając swoje nastawienie? Czy jest już za późno, by ratować ten związek? A może ja przesadzam, może po tylu latach to normalne? Może wyolbrzymiam i ciągle się obrażam o nic tak naprawdę? Dodam, że takie jest właśnie jego zdanie. Jestem pewna, że nikogo nie ma. Znam go na tyle. I to nie jest tak, że ja jestem idealna. Każdy ma wady. Tylko, że ja już nie mogę tego znieść. Razem źle, osobno jeszcze gorzej. Rozmowa już nam nie pomaga. Pomóżcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietom trudniej zrzucić
zmienić top go nie zmienisz, możesz tylko zmienić swoje nastawienie. spróbuj wyluzować, większością pierdół nie warto się w ogóle przejmować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlikujoijk
jakbym o sobie czytała tylko my mamy dziecko tez tyle jesteśmy z facetam teraz już mężem a ja od kilku lat nie pamiętam żeby powiedział kocham cię, jeteś piękna czy cos w tym stylu za to ciągle słydzę albo że mam sadełko albo że się drę albo że się czepiam a jak niedajboże poprosze go żeby dziecka popilnował to słyszę znoowu tak jakby on nie miał obowiązku a ja nie potao mu kazuje dziecka pilnować żeby sobie poleżeć tylko żebym mogła coś innego zrobić, ale on owszem może leżeć jak wróci z pracy ja tez pracuje ale nie mam na to czasu , często mi dogryza naprawdę głęboko myślę o rozwodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlikujoijk
powiem ci jeszcze że rozmowy nic nie dają w moim przypadku myślę ze albo faceci nie zdają sobie sprawy z tego że ranią albo to koniec miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×