Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pani refleksja.

jak o nim zapomniec bo juz nie daje rady

Polecane posty

Gość pani refleksja.

pare miesiecy temu zerwal ze mna chlopak. bylismy ze soba pol roku, a wczesniej znalismy sie kilka lat, choc nie widywalismy sie ze soba, czasem tylko, przypadkiem (dosc male miasto). nigdy nie powiedzial mi ze mnie kocha, komplementow nie wiadomo jakich tez nie slyszalam, ale byl, troszczyl sie o mnie. ja sie zakochalam. a on mnie rzucil po pol roku, stwierdzajac ze to nie to. a ja wciaz sie teraz na niego natykam gdzies na miescie. najgorsze jest, ze sobie swego czasu wkrecilam, ze to juz bedzie TEN, ze to jest ten WLASCIWY. boje sie tez ze juz nikogo nie poznam, ze bede sama i w ogole.. a chcialabym kochac i byc kochana, jak kazda dziewczyna:( brak mi jego, brak mi naszych wypadow, gdy bylam z nim zawsze sie cos dzialo. miedzy nami byla chemia i to duza, ale coz z tego, skoro z jego strony to nie byla milosc.. cierpie;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaarizaa
Podejrzewam,że jestes młoda osoba. Napewno mas znajomych , zajmij sie czymś, spedzaj z nimi czas. Znajdziesz swojego ksiecia przypadkiem pewnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani refleksja.
mam 22 lata... zerwal ze mna.. przez telefon :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogarnij się kobieto
faktycznie masz za kim tęsknić :( Za facetem, który się tobą bawił i nawet uczuć nie wyznawał... Chciałabyś z kimś takim się zestarzeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halinka.;.;;.;
Rozumiem Cię, tez chcialabym zapomnieć o facecie... Spotykalismy się przez 7 miesięcy, ja zaangażowałam sie w to, moglabym zrobic dla niego wiele, byla miedzy nami duza chemia itd, fajnie Nam sie ze sobą rozmawiało, myslalam ze bedzie z tego coś wiecej, mowil mi jaka to jestem śliczna, ze teski za mną jak nie widzielismy sie dluzej, jak gdzies wychodzilam z kolezanka to pisal,ze mam byc grzeczna i o nim pamiętać, ze bardzo mnie lubi,ze go pociągam,ze milo mu się spedza ze mną czas,ze jestem normalną fajną dziewczyną z która mozna porozmawiac o wszystkim,ze jak kupi mieszkanie to chcialby ze mna zamieszkac... takie obiecanki cacanki. Chcialam spedzac z nim wiecej czasu,ale niestety tak nie bylo bo niby duzo pracował itd,rozumialam to, ale dluzej juz tak nie moglam, wczoraj napisalam mu smsa,ze jak ma to tak dalej wygladac,ze spotykamy sie tak rzadko,ze on nie poswieca mi tyle uwagi jakbym chciala,ze na imprezy woli sobie chodzic z kumplami z pracy,a nie ze mną, ze niekiedy cos mi obiecywal, al;e nie dotrzymywał slowa, to ja w takim razie podziękuję, bo on nie robi nic w tym kierunku zeby cos zmienic... tez chce o nim zapomniec, choc szybko to nie nastąpi, mamy ze soba kontakt, powiedzialam,ze zawsze mozemy popisac, byc na stopie kolezenskiej,nawet niekidy sie spotkać porozmawiac jako kolega-koleżanka-nic więcej. Zastanawiam sie po co mnie tak mamił, obiecywal niewiadomo co, pewnie tylko dlatego bo bylo mu tak wygodnie, traktowal to jak taki wolny związek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halinka.;.;;.;
Dzięki niemu zapomnialam o swoim pierwszym facecie ktory mnie bardzo zranił, a teraz jak mam zapomnieć o nim... Choc zauwazylam,ze teraz jestem trwalsza i nie placze jak za tamtym, ale nie ukrywam,ze jest mi bardzo smutno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani refleksja.
wiem ze z nim nie bylabym szczesliwa na dluzsza mete, przykro mi jest jednak, ze mnie to spotkalo, ze to co, bylo na poczatku (a poczatki byly super i obiecujace) okazalo sie iluzja. tez nie plakalam koniec koncow, ale ostatnio zdarza mi sie poplakiwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani refleksja.
uppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halinka.;.;.;.;.;
Musimy jakoś się trzymać, damy radę, jestem rok młodsza od Ciebie, więc nie jesteśmy stare, wszystko jeszcze przed Nami, głowa do góry. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiess83
Dziewczyny,musicie być twarde:) chociaż wiem,że teraz to jest niemożliwe..Bo boli...Te gnojki nie sa warte waszych łez,tego,że myślicie,tęsknicie-ciekawe czy teraz jeden z drugim też tak wzdycha i rozmyśla...Wiem,że łatwo jest napisać gorzej zrobić..Ale musicie uwierzyć w to,że nie są was warci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halinka.;.;.;.;.;
Tak, wiem,ze nie jest mnie wart, powiedziałam mu, że byłam dla Niego za dobra, zawsze wyrozumiała, a on za to tak mi się odpłacił, ale trudno, nie ma co o tym myśleć, to już przeszłość... Jeszcze trochę i zacznę myśleć, ze każdy facet jest taki sam... Drugi facet i drugie rozczarowanie, hm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani refleksja.
u mnie podobnie-drugi zwiazek, druga porazka tak naprawde. W 1. to ja odeszlam, chlopakowi badz co badz na mnie zalezalo, ale co z tego, skoro ja nie bylam z nim szczesliwa. Nie mam sily, tak za nim tesknie, wiedzac ze to taki palant;/ myslalam, kiedy zaczelam z nim chodzic, ze limit porazek juz wyczerpany (a przezylam ich niemalo), ale nie, okazuje sie, ze nie. Jak tu zyc, cholera?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×