Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

broTka n

mega wkurwienie . . . ;(

Polecane posty

już mam dość mój facet wczoraj wolal pójsc do kumpla niz przyjechac do mnie a wszystko dlatego ze sie cały dzień podobno go czepiałam ... zdaje sobie sprawe że jestem nerwowa i kłótliwa ale jakoś nie umiem tego zmienić . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan Biznesmen
no to zmień sie a może twój facet będzie wolał siedzieć z tobą... jak wy baby prostych rzeczy nie kumacie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
jak sie czepiasz i jestes nerwowa to co cie dziwi ze pojechał do kumpla? :D jak dla mnie fakt że chłopak nawet nie chce do mnie przyjechać byłby dostateczną motywacją żeby sie zmienic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak ja wiem że powinnam sie zmienić ale to nie jast dla mnie takie proste chciałaby żeby on robił wszystko cczego ja chce , na co mu pozwole . . . ja zdaje sobie sprawe ze to jest złe podejście z tym że on nie jest święty i też mnie ogranicza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
to przestań ograniczac jego i nie gódź sie na ograniczanie siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żle to ujełam on sie pytał czy przyjechać ale ja mu odpisywałam ze skoro nie zajechał po pracy to widocznie nie chciał mnie widzieć i juz zaczełam sie z nim kłucic ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powinnaś dać mu trochę swobody moim zdanie, wtedy będzie chciał do Ciebie wracać. teraz na pewno czuje się jak w klatce, jasne będzie Cię to wkurzać ale to działa. :) wiele osób, które znam sprawdziło i to polepszyło stosunki. Mój chłopak też spotyka się z kumplami, mnie to denerwuje ale daję radę. Facet to facet swój świat musi mieć zwłaszcza jak się pokłócicie czy coś. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaaaak tylko ze on nie pozwala na ograniczanie siebie bo stwierdził ze nie bendzie jakimś pantoflarzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
ło matko to po cholere mu tak pisałaś? :D sama go odstraszyłaś to teraz sobie pomartw sie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze musicie usiąść razem i na spokojnie porozmawiać. Jeżeli ci na nim zależy to musisz umieć się zmienić. Bo żaden facet nie zniesie takiego zachowania. Każdy człowiek ma pewne granice wytrzymałości. W pewnym momecie powie diść i odejdzie. Facet to nie pies który musi sie to bie podporządkować i robić tylko to co ty chcesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
"taaaaaak tylko ze on nie pozwala na ograniczanie siebie bo stwierdził ze nie bendzie jakimś pantoflarzem" no to jesli on siebie nie pozwala ograniczać to Ty nie pozwalaj jemu ograniczać Ciebie. albo rybki albo pipki, nie ma tak ze facet moze wszystko a babka nic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak wiec wczoraj poszłam z kumpelami na miasto odreagowac i napiłyśmy sie jak szpaki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeeju on też jst nerwowy ... i chyba mam pewność ze odemnie nie odejdzie bo pare razy juz chciałam zerwać to on prosił żeby tego niekończyć w koncu to 4 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam wiele par z dłuższym
starzem co się rozstały, także nie licz na to, że jak jesteście 4 lata ze sobą, to nie odejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak odejdzie to odejdzie ... ja mu powiedziałam że nikt go na siłe przy mnie nie trzyma i ze może odejśc . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
a potem bedziesz płakała że Cie zostawił, tak jak teraz płaczesz że pojechał do kumpla a nie do Ciebie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm nio po 4 latach pewnie bym to przeżyła na swój sposób ale na pewno bym go nie prosiła by wrócił nic na siłe , jak by chciał to już dawno by odszedł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj facetowi wiecej luzu, jak mnie dziewczyna tez sie czepia albo jakies podtexty mowi, to facet nie jest glupi i sobie to zapamietuje ;) mniej podtexcikow zlosliwych do niego i bedzie okej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale swoja drogą ja też mu dużo wybaczyłam z 3-4 razy sam sobie poszedł na dyskoteke .. wiec nie jest chyba do końca tak że to moja wina ?? może mam talent do wyolbrzymiana niektórych rzeczy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
wiesz, w ogole to dziwny ten wasz związek. nigdy nie bedzie tak że facet bedzie robił tylko to co Ty chcesz i na co mu pozwolisz. Ty zresztą też nie. związek to nie jest rezygnacja z siebie i niewolnictwo. a wy jakoś dziwnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem właśnie ... tylko moim zdaniem on i tak ma wiecej luzu niż ja .. zato ja jestem tak nerwowa ze czasem sama siebie nie poznaje chciałabym to zmienić ale mi nie wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
chcesz wiecej luzu - egzekwuj go. ale nie docinkami, głupimi przytykami, wrednością - a logiką i konsekwencją. a nerwowośc opanuj. wyjdzie Ci tylko na zdrowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
jak egzekwowac? - robić swoje. a jak bedzie zgłaszał pretensje odpowiadać spokojnie że wiążąc się z nim nei rezygnowałas ze swojego życia, masz prawo do spotkań z innymi ludzmi i do spędzania czasu samodzielnie. spokojnie i bez kłótni. jak bedzie sie awanturować zaproponuj dobrowolne ograniczenie jakiegoś drobiazgo pod warunkiem ze on ograniczy coś podobnego u siebie. jak sie nie zgodzi - to cóż, bedzie miał pecha. i nie ulegaj dlatego ze bedzie marudził. bo prawda jest taka że masz prawo do SWOJEGO życia. związek tego nie wyklucza. oczywiście bez przesady z tą wolnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
świetny artykuł na temat wolności w związku: http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,107880,7879644,Granice_wolnosci_w_zwiazku.html jakby sie nie wczytywało to skopiować adres do paska adresowego i usunąc spacje oczywiscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już próbowałam tak zrobić to on stwierdził np że jak dziewczyna pójdzie sama na dyskoteke to wstyd a na chłopaka sie inaczej patrzy jak pójdzie sam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
powiedz grzecznie "ja tak nie uważam. nic złego na tej dyskotece nie robię, więc nie widze powodu żeby sobie jej odmawiac".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he juz sobie wyobrażam ; '' co poznałaś pewnie jakiegos , pewnie sie całowaliscie , napewno mnie zdrtadziłaś ''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×