Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobietka z Snickersa

Mężczyźni są z Marsa a kobiety z Wenus - co myślicie?

Polecane posty

Gość Kobietka z Snickersa

Czytaliście tę książkę? Co o niej sądzicie? Opisuje Was ona? Stosowaliście rady w niej zawarte w praktyce? Udało się coś poprawić w związku czy wręcz przeciwnie? Ja dziś przeczytałam - podobała mi się, choć nie do końca odnajduję się w roli Wenusjanki, ale myślę, że każdy może znaleźć w niej coś dla siebie. Nie wiem, czy jest w niej recepta na udany związek, ale na pewno zastosowanie się do rad w niej zawartych daje szansę na poprawę komunikacji między partnerami, a przynajmniej dostrzeżenie różnic m-dzy rozumowaniem kobiet i mężczyzn. Zastanawiam się, czy może ona pomóc mojemu mężowi i mnie w porozumiewaniu się bez kłótni, ale jakoś nie potrafię sobie wyobrazić naszej rozmowy w stylu: Ja: Kocham Cię i wiem, że robisz to w dobrej wierze, ale ranią mnie Twoje słowa... On: Cieszę się, że doceniasz moje starania i przepraszam, że nie okazałem Ci należytego szacunku. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrewrewrer
Oj, przestań pierdolić. Dorosła jesteś, mężatka a podejście do związku zupełnie nieżyciowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobietka z Snickersa
A jakie jest życiowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrewrewrer
Po prostu żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobietka z Snickersa
A czy jedno drugie wyklucza? W obliczu częstych kłótni, jeśli wszystkie dotychczasowe próby zawiodły, czy nie warto sięgnąć po zewnętrzną pomoc? Też myślałam, że dorośli ludzie prędzej czy później się dogadają... Czytałaś książkę? Jeśli znasz lepszy sposób na poprawę komunikacji w małżeństwie, to oczywiście będę wdzięczna, jeśli zechcesz go przedstawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobietka z Snickersa
Nie czytaliście tej ksiązki czy nie chce Wam się pisać? Wydawało mi się, że obok "Zołzy", to jeden z kafeteryjnych przebojów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobietka ze Snickersa
Może dziś ktoś zechce się wypowiedzieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwio1984
ma przeczytalismy oboje i bylismy zachwyceni ta ksiazka (on tez!!!). czy wierzysz czy nie, mowimy do siebie w podobny sposob do tego, ktory zacytowalas :P nasze klotnie to sa po prostu glebokie rozmowy, w kotrych wszystko mozemy sobie wyjasnic i zrzucic z watroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fruuuu
Czytałam i odkąd zaczęłam stosować tamte rady, poprawiło się bardzo w moim związku. Wcześniej też nie było źle, ale pojawiały się zgrzyty wynikające właśnie z mojego niezrozumienia natury męskiej. Odkąd stosuję w praktyce rady Graya, jest cudownie. Mój facet nie musiał tego czytać i stosować, bo dostrzegłam, że on zawsze zachowywał się wobec mnie w porządku, tylko ja zaczęłam się zmieniać i jest super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×