chorobliwie zazdrosny facet - pomocy!

zawsze sie kłocimy gdy spotkam sie z kolegami (on ma dziwna logikę. twierdzi ze jak jestem jeden facet i jedna dziewczyna, lub dwoch facetow i dwie dziewczyny - mimo ze to tylko kolezenstwo- to juz jest randka...). jest to zwiazek na odleglosc. czy ja mam ciagle siedziec sama w domu? czy za kazdym razem zastrzegac sobie ze jak beda faceci to ja nie ide? co ja mam robic?

ehh pokrecilam. chodzilo mi o to ze jak jest parzsyta liczba osob kazdej plci, to moj facet uwaza ze jest to randka.

pozbądź sie tego patologicznego amanta na odległość, a poszukaj u siebie na miejscu i takiego, który będzie zdrowy emocjonalnie.

o do dupy z tym

tak uwazacie? ja go troche rozumiem, nie chcialabym zeby spotykal sie z koelzankami, ale to nie moja wina ze mam takich znjaomych a nie innych. ciezko cos tu porobic samemu, lub z jedna kolezanka, w mojej malej miejscowosci. z kolegami zawsze jest inaczej.

myslicie ze to wstarczajacy powod do zerwania? bardzo go kocham...

Postrasz go że zerwiesz z nim powinno pomóc, przynajmniej mojego zazdrośnika to trzepło i muszę powiedziec że pomogło. Teraz mam spokój. powodzenia

on uważa ze jest zazdorsny, ale mi ufa, tylko boi sie że moge cos wywinac... troche mi przykro, bo ja go bardzo kocham i nie wyobrazam sobie zdradzic go z innym.. on jest 10 lat starszy ode mnie...

hej, wypowiedzcie sie osoby które były w podobnej sytuacji....

a ja jestem taka mala i nie wiem co robic z facetem zazdrosnym no powiedzcież mu żeby nie byl tak zazdrosny bo ma kolegow z ktorymi jest wesolo a usprawiedliwcie mnie ze ja nie chce zeby on spotykal sie z kolezankami

zostaw go. Miałam chorobliwie zazdrosnego faceta, który analizował moją przeszłosć, oskarżał mnie o wszystko, kompletnie nie dojrzały emocjonalnie wg mnie. A najgorsze jest to ze Ty Bogu ducha winna bedziesz za wszystko obwiniana przez niego. Oni tylko atakują.

to juz z nim przeszlam... a sam swięty nigdy nie był...