Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość siciliana

Jak od niego odejsc?

Polecane posty

Gość siciliana

jestem w zwiasku od 2 lat, klutnie, zazdrosc Mam juz dosc., kocham ale z bulem serca chce odejsc. lecz nie mam odwagi i sil. wstyd przed cala rodzina. wszystkie moje rzeczy u niego w domu, nawet nie wiem od czego zaczac pakowac walizki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mm kkjkjkjkj
zaczac od postawienia sobie pytania czy tego naprawde chce....a potem spakowac sie i zamknac zza soba drzwi...na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i kolejny dziń ryczę
mam ten sam problem 😭 ale ja jestem mężatką z 2 dzieci, rzuciłam pracę, bo nie było miejsca w żłobku, a teraz jak już jest miejsce to nie mam pracy, więc jak mam odejść ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale macie problemy....same je sobie tworzycie kobietki.. ktoś kto naprawdę chce-bez względu na okoliczności po prostu ucieknie!!! ale wy nie chcecie..wy chcecie jedymnie troszkę pobiadolić,i udowodnić sobie i innym,że nie możecie odejść bo nie ma jak .. ehh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siciliana
hmm jak to wszystko przywiesc z Wloch? pozatym wiem o pierscionku zareczynowym, ktory ma mi podarowac. Ale jak mam cale zycie patrzec na niego gdy po jedzeniu pobgryza paznokcie ze az czeszcz mu zeby to chyba nie dla mnie ten pierscionek. albo gdy oglada inne na facebook czy w telewizji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i kolejny dziń ryczę
Dinusik:) - chyba nie znasz życia (nie piszę tego złośliwie), mieszkam w kraju gdzie nie mam rodziny, akurat nie mam pracy (szukam), ale mam 2 dzieci i muszę im zapewnić godne życie. Mój mąż dobrze zarabia dlatego nasze dzieci mają wszystko, a co im nagle powiem, że mama ma "kaprys" i dlatego, że odeszła od taty, nie kupię wam jogurtów, soczków, czekolady, zabawek itp ? To nie jest takie proste gdy ma się dzieci! Uwierz mi, bo najpierw myśli się o nich, a później o sobie. Wiesz ile bym im odebrała rozstając się z mężem? Dużo, bardzo dużo, zyskaliby tylko (albo aż) szczęśliwą, spokojniejszą mamę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i kolejny dziń ryczę
Dinusik:) jest jak odejść, jest, ale nie w obecnej chwili :( Muszę jeszcze podszkolić język, aby czuć się już bardzo swobodnie, znaleźć stałą pracę, później mieszkanie i wtedy będę działać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ kochana,przerobiłam to :) wiele lat temu:) uciekłam, kilka tys km dalej z pościelą, kilkoma zabawkami, kilkoma ciuszkami... fakt, moje dziecko nie miało wówczas już lizaczków i wszystkiego czego dusza zapragnie. ale właśnie zyskało szczęśliwą i uśmiechnięttą mamę. a skoro sam mi mawiał mając 4 latka-"mamuś, nie marw się, pojedziemy daleko i znajdziemy nowego tatę, który nas bedzie kochał "-dodawało mi jeszcze większego kopa do działania :) dziś mój syn ma 17 lat , i niejednokrotnie wspominamy sobie, jak zaczęliśmy nowe życie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×