Powstrzymajcie mnie, bo się zbłaźnię.

Wszystkie koleżanki mnie namawiają, trują dupę, kibicują i wrzeszczą: "goł, goł" za plecami, a ja wiem, że nie mają racji. Chodzi o to, że po dwóch latach wzdychania do faceta, którego znam jedynie z tłumu rozgryzłam jego dane, znalazłam profil na facebooku i nie wiem po co pochwaliłam się tym narodowi. Teraz ciągle słyszę, że mam napisać, że to znak, bo znalazłam go dzień po tym jak rozstał się z babką, że jak ja nie wezmę sprawy w swoje ręce, to inni zrobią to za mnie, że niedługo może być za późno, bo przygrucha sobie nową dziewczynę, że coś tam coś tam. Zbłaźnię się pisząc cokowliek, bo nie dość, że nie wiem co napisać, to nawet nie wiem czy facet mnie w ogóle kojarzy (z gęby na pewno nie kojarzy, z mojej wpadki prędzej), więc robię uniki, a te baby ciągle tam są i mnie popychają. Kafeteriusze, opierdolcie mnie siarczyście, żeby mi nawet do łba nie przyszło złamanie się i pierdolnięcie kolesiowi szczeniackiego eseju! Jestem na skraju wytrzymałości!

Napisz, że szalejesz z miłości, ale seks dopiero po ślubie i podaj datę

daj sobie siana

kto nie ryzykuje...

Nie pisz. Napisała kiedyś dziwczyna do mojego syna, on nie był zainteresowany, ale w domu mieliśmy polewkę, bo to była córka mojego szefa hehe.

Prędzej to koleżankom napiszę, a nie jemu Chyba potrzebuję teraz kogoś kto mnie wystrzela po pysku, bo moja głupota powoli bierze górę. kroczacy nick, chcica i emocje mi momentalnie opadły, dzięki :D

kroczacy nick dobre i szczere

kto Ci odetnie net :)

I właśnie po tym do mnie dotarło, że jakby mnie koleś rzeczywiście skojarzył to by miał polewę ze swoim kumplem, którego kochałam, ale cztery lata wstecz i który o tym doskonale wiedział :D Idę pierdolnąć moje durne koleżanki. Może przestaną się wreszcie odzywać A net sobie zaraz odetnę. Rączki mnie swędzą, a kabel bliziutko.