zdradzam mojego chlopaka, on zdradza swoją dziewczyne

nie spie, nie jem tylko zadreczam sie myslami. obecnei jestem z moim facetem od 3 lat, on jest ze swoja dziewczyna 2 lata. znamy sie od dziecka, to moj przyjaciel z lat licealnych, pozniej kontakt sie troszke ograniczyl bo studiowalismy z dala od siebie. na ostatnim roku zdarzylo sie tak ze nie widzielismy sie ponad rok. spotkalismy sie i bylo jakos tak niesamowicie inaczej niz przyjacielsko. to bylo jakies 5 lat temu. trwa do dzisiaj. z jednej strony czuje sie podle jak ... z drugiej nie potrafie sie z nim nie spotkac. zreszta on ma tak samo. musze cos zrobic bo zwariuje pomozcie :(

badz z nim

bo z tego co przeczytalam t chyba na nim Ci zalezy

wiem ze to glupio zabrzmi ale kocham swojego chlopaka :( najgorsze jest to, ze za kilka dni wyjezdzamy nawakacje i czuje przez skore ze chce mi sie oswiadczyc ;(

zdecyduj sie na jednego chyba ze posiadanie obydwoch Cie kreci. A tak powaznie gdybysie we trojke staneli twarza w twarz i kazdy z nich poszedl by w inna strone za kim bys poszla?? musisz dokonac wyboru bo oszukujesz i ich i siebie. wybierz dopkoki mozesz miec i jednego i drugiego, bo wkrotce mozesz stracic ich obydwu!

nie szukaj tu odpowiedzi bo ona lezy u Ciebie w sercu. z kim byc chcala spedzic reszte zycia> bo chyb nie z obydwoma.

mam tego swiadomość sa tak rozni od siebie, jak ogien i woda. inna sprawa znaja sie, no inaczej kiedys sie poznali nie utrzymuja ze soba zadnych kontaktów, wrecz sie nie znosza i strasznie dzialaja sobie na nerwy.

a Ty? kogo bys wybrala? z kim bys chciala spedzic reszte zycia? kto Cie zauroczyl a kogo kochasz? do kogo uczucie jest mniejsze> rozumiem cie bo bylam w takiej sytuacji nad wyborem jednego z dwoch , z jednym bylam 3 lata gdy sie pokocilismy drugi wyznal mi milosc, byl slodki i uroczy jest nadal, tez dosyc dlugo sie znaliscmy. rozmowy nam sie nie konczyly, sprawial ze sie usmiecham ale nie moglam sie zdecydowac. moze inaczej , balam sie zaryzykowac. nie wiem czy dobrze wybralam moze czasami tego zaluje ale jest juz za pozno

a ktorego wybralas?

teg z ktorym bylam 3 lata. nie wiem czy dobrze wybralam ale nie umialam siebie oszukiwac... kochalam ich obydwu.

dla mnie tez bylo trudne ale nie bylam z tym drugim i balam sie tego czy nam wyjdzie...... choc moglo byc cudownie a tez byli jak ogien i woda

jak wybiore swojego obecnego to uschne z tesknoty za K. jak mozna bylo do czegos takiego doprowadzic :( glupia jestem i tyle. zastanawia mnie jeszcez jedna kwestia, nie daje mi spokoju. mam ogromne wyrzuty sumienia ze zdradzam, jak zaczne o tym myslec to psychicznie wysiadam. ostatnio zapytalam K. jak to jest z nim, czy ma wyrzuty, w koncu zdradza swoja dziewczyne. Odpowiedział - nie mam.

i poweim szczerze dalo mi to do myslenia. no chyba ze faceci tak maja:(

ją zdradza - Ciebie tez bedzie bez wyrzutow. wybierz pierwszego i rob to czego z nim nie robisz, po prostu sie ciesz zyciem z tym z ktrym jestes. brauje Ci czegos w zwiazku z nim, odnajdz to i wszysko bedzie okej.

wlasnei tego sie boje. zdradza ja i jest to na porzadku dziennym, to czemu ma byc inaczej ze mna

jesli raz zdradzil zrobi to znow. nie pakuj sie w to. naprawde dobrze Ci radze. gdyby chcial byc z Toba walczyl by o Ciebie i odszedel od swojej obecnej ale woli miec rozrywke i miec was dwie. nie walczy o Ciebie. Daj sobie z nim spokoj, na moje oko zniszczysz sobie zycie, bo po kilku miesiacach bycia z nim on Cie zdradzi. Wiem ze moze to glupie rady z mojej strony bo tak naprawde nie wiem jak jest i co czujesz, ale jestem bezstronna. wiec moze warto mnie posluchac??????

chcialabym CI pomoc ale Ty nie chcesz pomocy. niestety ja nie zadecyduje za Ciebie , ale wierze ze dobrze wybierzesz