czy jest tu ktoś kto jest magistrem

ale pracuje na produkcjach czy np w sklepie?

na pewno dużo jest :O ja jestem magistrem i pracuje teraz tylko na zlecenie dla pewnego urzędu a tak mi trudno było znaleźć prace skończyłam administracje :O

ja skonczyłam studia i zapierdalam w sklepiemiesnym jako sprzedawca. Bo stołki lepsze obsadzają rodzina nawet bez studiów- pusciłabym atoma na tych rzadzących coby wreszcie przyszedł ktoś mądry i skonczył takie praktyki.

ale tez w sklepie mam "fuche" :o

a ja nie skonczyłem zadnych studiów i jestem kierownikiem zmiany na produkcji urzadzeń elek. Trza miec w głowie nie na papierkuu;)

zgłaszam sie Nie masz znajomości i mieszkasz w mniejszym mieście to jesteś nikim

albo szerokie plecy - nie koleś? nie bujaj nas bo gówno masz w łebie, tatus ci załatwił:

współczuje ci że w sklepie mięsnym ja bym tam nie wytrzymała i tez myślę żeby iść gdzieś do sklepu do pracy bo za moja malutka pensje która jest o polowe mniejsza od średniej krajowej nie da się wyżyć i usamodzielnić :O No u nas w urzędach tez stołki sa pozajmowane przez rodzinki ciotunie , mamusie, wnuczki itd. byłam na stażu w Urzędzie Gminy i widziałam ich oszukane konkursy na stanowiska urzędnicze. Szkoda słów :(

w sumie teraz urzędasy zarabiaja tyle co na takich produkcjach - ale tam się ruszasz a urzedasy siedzą i zreją i tyją

i to jest prawda albo trzeba mieć plecy albo być cwanym i mieć silę przebicia i szczęście bo teraz studia nie gwarantują dobrej pracy

ty kierownik zmiany,nie posraj sie z radosci :D po twojej wypowiedzi wnioskuje jak musisz traktowac podwladnych,ktorzy nie maja "w glowie tylko na papierku".no ale jak sie jest dupowłazem,albo sie ma wujka w fabryce widelców to papierek staje sie zbedny nie?

mówią podobno ze praca państwowa taka dla urzędasów jest najlepsza chciaz tez sie mało zarabia