Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość porażka na całej linii

facet chce aby jego brat zamieszkał z nami!

Polecane posty

Gość porażka na całej linii

nie wyobrażam sobie tego. jestem z chłopakiem prawie 3 lata, zamierzamy zamieszkać razem. jego brat mimo, że ma prawie 20 lat, to ledwo skończył liceum i nic nie robi. starzy mu kasy nie dają, to "pożycza" od brata (czyli mojego chłopaka). nie przeszkadzało mi to do tej pory, bo to nie była moja sprawa. ale on chce z nami zamieszkać! no chyba ich wszystkich powaliło. on nic kompletnie nie robi, całymi dniami gra na komputerze a ja jeszcze księciuniowi będę musiała obiadki gotować? dorosły facet a nie bierze się za żadną robotę. jak wybić chłopakowi z głowy ten pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porozmawiaj z nim na spokojnie
powiedz że nie będziecie mieli własnej przestrzeni przez niego, intymności, pochodź któregoś sobotniego poranka nago po domu może zajarzy sprawę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porażka na całej linii
nie mogę, bo póki co ja mieszkam ze swoimi rodzicami, a on ze swoimi :D naprawdę, jestem taka wściekła. mówię mu "kotek, powinniśmy mieszkać sami tym bardziej, że twój brat ma dwie rączki, dwie nóżki i sam powinien zająć się swoim życiem" a on tylko odpowiada "jakoś to będzie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, powiedz, że w takim razie nie chcesz z nim mieszkać. Bo wyprowadzając się, chciałaś rozpocząć życie we dwoje, ale jak macie mieć lokatorów, to wolisz za "lokatorów" mieć rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porażka na całej linii
o brak seksu się nie martwię, bo młody (jego brat) po południu chodzi do dziewczyny jak ona skończy lekcje. ja bym zrozumiała, gdyby młody przechodził ciężki okres czy coś ale to leń zwyczajny. na dodatek pieniądze, które mają być wspólnymi (tak ustaliliśmy, że obie pensje wpłacamy na wspólne konto) będą również szły na utrzymanie młodego. mówię facetowi mojemu, że tak być nie powinno, że powinien w końcu młodego w dupę kopnąć (tak, jak zrobili to rodzice) bo on dając mu kasę wcale mu nie pomaga, to facet twierdzi że to jego brat i że ma obowiązek mu pomagać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porażka na całej linii
porozmawiam jeszcze z facetem i nie wyprowadzę się jeżeli on zdania nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zgodziłabym się, ale pod warunkiem, że brat pójdzie do pracy i bedzie dokładał się do rachunków i jedzenia. Sam będzie sobie kupował ubranie i potrzebne rzeczy. I sam urzadzi sobie pokoj. Bez brania kasy od Twojego faceta. Rozumiem raz na jakis czas cos kupic, ale bez przesady, ten brat nie ma 10 lat, zeby nie mogł isc do pracy. Nie jesteś jego matką, żeby go pilnować i utrzymywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porażka na całej linii
młody 20, ja 22, facet 23. co to ma do rzeczy? rodzicom też mówił, że pójdzie do pracy. nie wierzę w to. poza tym on nie poczuwa się do żadnych obowiązków domowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, zgodziłabym się. Bo wątpię, że już teraz bedziecie zakładać rodzine i planujecie dzieci na Już. Ktoś, kto dokladałby się wam do jedzenia i rachunków, odciązyyłby was, a te pieniądze moglibyście odkładać na przyszłość. Powiedz, że jak nie bedzie płacił w terminie, np do 10 dnia każdego miesiąca pieniędzy na rachunki i życie, wywalisz go z mieszkania i tyle. Bo nie bedziesz utrzymywała obcego faceta. I nie wprowadzi się, dopóki nie znajdzie pracy. Bo jak nie bedzie miał jeszcze pracy, a pozwolisz mu sie wprowadzic, to pomysli sobie, ze jak nie pójdzie do pracy "to jakos to bedzie". Bo skoro jestes taka miekka, ze nie umiesz postawic na swoim, to tez nic nie zrobisz, jesli nie bedzie płacił za siebie. Potraktuj to, jako wynajem pokoju u was w mieszkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malanowski i partnerzy.
bedzie cie walil w drugi otwor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie zgodziłabym się. Z doświadczenia wiem, że przez pierwsze kilka lat para (przynajmniej ze mną i Lubym tak było) nie może nacieszyć się sobą, wije sobie gniazdko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TO jeszcze zależy czy będziecie wynajmować mieszkanie, czy macie swoje własne. Bo jak wynajmowane, to tym bardziej przyda sie ktos, kto was odciązy i ta kase, która miałaby w czesci isc na wynajem, odłozycie na swoje własne. Nie ma sensu pół życia wynajmowac od kogoś mieszkanie. Strata kasy. A tak, to rachunki i cene zywnosci podzielicie na 3 i trzecią czesc tego niech płaci brat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porażka na całej linii
ale czy wy nie rozumiecie, że młody nie ma zamiaru pracować? pracuję w "zawodzie" od 1 roku studiów. skończyłam studia inżynierskie, pracuję od 4 lat. nie jestem kierownikiem, ale jakimś pomiotem też nie. pieniądze mamy na wynajem, to nie jest problem. problem tkwi w tym, że dla mnie młody to zwykły nierób, a dla mojego faceta to brat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porażka na całej linii
chcieliśmy przez rok - dwa wynajmować żeby się "dotrzeć". potem ślub i mieszkanie własne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mu ze jego brat to niezłe ciacho i w sumie nie miałabyś nic przeciwko, móc gapić się na niego codziennie bezkarnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
porażka na całej linii ale czy wy nie rozumiecie, że młody nie ma zamiaru pracować? pracuję w "zawodzie" od 1 roku studiów. skończyłam studia inżynierskie, pracuję od 4 lat. nie jestem kierownikiem, ale jakimś pomiotem też nie. pieniądze mamy na wynajem, to nie jest problem. problem tkwi w tym, że dla mnie młody to zwykły nierób, a dla mojego faceta to brat. Ale ja to dokładnie rozumiem, dlatego odradzam. Bo Twój facet nie wyrzuci własnego brata na ulicę, przygotuj się na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porażka na całej linii
dlatego zamieszkamy we 2, albo wcale. nie wyobrażam sobie tego inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×