Jutro zamierzam się spotkać ze starszą kobietą.

Już zakładałem temat o tej sprawie. Jest starsza o 10 lat, ja mam 22. Poznaliśmy się na czacie 3 dni temu, a wczoraj udało mi się ją na skype rozebrać. Obawiałem się tego spotkania, mieliśmy się spotkać na spacerze. Ale okazało się, że ma samochód i może po mnie podjechać i potem możemy gdzieś pojechać żeby pobyć sami. Mamy się poznać, ale niewiadomo co wyjdzie. Ona mówi, że nic nie planuje, będzie co będzie. Ale uważam, że da się z tym coś zrobić skoro podobam się jej i ją pociągam, a wczoraj udało mi się ją tak podniecić, że ją rozebrała. Bałem się, że gdybyśmy mieli się spotkać to ktoś mógłby mnie zobaczyć. W ogóle czułbym się obserwowany. Ale tak ona ma podjechać, a jak będziemy gdzieś sami we dwoje to chyba da się coś z tego zrobić. Strasznie się tym stresuję, ale chcę to zrobić. Chcę się odważyć i przełamać. Pomóżcie...

to się odważ i przełam...pomagam:)

Bo się rozebrała, masz nadzieję że będzie coś więcej inaczej byś sobie nią nie zawracał głowy... Boisz się o reputację tak zwaną ale wacka chce się umoczyć choćby w "staruszce"... cóż sam sobie odpowiedz czego ci bardziej potrzeba :)

Dzięki. Każde słowo wsparcia się przyda. Bo jestem z tym sam, a muszę przyznać, że stresuję się i mam wątpliwości. Ona jest bardzo w porządku, ale mimo wszystko czuję się już teraz skrępowany. A wiem, że jak to dobrze rozegram to do czegoś dojdzie. Najbardziej boję się wyjść z domy jutro, żeby iść na to spotkanie. Chyba serce podejdzie mi do gardła.

Oj, uwierz mi, że ta "staruszka" wygląda bardzo dobrze. Gdyby była zaniedbana to bym sobie głowy nie zawracał. Jest naprawdę szczupła i ma ładne ciało. Stopniowo się do mnie przekonywała, a wczoraj wypiła trochę piwa z koleżanką i potem była odważniejsza. Ona wie, że jestem prawiczkiem i mnie rozumie. Powiedziała, że gdyby była bardzo podniecona to chyba by ze mną to zrobiła. A tak to nie chce nic planować i chce żebym się nastawił na spotkanie zapoznawcze.

Starsza kobieta ode mnie, bo stara nie jest. 30 lat to dla mnie młody wiek. Tym bardziej jeśli kobieta jest zadbana.

Na czaterii.

zenada, lepiej sie chlopczki uczcie, studiujcie a nie... nie bylo kolezanki w twoim wieku?!

Nie dowalaj mi więcej, bo i tak mi już wystarczy.

te baby ktore was uwodza sa jakies chore a wy naiwni

No po prostu muszę się wziąć za siebie i to zrobić. Może nie będzie źle.

ej, koles mam 30 lat i uwierz ze potrafie co trzeba, smiesza mnie takie dzieciary jak wy

mnie tez to smieszy, ja se nie musze udowadniac ze jeszcze sie jakos trzymam wabiac jakiegos nastolatka...wiadomo ze on poleci na wszsystko co mu da dupy

pekinczyca - nie znasz dokładnie naszych relacji, więc nie pisz takich głupot. A czym się stresować? Całą sytuacją, poznaniem jej.

ej juz ja gola widziales jeszcze jej nie znajac... co jeszcze moze sie stac....nie ma co sie stresowac

przekonywala....hahahaha przezcale3dni no umarlam zesmiechu..i jakie tomusza byczazylw relacje, trzy wieczorki na czacie, z czego trzeciego wywalila przed toba cycki.

Pisaliśmy ze sobą przez wiele godzin i przez ten czas da się chyba zobaczyć jaki kto jest mniej więcej. Wiadomo, że to nie to co na żywo, ale widzę w jaki sposób pisze, widzę ją na skype. Na skype zdjęła bluzkę po kilku godzinach kuszenia i podniecania. Zresztą była trochę pod wpływem.

Pisaliśmy ze sobą przez wiele godzin i przez ten czas da się chyba zobaczyć jaki kto jest mniej więcej. Wiadomo, że to nie to co na żywo, ale widzę w jaki sposób pisze, widzę ją na skype. Na skype zdjęła bluzkę po kilku godzinach kuszenia i podniecania. Zresztą była trochę pod wpływem.