Mam 18lat, półtora rocznego synka i chciałabym wrócić do swojego faceta!

takajedna..... dziekuję:) ja się tam nie przejmuję, zresztą nawet gdyby moja corka był brzydka - jak ktoś tak uważa to mnie to nie rusza.. dla matki zawsze jej dziecko jest tym najpiękniejszym. Ale obiektywnie patrząc nie wydaje mi się, żeby moje dziecko miało odrażający wygląd..:) pozdrawiam forumowiczki, te kochane :*:*:*:*:*:*:*:*

oczywiscie, ze powinien znac prawde :O:O co za idiotyczni rodzice, ze Ci ZABRANIAJĄ....no chyba, ze jest niepoliczalny i chory umyslowo oraz moze zagrazac zdrowiu/zyciu Twojemu lub tez dziecka. proste!

autorko, wspolczuje Ci...czytam dalsze strony...Bedzie ciezko prawdopodobnie odzyskac Ci wlasne dziecko, ale jak skonczysz ta szkole, to jak najpredzej wyprowadz sie od rodzicow i nie mam pojecia co prawda, jak to jest, ale powinnas ta sprawe gdzies podac, ze chcesz byc pelnoprawna matka, ze wtedy gdy rodzice adoptowali twoje dziecko, bylas niepelnoletnia, ze chcesz wychowac je wraz z ojcem, ale przede wszystkim powiedz jemu prawde.

Zrobiłaś już coś w tej sprawie?

Po co bylo sie puszczac w tak mlodym wieku? trza bylo glowa myslec a nie dupa.

" i będziesz miała jeszcze własne dzieci" no tak...jakby te nie bylo jej.To jej stara je urodzila czy ona sama? czy ty kobito masz jakies wogole dzieci?Kobieta(bo juz mozna o niej powiedziec kobieta),ktora mieszka ze swoim dzieckiem pod jednym dachem,ktora codziennie patrzy jak jej dziecku wtlacza sie klamstwa do glowy,ze ona jest tylko siostra?To sa tortury jakies.czy wiesz co taka kobieta czuje?Nie...to idz poklapac na inny topik.moze cos o kupach i dupach.Tam sie nadaja takie jak ty.

moze najpierw zdefiniujcie poprawnie slowo " puszczac sie",a pozniej zacznijcie go uzywac:P puszczac sie to znaczy dawac komu popadnie jak sie nie myle??A ona nie zastanawia sie nad tym kto jest ojcem jej dziecka tylko jak je odzyskac.

nie no Ty naćp@na czekoladką niezłe po prostu masz te risposty..:P:O:);P;O:/:|

Załatwiłam już sprawe z ojcem mojego synka, teraz dalszy krok to musze powiedzieć o tym rodzicom i nie wiem jak to zrobić. Zależy mi na tym by stworzyć swojemu synowi prawdziwą rodzine.

Niech ktoś coś poradzi? jak powiedziec o tym rodzicom. Adam chce żebyśmy poszli do nich razem ale ja się tego boje.

ie że się wyprowadzasz i zabierasz małego.

Na początku będą awantury, wrzaski ale pogodzą się z tym i oddadzą ci prawa rodzicielskie.

prowo :P jeszcze uwierzyłabym w to, gdyby nie ten element, że ten facet był niby takim dobrym kumplem ojca autorki - i co, nie wiedział, ile ma lat córka kumpla? już nie mówię, że musiał wiedzieć co do roku, ale przynajmniej fakt, że córka kolegi jest niepełnoletnia i chodzi jeszcze do szkoły, to chyba trochę dziwne, żeby gość nie wiedział :O zwłaszcza, że jeśli matka autorki też urodziła w wieku 16 lat, to rozumiem, że oboje rodzice są dosyć młodzi (no chyba, że ojciec też jest dużo starszy od matki, ale chyba by tak wtedy nie reagowali). więc chyba nieciężko było odgadnąć, że córka dość młodego ojca nie jest jeszcze dorosłą, pełnoletnią, ustawioną i gotową do poważnego związku osobą :P

i jak?

:( bardzo .... chujowa.