z perspektywy czasu jak oceniacie pontyfikat Jana Pawła II??

ja bylme kiedys wielkim oredownikiem Jana pwała II, uwazałem ( i w sumie nadal uwazam ) , ze to człowike wielkiego formatu, intelektulaista , dobry filozof itp. Ale czy był dobrym papiezem.... mam wiele watpilosci patzrac co sie dzieje z katolikami na swiecie i chociazby Polakami szczycacymi sie przynaleznosci do koscioła nie wspominajac juz o sakndalach w Kosciele katolickim

?

ale co wspólnego z jakościa katolikow ma osoba papieża ? przecież bycie katolikiem to indywidualny wybór - jesli oczywiście mówimy o wyborach ludzi dojrzalych , swiadomych swojego wyznania a- a nie wcielanych chrztem w zastępy " wiernych "--papież choćby był ze zlota nic nie pomoze jeśli ludzie sami nie chcą podążać za Bogiem .

dla mnie był agentem USA który za pomoca ideologii katolickiej miał w katolickim kraju-polsce obalic komunizm by zydzi przejeli majątek kraju co sie w istocie stało...

ocenianie postepowania katolików poprzez pryzmat JP2 jest poniekąd mocno błędne. Mnie on dał duze podstawy bycia przede wszystkim człowiekiem :) na jego słowach dorastałam i uczyłam sie człowieczenstwa.

piękne slowa - ciekawe tylko jak objawiają sie w praktyce ?

Niczym szczegolnym ten pontyfikat wtedy nie byl, i z perspektywy czasu nic sie w temacie nie zmienilo.

w zachodnich mediach jest pełno opinii iż JP chronił pedofili,naprawdę, nie ściemniam.

Co ty powiesz..? :)

że nic sienie zmienilo - powiedzieć nie można - choćby to , że bodajże po raz pierwszy papieżem został nie- włoch . samo zmienienie sposobu sprawowania tej funkcji - to ogromna zmiana .

Moja opinia o pontyfikacie sie nie zmienila, to mialam na mysli :)

kościół jest jeszcze bardziej konserwatywny niż Pawła VI JP był konserwatystą, określał Europę jako cywilizację śmierci:demokrację,bezpoiecvzeństwo itd o którym mieszkańcy Trzeciego Świata mogą tylko pomarzyć, To nie był dobry człowiek,napewno skoro za jego życia powstało tyle jego pomników.

malo tego - nagminie " produkawał " świetych - czasami miałam wrazenie , że to świeci tak " ponaciagani " ,ze jeszcze chwila i pękną . ale chodzilo też pewnie o to ,zeby każdy naród , kazda nacja miala SWOJEGO świego - bo przecież Bóg to za malo ...

Oceniam pontyfikat JP II jako zjawisko negatywne dla Polski - wzrost klerykalizmu, skłonność do tworzenia mitologii narodowej, dużo niepotrzebnego fanatyzmu. Nie twierdzę, że sam JP II tu najwięcej zawinił (raczej sądzę, że mu to zwisało), ale chyba mieszkalibyśmy teraz w piękniejszym kraju, gdyby papieżem wybrano wtedy Włocha.