moj facet jest ladniejszy ode mnie

niedawno zaczelam now prace i wczoraj moj facet przyszedl mnie odebrac po pracy. kilka z moich wspolpracownic go widzialo i dzisija normlanie to jest najwieksza sensacja w biurze! i dziewczyny do mnie przychodza jakiego to ja nie mam ''przysotjengo ''faceta i ten usmiech i w ogole ....no ale ciacho ,ptys ,delicje ...... jedna to mi powiedziala ze byla ''zszkowoana ,ze to moj facet''.......... czuue sie teraz jak prawdziwy brzydal. ! moj facet jest ladniejszy ode mnie , ja jestem taka przecietna ,strasznie glupio sie teraz czuje....

ciesz sie ze im sie podoba niech ci zazdroszcza a to tylko twoj facet nie ich

zazdroszcza ci;)

co za głupie tępe piz.dy masz w pracy, współczuję :O

zazdrość je zrzera.nie przejmuj sie i nie wkręcaj sobie jazd http://odlotek.pl/zaproszenie/31074

jeśli przejmujesz się zazdrosnymi cipami z pracy zmień faceta na brzydszego i problem rozwiąże się sam

AHAHHAAH:D a co, ma lepsze cycki???:D czy moze nie ma celulitu. a moze twarz ma bardziej kobieca, niz Ty?:D:D:D:D

AUTORKO CIESZ SIE Z TEGO!!! niech inne sobie gadaja, jaki jest super, ale to TWOJ FACET A NIE ICH!!! i nie przejmuj sie gadaniem, ze nie moga uwierzyc, ze to twoj!!! skoro ciebie chcial, to one moga co najwyzej skamlec jak suki:D:D:D:D specjalnie chca Ci zdolowac, ale za takie zachowanie Twoj facet na pewno by zadnej takiej kretynki nie chcial:) powiedz mu o tym, jesli jest super gosc, to wysmieje te twoje kolezanki i niech jeszcze Cie adoruje przy nich, to im dopiero zylka peknie:D

ciesz sie, ze masz przystojnego faceta, a te twoje kolezanki z pracy, to jakies wyposzczone sucze :O zobaczyly faceta i sikaja po nogach

A ja Cię rozumiem... Też mam mega przystojnego faceta, a czuję się taka przeciętna. On wprawdzie twierdzi że jestem przepiękna i tak dalej, ale kto by tam wierzył zakochanemu facetowi... Co ma mi zresztą powiedzieć. Ciężko znaleźć rozwiązanie, bo jest nam razem cudownie, ale kobieca próżność troszkę cierpi i przykro jest mieć kompleksy i źle się czuć przy najbliższej osobie... :(

laskie tak jak wy sa skazane na porazke jezeli nie zmienia swojego podejscia... nie ma NIC gorszego niz laska z kompleksami i niskim poczuciem wartosci - bo co by facet nie zrobil i jak sie nie staral, to ZAWSZE taka sobie znajdzie powod, zeby mu nie wierzyc, a w dodatku takie laski sa czesto niewdzieczne - prawisz im komplementy 100 razy a one to zlewaja, w koncu sie wkurzasz i przestajesz - i dopiero wtedy jest draka. Nikt nie trawi wampirow energetycznych. Nie wspominajac o tym, ze takie laski o WIELE czesciej zdradzaja, bo takiej niewiele trzeba, sam fakt, ze inny facet sie nia zainteresowal sprawa, ze maja kisiel w majtkach, ogolnie porazka.

O nie, nie zdradziłabym... Jestem o wiele gorszą mieszanką :p bo nie tylko zakompleksioną, ale też dumną i honorową. I jeśli ktoś myśli, że na mnie spojrzy, a ja za tym polecę, to mu się źle wydaje. :] Na komplementy reaguję normalnie, to znaczy uśmiecham się, dziękuję, całuję i tak dalej. I sama też mówię, chociaż mam wrażenie, że facetom potrzeba tego o wiele mniej - jemu wystarczy twierdząca odpowiedź na pytanie czy mi się podoba i już jest cały zadowolony i więcej się nie martwi. Zresztą poza wszystkim to myślę, że on zna swoją wartość pod tym względem, raczej nie ma żadnych kompleksów co do swojego wyglądu. :) Kurcze, bo to nie jest łatwe. Takie dziwne, taka huśtawka. Ogólnie jestem myślę po środku z dużymi wahnięciami - dla niektórych cudowna i piękna (i z takimi się spotykałam, rzecz jasna :P ), ale niektórych zapewne nieszczególna. Ale jeszcze nie zdarzyło mi się być ta "mniej" atrakcyjna w związku. Kurcze.

"On wprawdzie twierdzi że jestem przepiękna i tak dalej, ale kto by tam wierzył zakochanemu facetowi... Co ma mi zresztą powiedzieć." I to jest problem takich jak Ty... Wmawianie sobie chorych urojeń i trzymanie się ich. Szkoda mi Twojego faceta, szkoda... Sama nie wierzysz w to, co mówi? To go zostaw. Znajdź sobie "brzydszego"... Żenada.

"Na komplementy reaguję normalnie, to znaczy uśmiecham się, dziękuję, całuję i tak dalej. I sama też mówię, chociaż mam wrażenie , że facetom potrzeba tego o wiele mniej - jemu wystarczy twierdząca odpowiedź na pytanie czy mi się podoba i już jest cały zadowolony i więcej się nie martwi. " "Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus". Tak jest z facetami, a Ty myślisz, że nie wiadomo ile trzeba... A nam niewiele trzeba, żeby było nam dobrze. Tylko najważniejsze, żebyś była szczera. On jest, ale Ty mu nie wierzysz, a sama się dziwisz, że się cieszy, jak Tobie się coś podoba. Tak po prostu. To takie trudne?

"prawisz im komplementy 100 razy a one to zlewaja, w koncu sie wkurzasz i przestajesz - i dopiero wtedy jest draka. " DOKŁADNIE!!!!

hey!a czym ty sie przejmojesz?ja tez mam przystojnego faceta i nie czuje sie z tym zle!czasami tez mnie denerwuje ze sie panienki gapia ale to moj facet i moga mi tylko pozazdroscic!niech czesciej po Ciebie przyjezdza do pracy a ty przechodzac z nim koło nich idz z zadartym nosem!pozdr.

ze biuro pelne niewyzytych bab to najgorsze miejsce pracy z mozliwych, zachowuja sie gorzej niz robotnicy na budowie

A mna zaczal sie interesowac bardzo fajny facet.Na dodatek ulozony, ma dobra prace pasje zainteresowania.I przystojny. A ja szara myszka.Sama mam dziecko- jestem ciagle pod kreska.Nie mam fajnych ciuchow.Mieszkam w okropnym mieszkaniu- gdzie wszsytko powoli zaczya sie sypiac.

no trudno zeby w biurze sie Toba zachwycaly jak jestes nowa w starym plotkujacym towarzystwie. a nastepnym razem niech Twoj facet wejdzie po Ciebie do biura albo chociaz przed drzwi - niech go sobie obejrza dokladniej i zazdroszcza bardziej - tylko nie zapomnijcie goooraco sie przywitac

nie bądź taka podziel się ....

Nic niezwykłego. Faceci lubią brać laski przydsze od siebie bo łatwiej im je wyrwać i utrzymac przy sobie. Potem i tak szukają sobie kochanek oczywiście atrakcyjniejszych a naiwne babki myślą sie ci sa w nich zakochani.