Zarabiam 1700 zł, za 2 tygodnie 1900 i żyję od 1 do 1 :(

Hej, Skończyłam 2 lata temu studia. Kierunek bardzo nieprzyszłościowy a wręcz bardzo "przeszłościowy" :o Do tej pory pracowałam w bardzo różnych miejscach i na różnych stanowiskach (już od drugiego roku studiów dziennych - ale była to zazwyczaj praca na czarno bo nie mogłam się zatrudnić "normalnie"). Od grudnia pracowałam pierwszy raz na umowę o pracę. W maju zmieniłam pracę i zarabiam w niej 1700 zł na rękę, we wrześniu mam dostać podwyżkę (pewnie 200 zł)i umowę na stałe i mi na nic nie wystarczy :( Nie mam rodziny, nie mam samochodu, kredytów, nie studiuję (przerwałam studia z powodów finansowych) i na nic mi nie wystarcza. Mieszkam w jednym z największych miast Polski. Nawet sobie cuchów nie kupuję. Nie wiem na co ta kasa idzie :( Macie tak samo? Czy po prostu zarabiacie normalne pieniądze? Albo dzielicie życie z kimś innym i jest Wam łatwiej? Załamka :(

1900zł, dla siebie 1???? Dziewczyno Matka, Ojciec i 3 dzieci żyją za 1200, dzieci chodzą do szkół, i jakoś dają radę. Nie obraź się ale jesteś rozkapryszona, i sama nie wiesz czego chcesz. Jak się chce wpierdalać najlepsze rzeczy to tak niestety jest. Manna z nieba nie leci, a życie jest drogie. Ja zarabiam 1100-1200, zapierdalam bez dnia wolnego, dorabiam sprzątając mieszkania. Razem mam 1500zł gdzieś..I mam na ciuchy na opłaty, mam też psa. Żyję za 500zł w miesiącu ( chodzi o żywność), i niestety nie wpierdalam kabanosów. W każdym razie nie wiem jak to robisz, ale jesteś boska. Pa

do 1400 Co mam na to powiedzieć??

Nie napisałaś o najważniejszym i najdroższym, czyli gdzie mieszkasz ? Z rodziną, czy wynajmujesz mieszkanie ? Jeżeli z rodziną, to powinnaś mieć full kasy na wydatki, a jeśli wynajmujesz kawalerkę za np. 1 tys. zł, to fakt, że może być ciężko samej.

ja cie tam rozumiem, mam 2100, i NIE PŁACE za mieszkanie NIC, bo taki mam układ z właścicielem który jest moją rodziną ;) za takie pieniadze zyje sobie normalnie choc bez ekscesów. a ty masz 400 mniej i pewnie płacisz kupe siana na czynsz. wspolczuje. mysle ze musiałabym miec ze 3000 zeby zyc na normalnym poziomie płacac za lokum

to chyba tracisz kase na głupoty. ja studiuję zarabiam 1900 muszę zapłacić za mieszkanie ( no akurat płacę mało) + rachunki, ksero , siecówka, jakieś materiały na studia, jedzenie , ciuchy i używki, a jeszcze mi zostaje i sobie odkładam. Uważam ze jak na jedna osobę do dość dużo pieniędzy.

a choćby wynajmowała mieszkanie za 1 tys to co robi z tymi 900 zł ?? na jedną samą tyle wydajesz w miesiącu? wiesz nie chcę nic mówić ale są rodziny co zarabiają gówniane 1 tys na czysto plus 200-300 zł na czarno żeby przeżyć więc tobie radzę się cieszyć z tego co masz

ale jest dobre powiedzenie - im mniej się ma tym bardziej się to szanuje

ja nie przecze ze bym przezyła za 900. ale na jakim poziomie? nie chce tak zyc :O to znaczy nie żyć :P co to za zycie jak trzeba oszczedzac na wszystkim. byle kiecka kosztuje 100 zł

ja mam 750 zł.Jestem sama z dzieckiem.OPlat ma ok.500zł.Wiec zostaje mi na zycie 250zł. I co powiecie na to??

to niestety nie życie - to wegetacja... sorry, taka prawda. Rozumiem autorkę.

o masakra:O:P

Bo to POLSKA- nieelegancja Francja:O:(