Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szyszeczka.

miłość czy kochanie?

Polecane posty

Gość szyszeczka.

Mam 16 lat, mam za sobą zwykłe chodzenia z chłopakami. Wiele przeszłam w moim krótkim życiu i uważam się za dojrzałą jak na swój wiek. Poznałam chłopaka, zakochaliśmy się wsobie, w sumie od drugiego wejrzenia. Jesteśmy ze sobą 8miesięcy jest cudownie, zakochani jesteśmy tak samo mocno, jak na początku. Jakiś czas temu miał poważny wypadek, można powiedzieć było to próbą naszej miłości. Wiem, że go kocham i będę z nim na dobre i na złe. Jest taki jakiego sobie wymarzyłam. Mój ideał. Doskonale wiem, co czuje do mnie.. Generalnie jest pięknie. Jest ode mnie o 8lat starszy. Mówią nam, że jesteśmy dla siebie stworzeni, nie którzy, a złośliwi, że za duża różnica wieku.. związek nie przetrwa. Ale ona jest tylko na papierku, na codzień zewnetrznie, ani wewnetrznie tego nie widać, Powiedzcie, czy może znacie związki o podobnej historii? I jak to wygląda trzeźwym okiem?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wysokie o sobie mniemanie masz, to że w tak młodym wieku miałaś wielu partnerów nie świadczy jeszcze o dorosłości a raczej czymś przeciwnym. A przyszłość? Cóż jesteś zakochana po uszy i trzeźwo nie potrafisz i nie będziesz chciała tego ocenić, jesteś tu po to aby tylko znaleźć potwierdzenia pozytywne dla związku w jakim sama jesteś, wszelkie inne opinie - z nimi będziesz dyskutować, ignorować lub zwyczajnie zezłościsz się. Ale wracając do meritum. Wasz związek z pewnością nie przetrwa, rozpadnie się prędzej czy później i możliwe ze to ty wyjdziesz z tą inicjatywą. Podrośniesz, zaczniesz patrzeć na życie nie przez pryzmat motylków w brzuchu i ślepej bezkrytycznej lojalności. W końcu to stanie się przyczynkiem do tego że dojdziesz do wniosku że być może twój "Książę" jest ok ale pragniesz, potrzebujesz czegoś więcej. Przestaniesz patrzeć przez pryzmat pozytywów i to negatywy wezmą poczesny udział w twych procesach decyzyjnych. Inny przypadek to rozpad z jego inicjatywy. Jest od ciebie starszy i w latach wciąż do przodu będzie iść. Dzieli was różnica wieku i to ta która najbardziej wpływa na postrzeganie świata, priorytety i dążenia. W końcu dostrzeże że potrzebuje kogoś więcej niż młodą, bezkrytycznie pełną zapału dziewczynę, która wchodząc w okres dorosłości zacznie się zmieniać. Teraz ty mu pasujesz, lecz dorosły mężczyzna potrzebuje dorosłej kobiety, czy on tak długo będzie czekał i czy zaakceptuje zmiany jakie ta dorosłość wprowadza? Dziś podobasz mu się taką jaką jesteś lecz za lat kilka będziecie innymi ludźmi, świat stanie się inny i choć miłość brzmi romantycznie i daje niesamowite siły to jednak nasza zwykła ludzka rzeczywistość każde nawet najwznioślejsze marzenie sprowadza ku nie zbyt fascynującej prozaicznej ziemi... Nie pisze tego ze złośliwości czy też w celach zniechęcenia, ale tylko dlatego abyś mimo wszystko miała też tą świadomość że nie wszystko złoto co się świeci. Miej na uwadze powyższe ale mimo to nie zniechęcaj się, życzę Wam wszystkiego najlepszego bo w przypadku gdyby wam się udało przetrwać wszelkie zawirowania jakie wasz czekają będzie to znakiem że jednak my ludzie możemy wznieść się ponad wyżyny przeciętności w której to drugi człowiek to krótkie mgnienie w tym pędzącym nie wiadomo do czego życiu, i że "jeden" może zastąpić dziesiątki :) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jesteś
ale super to przedstawiłeś :) Mellygion jesteś ekstra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgdgfdgdfgfdgfd
Oj po prostu do innych choojów będzie ją ciągnęło jak podrośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×