Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość morelowydzem

Muszę się wygadać

Polecane posty

Gość morelowydzem

Nie wpadłabym na to, że założe tu kiedykolwiek topik ,a tym bardziej taki...nie mam komu tego powiedzieć. Standardowo: byłam z kimś, zaręczyny, prawie ślub, potem koniec. Minęy dwa lata, poznałam kogos, jestem z Nim, oświadczył się. Tylko ja chyba ciągle kocham tego dawnego. Na pewno padnie pytanie, czemu więc jestem z kimś innym- odpowiem od razu- jego też kocham- tak, jest to mozliwe, bo każda miłość jest inna- tyle tylko, że tamten z dawnych lat wzniecał żar, wszystko było nasycone nami- ten obecny- jest cudny, ale nigdy nie będzie nim. jeśli ktokolwiek jest w stanie napisać mi coś, co może pomoże mi spojrzeć na to ze strony widza- będę bardzo wdzięczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudy7777
Ze strony widza... hmm. To rożnie bywa. W zależności od humoru scenarzysty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morelowydzem
naprawdę, naprawdę potrzebuję jakiej rady, pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudy7777
Nikt takiej pomocy nie udzieli. Musisz sama zdecydować co chcesz zrobić. W końcu jesteś dorosła tak ? Proponuje wyjedź gdzieś na tydzień. Oderwij się na chwilę. Sama popatrz na to z szerszej perspektywy bo Ty będziesz najlepszym widzem. Najlepiej znasz scenariusz. I chyba to Ty go piszesz ? Tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morelowydzem
przez pomoc rozumiem po prostu pogadanie z kimś o tym- i za to już mogę podziękować, bo sam fakt powiedzienia o tym na głos dużo daje; owszem ja piszę ten scenariusz, ale nie decyduję o zmianach aktorów. Wiem, że tamten dawny też tęskni, ale dekoracje zmienił czas, w widzom w postaci rodzin i przyjaciół wyrył zdecydowaną niechęć do tejże sztuki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morelowydzem
robię cholerne literówki, przepraszam, ale chyba nawet już komputer się zbuntował przeciwko temu mojemu rozwleczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudy7777
Aktorów ? Przecież jesteś tez reżyserem i producentem ! Możesz zmieniać wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudy7777
...jeśli chcesz oczywiście. Aktorzy drugoplanowi jak sama nazwa wskazuje są drugoplanowi, więc nimi bym się nie przejmował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morelowydzem
wybór polega na wyborze pełnej sali i poprawnej sztuce o szczęśliwym życiu bez ognia, albo pustej sali z satysfakcją ze sztuki pełnej emocji i napięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudy7777
No to ja wybieram to drugie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudy7777
Wszystkim piekło kojarzy się z ogniem właśnie. A to właśnie tam jest najzimniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morelowydzem
z powodu zwirowań dawny główny aktor obejmując całą scenę wykreśli z mojego życia najbliższych mi ludzi- rodziców. wiesz jak jest- kobieta, córka, dziecko z ich perspektywy, jako ludzi dbających czasem slepo o jej komfort, ich zdaniem nie powinna łamać sobie życia z kimś, z kim nie była szczęsliwa- bo jakby była, to czemu się rozstali przed ślubem??? Takie błędne koło. Kurwa mać. Przepraszam, ale potrzebuję mocnych słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie mozna mieć wszystkiego
Skoro kochasz tego obecnego i zaręczyłaś sie z nim to nie mysl już o tamtym którego nie ma ani nie próbój odnawiać Waszej znajomości bo mogą być nici z tego a jak Twój obecny się o tym dowie to może Cię zostawić i zostaniesz sama. Nie będziesz mieć żadnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudy7777
Rodzice, ach rodzice. Oni najbardziej potrzebują spokoju. Ale to tak na marginesie. Z mojej strony mogę powiedzieć tyle, że zawsze kiedy byłem w rozterce sluchałem tylko swojego serca. Może i potem sluchalem komentarzy od strony rodziny, przyjacioł z cyklu "a nie mówiłem" ale szczerze nie żałuję swoich decyzji. Zawsze jednak żałowałem kiedy nie podjąłem żadnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudy7777
...a jak obecny się o tym dowie .Srach się bać. Matka mojego kolegi też go straszyła jak był młody i ... zostal księdzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morelowydzem
Nie chcę mieć wszystkiego, k'woli jasności nie odpowiedziałam jeszcze na oświadczyny- z przyzwoitości ,bo grę na dwa fronty uznałabym za osobistą porażkę. Obecny wie o dawnym, bo nie mam zwyczaju ukrywania czegokolwiek. I właśnie stąd myślenie- po raz drugi poda pytanie, które ma być wiążące- a ja chcę być w pełni świadoma, co wybieram. Bez sensu byłoby przytaczanie całego życia z dawnym, ale pewna jestem tego, że to nigdy w nas nie wygasło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morelowydzem
nie potrafiłabym zdradzić obecnego- i podejmując decyzję o byciu z nim podjęłam decyzję o wyciszeniu dawnego- tyle tylko, że wtedy nie chodziło o całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudy7777
Weź sobie tydzień, albo dwa urlopu. Połaź po górach, po plaży , po mieście, po sklepach... Idź do kina ( nie oglądaj telewizji, telewizja ogłupia ), poczytaj książkę. To ważne. Odpocznij i przemyśl to sobie. Sama. Potem dokonasz świadomego wyboru. A przynajmniej tak świadomego jak jesteś w stanie być autonomiczna po tym czasie samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudy7777
... moze wystarczy jeden dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morelowydzem
jestem na urlopie od tygodnia. i o ile niemal pewna byłam na początku, że juz wybrałam, teraz jestem chyba już na skraju wariactwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morelowydzem
jakaś nietłumaczalna siła każe mi zadzwonic teraz, w środku nocy do dawnego i powiedzieć mu, że chcę żeby wtulił się w moje plecy, bo nie zasnę. pieprzony flashback...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhr654645645
wiesz mnie się wydaje że tamten związek się rozwalił bo to on zerwał tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudy7777
Poczekaj jeszcze tydzień.Dwa. Nie podejmuj decyzji jeśli nie jesteś pewna. Nikt nie wyznacza terminu zero . Ty podejmujesz decyzję. Ty ustalasz kiedy. To nie wyścigi. A jak z obydwoma nie wyjdzie zawsze będzie ten trzeci... najlepszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morelowydzem
nie. czasami ludzie nie umieją sobie poradzić z tragedią, która ich spotyka- i przestają ze soba rozmawiać. wina leżała po środku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudy7777
jaką tragedią ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morelowydzem
najchętniej uciekłabym...tylko od samej siebie nie ucieknę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morelowydzem
miało byc nas więcej, ale ktoś zdecydował z góry za nas. Ja nie pozolilam mu się do siebie zbliżyć, on nie umiał tego obejść. I powolutku byliśmy coraz dalej- on odrzucony, ja za murem żałoby po maleństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudy7777
Przykro mi. Myslę, że powinniście... Kochasz go tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudy7777
i tego drugiego też tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morelowydzem
wbrew sobie- tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×