jak to z wami dziewczyny jest? Znalezienie drugiej połówki. Pytanie raczej do

tych mało atrakcyjnych. No więc zakochujecie się w pierwszym lepszym, który zwraca na was uwagę? Czy też bierzecie się za niego z obowiązku w obawie, że kolejny się nie znajdzie. A może też kalkulujecie i kierujecie się zdrowym rozsądkiem? Jeżeli chodzi o mnie to mimo, że kandydatów miałam i mam w brud to z nikim się nie wiążę. Stwierdziłam, że w swoim wybranku muszę się zakochać, ale to w ogóle nie nadchodzi. Po tych mniej atrakcyjnych kolezankach widzę, że bardzo szybko znajdują sobie partnera. Za to moja przyjaciółka, która ma bardzo duże powodzenie, również jest przez cały czas sama.

zhyba po zcesci tak jest- tez zauwazylam ze wiekszosc moich kolezanek z podstawowki tych po ktorych raczej sie nie spodziewano szybkiego zamazpojscia wlasnie jako pierwsze stanely na slubnym kobiercu. a mam tez taka kolezanke ktora naprawde byle facet sie doo niej usmiechnal ta juz zakochana-bo piekna nie byla i piekna sie nie czula wiec jak ktos sie nia zainteresowal to to bylo dla niej cos