on wciaz nie ma czasu czy ja jestem egoistka?

jestem w zwiazku od 3 lat. mamy po 21 lat. w zeszle wakacje w ciagu 3 miesiecy spedzilismy 4 dni razem.. (chlopak musial pomagac ojcu na wsi, to uniatarka w wojsku..) w te wakacje mial 2 tygodnie urlopu w lipcu - spedzil ze mna 3 dni i 11 dni z rodzina... jak mam o to zal, ze chcialabym wiecej czasu, ze ciagle go nie mamy to slysze ze NIE ROZUMIEM GO, ZE W DOMU MALO JEST CZASU, ZE JAK BEDZIEMY NA STUDIACH W MIESCIE TO WTEDY MAMY WEEKENDY, A CZAS WOLNY WAKACJE SWIETA CHCE BYC PRZY RODZINIE CZEMU MU ROBIE PRETENSJE.. .. moze ja nie rozumiem.. a moze jestem egoistka.. a moze to normalne ze tak wygladaja zwiazki.. co o tym myslicie? .... :(

.. po prostu jest mi cholernie przykro.. moje kolezanki czy kumple spedzaja czas razem, jak maja urlop z ukochana osoba... moj partner chce m sie oswiadczyc, ale ja nigdy nie spedzilam z nim 5 dni razem wciaz..

To może się zejdź z facetem koleżanki jak Ci on bardziej pasuje . Facet to nie pies , nie będzie z Tobą ciągle przebywał . Ludzie oprócz partnera/ki mają kolegów i hobby egoistko .

I jeszcze do rodziny ma nie jeździć :O Chore .

w ciagu 3 miesiecy 2 miesiace z rodzina i 3 dni ze mną?.. ok myslalam ze wiecej czasu ludzie w zwiazku ze sobą spędzają ;O

nie mowie ze ma NIE JEZDZIC DO RODZINY, tylko zeby ten czas podzielil... pol czasu z rodzina, pol ze mna ... nigdy nie bylismy na wakacjach, bo jak ma czas wolny jezdzi do rodziny..

ale kobieto ocknij sie wy nie tworzycie zwiakzu zadnego jestes jego zapchaj dziura jak nie a co robic nudzis ie to na odczepnego zapycha toba czas bozesz ja zanim wyszlam za maz za swojego faceta spotykalam sie z nim codziennie i on bardzo zabiegal o te codzienne spotkania

wlasnie wiem ze mnie kocha.. ale ... ludzie musza spedzac ze soba czas jesli są parą.. nie mowie ze codzienine... bo bym nie zniosła... ale w tygodniu chociaż sobota i niedziela.. a to różnie było .. - jest na wojskowych studiach.. nigdy nie mozemy nic zaplanowac bo mu cos wypada, zmienia zdanie.. boje sie jego towarzystwa.. np rozmawiamy przez telefon i slysze dziwne odglosy pytam go co to a on mowi ze jego koledzy bawią się w ZOO, jedni udaja malpy, drudzy slonie..... ?! w czasie urlopu w tym lipcu byl w domu, to pomagal, to siedzial z rodzina.. ja nie chce tam spedzac calych dni, chcialam czesc u mnie, czesc u niego... ale on chce u niego.. bo chce byc w domu...

a może mu nie zależy...Mi jak na jakimś facecie nie zależało to więcej czasu spędzałam z koleżankami, a z nim widywałam się rzadko, na pare godzin, Nic z tego nie wyszło.

ale jak chcialam od niego odejsc prosil blagal, ze zalezy mu, ze mnie kocha tyle lat juz.. chce sie oswiadczyc.. :(