Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

madzianietka

Slubny na czarno

Polecane posty

a ja bym chciała 2 chłopaczków i 1 córeczke :P z dziewczynami zawsze więcej problemów jest z reguły heheh :P nawet okres buntu przechodzą gorzej hahah :P a tak 1 dziewczynka będzie miała wyłączność na sukienki i 2 braci do obrony w razie w :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sękata hehe a ja z eMem uważamy, że to z chłopakami jest najwięcej problemu :D hehe Nas w domu były dwie dziewczyny, moi rodzice nie mieli z nami w ogóle problemów.. u eMa było dwóch facetów, teściowa opowiadała, że to była masakra.. ;) eM sam uważam, że on chce mieć córki, bo mniej problemów, niż z chłopakami :D no ale to nasze zdanie hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zgadzam się z opinią, że z dziewczynkami jest trudniej. Całe życie wysłuchiwałam podobnych bzdur z ust mojego tatusia, ktory nawet nie zasmakował, jak to jest użerać się z synkiem. Zanim zaczniecie szerzyć podobne pseudoteorie, zastanówcie się. Planuję dwie dziewczynki, żeby było jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie.. o jakie tematy tutaj rozwijacie:)... my bysmy chcieli dwojke i ani jednej sztuki wiecej:P dziewczynka by sie do pary przydala:) ale jeszcze czas :) na razie nie planujemy moze za 3 lata. ale najwazniejsze by bylo zdrowe dla mnie tylko to sie teraz liczy po przejsciach z Mikolajem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello:) U mnie w rodzinie znowu teoria, że to z dziewczynami więcej problemów:P Ciekawe, czy w czwartek dowiemy się jaka płeć:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swoją drogą to dziewczynka może być niegrzeczna tak samo jak chłopczyk i na odwrót ;) więc nie ma co dyskutować, najważniejsze, żeby było zdrowe tak jak napisała Emilka. Jak leżałam po porodzie z Gabrynią, na tej samej sali leżała ze mną koleżanka z którą znam się od dziecka :) ona miała cesarkę i jej mały zakrztusił się wodami płodowymi i poszło mu na płuca i serce.. kurde dziękowałam bogu tysiąc razy za zdrowiutkie dziecko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziku wydaje mi się, że te teorie biorą się od ludzi, którzy mają dziewczynki, bo teściowa wciąż powtarza, że z chłopakami to same problemy :D zresztą eM wspominał jaki on był w młodości to aż skóra cierpnie ;) ja zawsze byłaM grzeczna, a moja siostra to już w ogóle :D Madziku u Ciebie będzie mała Madzia, ja ci to mówie :D i u reszty też będą dziewczynki i będzie nas więcej bo aż 3 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello:) Ja tam zawsze chciałam mieć dziewczynkę, mam dwóch braci i od zawsze u mnie w domu była męska dominacja, czas na zeński pierwiastek;) Poza tym ja się tak śmieję, że prawie wszystkim moim znajomym porodzili się synowie, to przynajmniej moja mała będzie miała w czym wybierać, jak urośnie:-D No i nie wiem czy bym umiała wychować chłopca - trzeba zrobić to umiejętnie, żeby nie wyszła z tego "baba", no nie?;) Chociaż jak moja będzie charakterem podobna do mnie, to czekają mnie ciężkie przejścia. Do dziś rodzina mi wypomina, jaką to małą terrorystką byłam, charakter z piekła rodem, ponoć nawet wodą święconą mnie kropili, nic nie pomogło:-P PS. Dzięki za komentarze na nk pod ostatnim zdjęciem - było robione w maju w Kazimierzu Dln, teraz jestem jeszcze większa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jesli juz mialabym wybor czy wolalabym wychowac chlopca czy dziewczynke to wybralabym chlopca. I nie chodzi o to,ze z dziewczynkami jest wiecej problemow, bo w moim przypadku akurat to sie sprawdzilo, gdyz najwiecej przysporzylam mojej mamie zmartwien, gdy bylam nastolatka. Mysle,ze swiat robi sie coraz gorszy i niestety, ale na kobiety czeka coraz wiecej niebezpieczenstw. Nigdy nie bylabym spokojna,gdyby moja corka opuszczala dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeju, kto tu od razu mówi o pseudoteoriach?? mówiąc 'problemy z dziewczynami' miałam na myśli to, że tak: 1. juz od małgo trzeba stroić, dbac o te wszystkie kokardki, sukieneczki, lalki barbie żeby inne dziewczynki w przedszkolu się nie śmiały...z chłopakami tego problemu nie ma :P 2. dziewczynki trudniej dorastaja, bardziej przezywają pryszcze, chłopaków, są bardziej wybuchowe podczas burzy hormonów, dochodzi okres, bóle-nie bóle, takie tam kobiece rozterki...z chłopakami wiele spraw odpada 3.gdy dziewczynka dorasta trzeba uważać, żeby nie padla ofiarą jakiegoś typa spod ciemnej gwiazdy, trzeba filtrowac towarzystwo, nie puści się jej samej (np. na wakacje) tak łatwo jak w przypadku chłopca 4. dziewczyny strasznie przywiązuja wagę do wyglądu, a to potrzeba im kasy na nowe spodnie, fryzjerów, kosmetyki...chłopaki kupują sobie mniej, kosmetyki też ograniczone do kilku i to kupywane raz na ruski rok więc rodzic też AŻ tyle wydatków nie ma :P 5. dziewczyny częściej maja fochy, marudzą, że są grube, brzydkie, łapia dołki że nikt ich nie chce, nikt nie pokocha, płaczą po kątach...z chłopakami jest chyba troche inaczej, nie uważacie? 6. potem dziewczyna wybiera sobie narzeczonego, matka się martwi, czy to odpowiedni mężczyzna i takie tam :P facet zawsze sobie jakoś poradzi :) takie niby nieistotne ale wydaje mi się, że generalnie z dziewczynkami jest trudniej, ale to jest MOJE zdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Się rozpisałaś , Sękata:D ---> WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO, MOJA DROGA KOLEŻANKO:) ZDRÓWKA I SZCZĘŚCIA ORAZ SŁODYCZY TEGO MADZIA CI ŻYCZY:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sękuś!!! Sto lat!!!! 🌻 A ja to bym chciała mieć parke;) U mnie rodzice mieli większe "problemy" z bratem niż ze mną he he;) ja raczej byłam grzeczna...a moze to dlatego, ze rodzice pozwalali mi na wszystko, a brata trzymali "krótko".... i był odwrotny efekt:) Miłego dnia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda jest taka, że i chłopakiem mogą być problemy i z dziewczynką, to zależy od charakteru i wychowania :) Sękata - jeszcze raz Wszystkiego Najlepszego :) My zaraz wyjeżdżamy nad Soline :) impreza integracyjna eMa z pracy. :) eM jest organizatorem więc będzie trochę zajęty, ale ja i Gabi będzie odpoczywać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Ja od niedzieli, odkad dowiedzialam sie,ze jako jedna z nielicznych zaliczylam egzamin z prawa rzymskiego,mam wakacje i oczywiscie pogoda sie popsula ;) A ja mialam w planach wiele wizyt na plazy w celu opalania sie... Jak sie czuja przyszle mamy?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu nie dogadujemy się już dłuższy czas. zastanawiam się czy inne pary w takiej sytuacji się nie odzywają, kłócą się bardziej niż zwykle czy coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziubas, to raczej normalne, mieszkamy z kimś, spędzamy czas i nie trudno o sprzeczki. Weź męża na poważną rozmowę, bo nie ma nic lepszego, jak szczerość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem chyba w każdym związku są zgrzyty- te małe i te duże :o a jak z tego wyjść? Hm, czasem trzeba po prostu zacisnąć zęby i ustąpić lub ustalić jakiś wspólny kompromis, nie wiem, czy da się inaczej. Robienie drugiej osobie na złość czy się odgryzanie było dobre, ale w przedszkolu, im człowiek starszy i jest w poważnym związku trzeba się chyba inaczej dogadywac, takie moje wnioski są po kilku ostrych 'akcjach', aczkolwiek łatwo się mówi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla mnie zawsze pomaga, a raczej powinna pomóc szczera aż do bólu rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. czasem warto walnąć talerzem o podłogę jak trzeba hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ale dawno mnie tutaj nie było :) Laura a dlaczego musisz mieć cesarkę? mała ułożyła się pośladkowo? no mnie też już nie czeka wizyta na porodówce, chociaż jak ci zrobią usg blizny po cięciu i okaże się ona na tyle wytrzymała to można rodzić SN jeżeli się chce. Ja jeżeli kiedykolwiek będę miała drugie dziecko to strasznie będę się bała cesarki, niestety jest sporo powikłań po niej, szczególnie często dzieci mają odmę i zapalenie płuc. Zresztą mój lekarz powiedział mi że będziemy musieli się dobrze zastanowić nad drugą ciążą, bo może być wysokiego ryzyka i dla mnie i dla dziecka, a rodzić w okolicy 30tc bym nie chciała. Wredniak ty karmisz Gabrysię piersią? ja we wrześniu wracam do pracy i właśnie nie wiem za bardzo jak zacząć Olka odstawiać od cycka i ustawiać go aby od tej 7 do 14 był na butelce. Mój Oluś rośnie jak szalony, wczoraj skończył 3 miesiące i waży już 6500 i nosi ubranka w rozmiarze 68, co przy jego wymiarach po urodzeniu to naprawdę duży postęp. Niestety ma też asymetrię ułożeniową i rączki odgina do tyłu, na całe szczęście mam kuzynkę fizjoterapeutkę która wzieła go w obroty i pokazała nam jak z nim ćwiczyć. dziubas a co do kryzysów małżeńskich to każda para je ma. Ja swojego M. czasami mam tak dosyć że hej, ale rozmowa i kompromis potrafią zażegnać najgorszy kryzys. Pomyśl co jest dla ciebie najważniejsze i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa i za byciem w ciąży w ogóle nie tęsknię, ciąża kojarzy mi się ze szpitalem, ciągłymi kroplówkami, ścisłą dietą i potwornym strachem buziaki i miłej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawi witaj :) tak dalej karmie piersią i mam nadzieje, że jeszcze długo będę :) Kurde Twój Oluś waży więcej od mojej Gabi :) moja kruszyna nosi teraz 62 :) waży pewnie coś około 6kg :) no ale jak na kobitkę przystało ;) a powiedz mi czym się charakteryzuje taka asymetria?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asymetria jest bardzo częsta u dzieci, prawie każde dziecko ją ma, zazwyczaj mija sama. Dziecko ma silniejszą jedną stronę, częściej główkę przechyla na jedną stronę, leżąc na wznak wygina się w delikatny łuk, jak leży na brzuszku to częściej patrzy w jedną stronę. Widziałam wasze rodzinne zdjęcie na nk i moja kuzynka zawsze na mnie krzyczy jak tak trzymamy Olusia, że to zabójstwo dla jego kręgosłupa, tak można trzymać tylko do odbicia, a tak to nosić dziecko w pozycji kołyskowej albo takiej śmiesznej jego biodra oparte są o twój brzuch a tułów je pochylony do przodu, nie mogę znaleźć nigdzie takiego zdjęcia. Nie powinnam też nosić go w chuście ale mimo wszystko czasami noszę, wtedy to napięcie na kręgosłupie osiowym nie jest aż tak duże. No to rzeczywiście ten mój smok idzie jak burza, trochę się boję bo jak będzie za dużo ważył i zacznie wstawać to z kolei pokrzywią mi się nóżki w kostkach, ehh mam nadzieję że trochę przystopuje z tym jedzeniem. A ja zaczynam wyglądać jak kościotrup, rozmiar 36 jest na mnie już za duży, wszystkie ubrania ze mnie lecą Wredniak a jak myślisz co mam zrobić z tym karmieniem? Jeżeli chcesz karmić piersią jeszcze długo i np. powyżej roku to wtedy trzeba uważać z karmieniem nocnym, wtedy w pokarmie kobiecym jest bardzo dużo cukru i wiadomo w nocy dziecku ząbków nie umyjesz i próchnica gwarantowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gawi wcale ci się nie dziwię że okres ciąży wyłacznie źle ci się kojarzy :( a to teraz masz jakąś ścisłą dietę? bardzo szybko wracasz do pracy, z kim zostawiasz małego? co do kryzysów to zawsze rozmawiamy z mężem ale czasami mam już naprawdę dość powtarzania tego samego po raz enty :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawi Ty zauważyłaś tą asymetrie sama, czy lekarz zauważył? Co do noszenia, to nasz pediatra pozwala nam tak nosić Gabrysie, nie nosimy jej oczywiście tak cały czas, tylko do odbicia, a jak ją tak bierzemy to ma klatke piersiową opartą na ramieniu, przeważnie, bo czasami się ją nosi bardziej w pionie. mamy dobrego pediatre, on nie widział w tym problemu. no ale wiadomo, nosić tak cały czas nie wolno, ale też nasza Gabi nie lubi w innej pozycji, bo nic nie widzi, a Ona musi obserwować hehe Nie przejmuj się, że szybko przybiera, jak zacznie raczkować to mus ię waga zatrzyma :) a czemu tak szybko chudniesz? nic nie jesz? jakaś dieta? co do karmienia, ja zamierzam karmić tylko do roku, ale dla mnie to i tak dłuugo. a z tym odstawieniem to wiesz, może najlepszą opcją byłoby ściąganie pokarmu? ściaganie rano i do lodówki? a jak mieszkasz blisko pracvy to może jakaś 30 minutowa przerwa na karmienie? dziubas - bo tak właśnie jest z facetami, do nich trzeba powtarzac cos kilkanascie razy, widze to po znajomych, po moim tacie, moim emie i w ogole wśród facetów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wredniak pediatra (podobno bardzo dobry) nic nie zauważył, sami zauważyliśmy że coś jest nie tak i moja kuzynka to potwierdziła. Do tego znalazła jeszcze parę innych rzeczy. Mały miał zwiększone napięcie mięśniowe, w szpitalu jak go badał neurolog na koniec drugiego tygodnia życia to wszystko było ok. to napięcie wyszło jak kończył 2 miesiąc. Ehh jak dobrze, że mam tą kuzynkę to mały jest oglądany na bieżąco i wszystko możemy odrazu korygować. A co masz jakieś podejrzenia? Olek też lubi obserwować więc nosimy go właśnie w takiej pozycji gdzie jest do nas odwrócony plecami i ma przed sobą cały świat i może wszystko oglądać. co do mojej diety to mam mocno ograniczony nabiał, ale dietę coraz bardziej rozszerzam i póki co z Olkiem jest ok. oprócz brzuszka niestety. Idziemy też do alergologa bo te problemy z brzuszkiem i ostatnio z kupką mogą mieć właśnie podłoże alergiczne. Poza tym ze względu na moją wątrobę muszę powoli rozszerzać dietę po tej co miałam w ciąży. wredniak a jaki probiotyk podajesz Gabi? co do karmienia to nie bardzo mogę wychodzić z pracy na karmienie bo nie mam aż tak blisko. odciągać pokarm też mi się nie uśmiecha, już mi wystarczy odciągania, po tym co musiałam przejść na początku. chyba zrobię tak że jak mnie nie będzie to Olek dostanie modyfikowane, zresztą wtedy też już będzie jadł zupkę i inne papki więc to akurat będzie w czasie kiedy będę w pracy. A mały zostanie z moją mamą, niestety ja nie mogę sobie pozwolić na urlop wychowawczy, muszę wracać do pracy i zarabiać. Z drugiej strony siedzę w domu prawie od września i brakuje mi już pracy, myślę że powrót do niej bardzo dobrze mi zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×