Chcialem studiowac medycyne, ale moja rodzina twierdzi, ze jestem dnem

I nawet nie mam co probowac i zebym wybral cos do czego sie bardziej nadaje, czyli cos latwiejszego... Nie wspominajac o 'i tak sie nie dostaniesz, wymyslasz bzdury i skonczysz i tak na bruku'. Uslyszalem jeszcze 'myslelismy ze cos z ciebie bedzie, a widac, ze gowno...' musialem sie wygadac :O do teraz jest mi przykro i czuje sie jak bezuzyteczne scierwo.

Nie słuchaj ich, rodzina to zuo :)

rodzinę masz podobną do mojej a sytuację identyczną. nie sugeruj sie nimi bo tak naprawdę zazdroszczą ci aspiracji, ogólnych planów na przyszłość. rób swoje i to co uważasz za słuszne a kiedyś oni przyjdą do ciebie .

Eee, ja jestem jeszcze gorszym dnem, bo sama nawet nie śmiem marzyć o medycynie :D

nie przejmuj się takie głupie gadanie tylko cię nie porzebnie dołuje

mila10025, tez staram sie tak myslec, ale jest mi ciezko, bo codziennie jest to samo. moge prosic, blagac, zeby juz nie wspomnali o tym, a oni kazdego dnia prowokuja ten sam temat. nie dociera do nich, jak im powtarzam, ze to moja sprawa, ze jak sobie nie poradze to moj problem. A Ty rowniez chcesz studiowac medycyne? Czy inny kierunek, tylko tez im sie to nie podoba? PS ladny rysunek ;)

A może rodzice widzieli Twoje świadectwo maturalne? :)

z nauka akurat nie mam zadnego problemu..

z nauka, to chooj z rozina. w ogole to nie powinno Cie zabolec, skoro jestes swiadomy swoich zdolnosci...

rodzice zawsze mają racje..:)

nie powinno zabolec to, ze maja mnie za nic? niestety zabolalo :/

olej rodzinę, jak chcesz iść na medycynę, to idź. to największy błąd życiowy, rezygnować z marzeń i sugerować się zdaniem rodziny w kwestii wyboru studiów i przyszłego zawodu. to twoje życie i ty decydujesz jak je przeżyjesz. a jeśli skończysz studia i zostaniesz lekarzem, to jeszcze rodzinka się zleci do ciebie, żebyś załatwiał im po znajomości badania itd.

mnie nie prawda nie boli... poza tym zadzialalo by na mnie jak plachta byka, zeby pokazac im jak sami sa beznaddziejni przy mnie...

Mojego kolegi mama była zła, gdy ten czytał książki. Różni są rodzice i cholerka ich wie, czym się kierują :)

btw ja jestem taką głupią co posłuchała rodziców. Kazali mi skończyć ekonomię, żebym później mogła poprowadzić ich małą rodzinną firmę. Wytrzymałam pół roku. teraz jestem studentką germanistyki i jestem zajebiście szczęśliwa ;)

mnie na szczescie rodzice nigdy nie mowili, co mam robic. skonczylam studia ekonomiczna, mam spoko prace, dobrze zarabiam.. a co do autora, to jesli rodzina Cie nie wesprze finansowo, to nawet jak sie dostaniesz na medycyne, to moga byc to naprawde ciezkie lata...

Nigdy nie rezygnuj z marzeń dla rodziców, ja tak zrobiłam i żałuję, siedzę teraz z depresją w domu, brak jakiekolwiek nadziei na pomyślną przyszłość :(

skoro nie masz problemow, mysle, ze pomocy finansowej raczej nie odmowia... Moze w ogole jeszcze wszystko przemysla i zmienia zdanie... Dzieki wszystkim za odezwe, troche mi lepiej.

Co za jebnięta rodzina!!! Olej ich! Jeśli chcesz studiować medycynę, idź na nią. Nie pozwól aby tacy durni ludzie zmarnowali ci życie. Wybacz jeśli cię uraziłam, obrażając twoich bliskich, ale co to za bliscy??? Powinni cię wspierać, dodawać sił i odwagi, a nie dołować.