Zdradza czy już po prostu nie kocha? A może faceci tak mają?

Hej. jestem poltora roku po slubie. 5 miesiecy po ślubie urodzilam córeczkę, ale z góry dodaję, ze ciąża nie byla powodem ślubu. kochalismy się, staralismy się o dziecko. w sumie od jakiegos roku wszystko sie pochrzaniło. nie pamiętam kiedy mąż mówił, ze mnie kocha, nie pamiętam kiedy mnie sam przytulił z własnej woli ..chyba na naszym weselu. zawsze o wszystko zabiegac muszę JA. Do tego seks.. hmm.. ciężka sprawa. Jestesmy małżeństwem z poltora rocznym stażem a kochamy sie raz na miesiac - dwa. teraz od dwoch miesiecy prawie sie nie kcohalismy bo ciagle to on jest zmeczony, a to musi miec sily do pracy a to jak sie polozy do lozka to zaraz zasypia. W ciązy troche przytyłam,ale teraz zostalo mi do zrzucenia tylko 3kg.. nie wiem czy go nie podniecam juz, ale mowa tu tez o milosci a nie o pociągu seksualnym. czasem mam wrazenie, ze kogos ma, ale z drugiej str po pracy zaraz wraca do domu, rzadko gdzies wychodzi. Zastanawiam się tez czy czasem nie ma problemow z erekcją.. chociaz nigdy podczas seksu czy pieszczot tego nie zauwazylam. ale nie chodzi tu tylko o seks. moje malzenstwo sie chyba sypie. albo juz sie posypalo. ja chce byc tylko kcohana, szanowana, doceniana.. chce czuc ze ktos kocha, komus zalezy, ze ktos jest blisko.. a z nim nie czuje nic. poza przynies wynies pozamiataj.. co myslicie na ten temat?

pomozcie proszę:(:(

pogadaj z nim o tym

ludzie ja non stop wychodze z inicjatywa, ale ciagle słysze odmowy. a to zmeczony etc jak pisalam wyzej. wczesniejn w lozku ukladalo nam sie extra, bylismy jak wulkan, potrafilismy sie kochac nawet 5 razy dziennie.

przerazasz mnie k0obieto ;o