Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sardynia

Życie na jednym garze z teściami:-(

Polecane posty

Gość Sardynia

Przeraża mnie wizja tego, że za rok czeka mnie mieszkanie z teściami. Nie widzę się w tej roli. Wczoraj zrobiłam awanturę mojemu narzeczonemu, że nie mam zamiaru robić za czyjąś służkę i prać czyiś gacie. Kocham gotować, u mnie w domu wszyscy wiedzą, że jak ja jestem w kuchni ma być pusto. Nie lubię gdy ktoś mi zagląda do gara, wychowałam się w rodzinie gdzie to ja zajmuję się kwestią gotowania. A tu teściowa też mistrzyni kuchni, identyczne myślenie. Mówi że będzie nam gotować, a my będziemy pracować. Chwila na nic takiego się nie zgodziłam, z góry zarządziła wszystkim miejsca w rodzinie. Ja się chyba zastrzelę. Kiedy mówię facetowi, że trzeba zrobić kuchnię, osobną łazienkę, on odpowiada- przecież się nie pogryziecie. Może i tak ale ja nie mam zamiaru tańcować przy teściu w bieliźnie itp. Wszystko się wali. Pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty sie urodzilaś 8.10
to nie wprowadzaj się tam 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli już wiesz że będziesz niezadowolona to walcz o to by z nimi nie mieszkać! Uwierz mi że jak zamieszkacie razem to będzie źle! ja mieszkałam niecały rok z teściami i wydawali się ok, ale gdy się tak trochę pomieszka to jest masakra! Już nigdy więcej mieszkania z teściami!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
gotowanie - OK, ale obaw dodatkowych nie rozumiem. nikt ci nie każe przy tesciu w bieliźnie tancowac ani prac jego gaci. nie chcesz z nimi mieszkac - nie mieszkaj. chcesz przynajmniej osobnej kuchni - nie wprowadzaj sie zanim ta kuchnia nie powstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sardynia
Tylko nie bardzo mam wybór... Facet nie widzi problemu, a ja przed ślubem już duszę się z teściami:-(, drażni mnie w nich ich styl bycia, tylko jedzenie, narzekanie, i zawieź mnie tu zawieź mnie tam. Boże ręce mi opadają. Jakby było tego mało mój przyszły to jedynak :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paz krolowej
co to znaczy ze nie masz wyboru?? co ktos cie zmusza do mieszkania z tesciami pistolet d glowy przystawia i smiersc albo mieszkaniez tesciami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
nie uznaję opcji "nie mam wyboru". to po prostu niemozliwe. przeciez teraz też gdzieś mieszkasz, nie? to mzoecie mieszkac u Ciebie. mozecie sie oboje wyprowadzić z domów i zamieszkac osobno. a w ostatecznosci mozesz przynajmniej wymusic zbudowanie tej kuchni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szykuje się horrorek
no tak jedynak i jego wszystkowiedząca Mamuśka.... skoro już teraz czujesz pismo nosem to znak że się nie mylisz....no i jak widać Twój wybranek w ogóle nei ma świadomosci czym ta przeprowadzka byłaby dla Ciebie.....bagatelizuje wszystko czyli jeśli by do chodziło do konflików masz jak w banku że on będzie bronił racji swojej rodziny..... macie szansę póki się nei wprowadziliście bo potem to już po ptokach..... wymyślcie inną opcję, albo poszukajcie gdzieś pokoju do wynajęcia i zróbcie to szybko zanim narosną wokół tego spory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wynajmijcie
choćby klitkę - ale osobno!!! ja mieszkam u teścia, bo czekam na odbiór mieszkania i chcieliśmy "zaoszczędzić" - ale o zgrozooooo - nie warto!!! mój związek już kilka razy wisiał na włosku - wytrzymuję tylko dlatego że wiem że od nowego roku będę na swoim, ale gdybym wiedziała co będę musiała przechodzić, to nie podjęłabym takiej decyzji za cholerę. To strzał w stopę dla młodego małżeństwa !!! Tym bardziej że już widzisz, jaka jest teściowa - wykończysz się nerwowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sardynia
Kobieto ja samym myśleniem o tym się wykańczam. Kiedy wyobrażam sobie wizję zmywania naczyń po daniach teściowej to czuję się upokorzona... Ja do zmywania? Hm... Czuję, że muszę się porzgnać z marzeniami o mojej idealnej kuchni. Dla mnie kuchnia, łazienka to królestwo. Ja tam odpoczywam, po ślubie będzie to dla mnie gilotyną. Wczoraj po tym jak wygarnęłam swojemu co myślę-obraził się. Powiedział że wyolbrzymiam. Że jakoś się dogadam z teściową... Jakoś... "Ja gotuję, ty zmywasz"... W ŻYCIU!!!! :-((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sardynia
Na złe zostawiłam u niego swój portfel z dokumentami. Miałam się po tej sprzeczce do niego nie odzywać, a dziś po pracy muszę po niego pojechać. Dziewczyny doradźcie jak mam się dziś zachować przy nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paz krolowej
dalej nie odpowiedzialas dlaczego nie zamieszkacie osobno?? pozatym nie rob z siebie krolowej co to nie pozmywa i nie posprzata tu cie boli ze bedziesz musiala sie wzoasc do pracy a nie ksiezniczkowac a gdybyscie zamieszkali osobno kto by sprzatal meza zorbilabys swoim sluga??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sardynia
Jestem indywidualistką. Pracowitą indywidualistką. Także zmywania się nie boję. Jestem raczej zaradna, ale znam siebie-teściów majtów wieszać na linkach nie będę. Co innego męża, to wydaje mi się po ślubie normalne. Piszę, że nie mam wyboru, bo mój facet się do mnie nie przeprowadzi. Szczerze ja też tego nie chcę. Mój dom nie świeci przykładem, jak już pisałam to ja byłam gospodynią w domu. Podpowiadasz, żeby zamieszkać osobno. To baaardzo kiepski pomysł i złe rokowanie dla młodego małżeństwa. Nie chcę tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquariuss
Mieszka będziesz miała za darmo, albo za niewelki ułamek tego co byś zapłaciła kupując własne m, będź wynajeła. Chcesz robić tylko to co Ci się podoba, co ineego to cytuje "w życiu". ehhh piękna z Ciebie panna Młoda, tylko się pochlastać. Ja bym się z Tobą nie ożenił, z takim podejściem do życia... ku"wa księźniczka od 7 bolesci... Znajdź sobie innego chłopa, jak Ci nie odpowiada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
nie rozumiem. bedziesz upokorzona zmywaniem po teściowej??... niskie masz poczucie własnej wartości jesli taka pierdółka moze Cie upokorzyc. niech mąż zmywa. albo kupcie zmywarkę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
"Podpowiadasz, żeby zamieszkać osobno. To baaardzo kiepski pomysł i złe rokowanie dla młodego małżeństwa. Nie chcę tak." zamieszkac osobno od rodziców, i Twoich i jego :d wynajmijcie sobie coś sami. a jak nie ma jak, to cóż, trzeba troche spuscic z tonu. wchodzisz do cudzego domu i chcesz tam być królową? - się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquariuss
chyba wysokie mniemanie o sobie, skoro takie coś ją "poniża". Albo wieszanie bielizny teściów, ją poniża.... ehhhhhh Szkoda słów, jesteś typową Damulką co nie zna się na życiu, a wychodzi za mąż. Nie wiesz co to znaczy spędzić resztę życia z kimś razem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sardynia
Przepraszam, czy ja niewyraźnie piszę? Chodzi mi nie o głupie zmywanie tylko życie z teściową na garze. Ona mówi, że przejmie tą różyczkę, a czy ktoś się mnie zapytał jaką funkcję chciałabym tam pełnić?.. Też lubi e że tak powiem kucharzyć ale w garach widocznie nie będzie tam dla mnie miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
"aquariuss - chyba wysokie mniemanie o sobie, skoro takie coś ją "poniża"." niskie :) osoba o wysokim poczuciu własnej wartości wie że taki drobiazg nie jest w stanie jej upokorzyć. wie że jej wartość nie zalezy od wykonywania drobnych prac domowych. to co prezentuje autorka to typowy kompleks niższosci maskowany kompleksem wyższosci :) nie mówiąc o tym że nikt jej jeszcze nie poprosił o rozwieszanie gaci teścia, a ona juz histeryzuje na tym tle :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sardynia
Nie jestem damulką. Dużo przeżyłam jak na swoje lata. W pracy to ja odpoczywam, a po powrocie zakasam rękawy i do roboty. Pochodzę z małej wioski, nie mam brata, wszystko począwszy od jazdy ciągnikiem, rznięcie drzewa na zimę mnie nie przeraża-to normalka, pomagam teraz ojcu robić dach a wy mi mówicie że jestem damulką. Nie jestem, mam swoją godność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
"Sardynia - Przepraszam, czy ja niewyraźnie piszę? Chodzi mi nie o głupie zmywanie tylko życie z teściową na garze. Ona mówi, że przejmie tą różyczkę, a czy ktoś się mnie zapytał jaką funkcję chciałabym tam pełnić?.. Też lubi e że tak powiem kucharzyć ale w garach widocznie nie będzie tam dla mnie miejsca." a kto Ci broni porozmaiwac z nią na ten temat i zaproponowac inne rozwiązanie?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
"Nie jestem, mam swoją godność." az do przesady ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquariuss
tajasne, twoja logika ma sens musze teraz całkowicie zmienić sówj pogląd na świat i wstąpię do klasztoru buddystów:) a panienka powinna się zająć sowim leniwym tyłkiem, bez względu na jej poczucie wartości:) Kurcze co to w Polsce się dzieje 20 latki, wychodzą za mąż, a potem po 10 latach kuźwa 80% ludzi to rozwodnicy! Co Wam tak śpieszno ja nie mogę, Nasza-Klasa będzie i za 10 lat, albo coś podobnego, wiec zdązycie się naszpanowac tymi zdjęciami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sardynia
Biorę do wiadomości, że w życiu nie jest słodko, ale skoro teściowa zapomina, że synowa jest kobietą a nie marginesem to już inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sardynia
Oni lubią zapychać dziury swoim synusiem i dyktować co kto ma zrobić, jestem dorosła, pracuję, studiuję, mam własne auto, po co ja się k***a żenię skoro synuś mamusi nie zje niczego z dolnej półki tylko u mamusi pod spódnicą:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sardynia jeżeli już teraz nie umiesz porozumieć się z przyszłą teściową to po ślubie to się nie zmieni , najlepiej wynająć razem małe mieszkanko i być gospodynią u siebie.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sardynia
Chodzi o to że nie bardzo na razie nas stać. Na razie u moich ojców w domu siedzę i tam się dokładam do wszystkiego, do tego studia, także ciężko z kasą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sardynia
Jakoś cicho się zrobiło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ???o co loto????
nikt ci nie karze z nimi mieszkać , zmusza cię ktoś????? facet?- to nie wychodź za maminsynka i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×