Czy jest szansa i jak to zrobić by wróciła do mnie kobieta

... która mnie zostawiła bo stwierdziła "ze to nie to" i nic większego nie poczuła... ja się w niej zakochałem i chce to kontynować.. mimo, że mnie rzuciła to nadal utrzymujemy kontakt, sama do mnie dzwoni i pisze... mam wielkie pragnienie by było tak jak wczesniej (cało nocny sex, miłe słówka, ciągły kontakt.. czuć było 'to coś') czy jest to w ogole możliwe???

Po co chcesz się pchać tam gdzie Cię nie chcą?

bo się w niej zakochałem.. pragnę jej, to chyba logiczne, że chciałbym nadal z nią być... bardzo przeżyłem to, że mnie rzuciła od tygodnia chodze mega zdołowany i pare razy zdarzyło mi się lekko popłakać w samotności... nadal mamy jako taki kontakt, oczywiscie on juz nie wyglada tak jak wczesniej (czyli nie ma flirtu, nie ma miłych słówek) ale ja wciąż się łudzę, że coś z tego znowu powstawnie... moje pytanie brzmi: jak to zrobić? i czy w ogole jest to realne...

a ile z nia byles?

hm.. około 4 miesięcy (tak wiem, zaraz się ktoś odezwie, że to mało... ale potrafiłem się już przez ten okres zajebiscie do niej przywiązać i ją pokochać)

najlepiej to olac bo jak sie bedziesz narzucal to bedzie jeszcze gorzej , skoro ona wie ze ci zalezy to juz wszystko zrobiles , tylko w ten sposob mozesz ja odzyskac a jak nie to trudno widac nie byla dla ciebie ale nie rob glopstw nie pros nie blagaj i nie narzucaj sie

łatwo się mówi.. ja rano wstaje i odrazu o niej myśle, ze chciałbym ją teraz konkretnie zruchać (i nie.. nie chodzi mi tutaj o sam sex w sobie, bo mnie kompletnie nie interesują inne kobiety, pragne tylko jej.. pragne sexu tylko z nią..) kiedy z nia rozmawiam, patrze na jej fotki.. tak bardzo bym chcial ją miec teraz obok, a już jej nie mam.. straciłem ją i biję się tylko z samym sobą w głowie by się nie nakręcać kurwa jak to boli

ohhh szkoda ze to nie ja :P

zaciągnij ją gdzieś, podciągnij spódnicę, zerwij majty i rżnij aż iskry polecą

Chyba sie zakochałam :)

i co, jakie plany? poszedłeś spać by nie mieć worów pod oczami?:D