Która pań reflektuje na wieczór poetycki z winem i poezją?

wiersze Adama Asnyka i afterparty z wielogodzinnym dymaniem? w ostateczności możemy zrezygnować z recytowania :D Niedopieszczone absolwentki filologii polskiej mile widziane! ;)

BABKA I ZBÓJE Poszła w lasek stara babka, Bo swędziała jąkuciapka. A w tym lasku żyli zbuje, Którzy mieli tęgie chuje. Gdy złapali babkę w lasku, Nasypali babce piasku, Nasypali pisaku, soli - Niech się babka zadowoli!

Troche mało w tym Asnyka

KRAKOWIAK Krakowiak krakowiance Zrobił dziecko na słomiance; Na słomiance na ryżowej, Żeby dziecko było zdrowe; Na słomiance na pszenicznej, Żeby dziecko było sliczne.

Serio? :D a z Asnyka cenię za ten wiersz "PRZESTROGA" Ty, lube dziewczę, masz duszę tkliwą, Co się pięknością wszelką zachwyca, Jednak ci radzę: chcesz być szczęśliwą - To za mąż idź za szlachcica! Poetycznego nie bierz kochanka! Poezja w życiu - to ból i troski; Ty przede wszystkim jesteś szlachcianka, Trzeba ci z mężem i wioski. Bardzo rozsądnie robi twa matka, Łamiąc kaprysik twój idealny... Miłość - to jakaś ciemna zagadka, Majątek - ten jest widzialny! Przeminie wiosna rozkosznych wrażeń I sny przeminie, którymi żyjesz, I śmiać się będziesz z dziecinnych marzeń, Skoro troszeczkę utyjesz! I będziesz wdzięczna swej matce potem, Na bal w poczwórnej jadąc karecie, Żeś zaślubiła worek ze złotem, Dawszy odkosza poecie. ;)

SIEDZIAŁA ... Siedziała na sosnie, Płakała żałosnie: Powiedz mi mamusiu, Kiedy mi obrosnie? Siedziała na słupku, Na jednym półdupku, A drugi półdupek Zwisał jej za słupek. Siedziała na dębie, Dłubała se w zębie, A ludziska głupie Mysleli, ze w dupie.

Ja inaczej nie piszę, jeno jako żyję, Pijane moje rymy, bo i sam rad piję, Nie mierzi mię biesiada, nie mierżą mnie żarty, Podczas i czepiec; więc pełne tego karty. Co po sykofancyjej? - Chcesz mię miary w życiu Nauczyć, a sam, książe, nosisz diabła w kryciu.

Jadzia już Cię kocham! :D

eee, tak już?

No dobra! Jeszcze nie do końca :D

Masz cos w zanadrzu poza Asnykiem?

W ciemnej łazience, przed ciekawych wzrokiem Zanurzony po głowę, przez długie godziny Wygrzebywałem tatowe, soczyste rodzyny. Palce miałem na na oślep zbrudzone ich sokiem. Bąk złośnik poszedł z sykiem, gdy tate się wzburzył, Głowę mą dłońmi pod taflę zanurzył, I rzekł coś do mnie potężnym basem... Zanurzony nic nie słyszałem, zajęty kutasem. Duszno było od rodzyn, którem, jak dziki wyrywał, A szły one z włosami spod tate mego pały, Gdym wargami wygarniał jak lampart wygłodniały, Owoce, uwięzione w tate bujnych pnączach. I stało się to, na co tak długo czekałem, Rozwarłem dłońmi bramy tatowy pośladów, Wyczekując w wytchnieniu brązowego gradu, Niestety, siarczysty piard na mordę zaledwie dostałem. I nie wiem, jak się stało, w którym okamgnieniu, Żem zanurzył się i schwycił ojcowskiego wora, Porwałem go w dłonie - oddał mi w skupieniu I nakazał poszukać z Loch Ness potwora...."

Jestem przewodnikiem po labiryncie Złóż mi wizytę w zielonym hotelu Pokój 32 Będę po 21:30 Pokażę ci dziewczynę z getta Pokażę ci płonącą studnię Pokażę ci dziwnych ludzi nawiedzonych, zwierzętom podobnych, na krawędzi ewolucji - Bój się władców którzy kryją się między nami. Wychodząc z budki telefonicznej, owiany zostałem podmuchem niesamowitości. Szalona wiejska starucha przyszła dokuczać starym zakątkom miasta Owłosione nogi z otwartymi porami. Z jakiego bagna, spod jakiej skały wypełzłaś, by przypomnieć nam, co zdecydowaliśmy się porzucić Zgadnij kto to? :P

:)

Gombrowicz?

Jim Morrison! ;) post wyżej ma rację :P

ech, a czyje to tłumaczenie?

gdybyś mi czytał Bukowskiego, nogi same by sie rozwarły :D

To dobrze się składa bo Bukowskiego uwielbiam czytać :D

vera, ja byłam pierwsza! Ty wiesz jak sie wpierdolic bez pardonu ;)

Co do Morrisona - to jest wiersz w przekładzie autorstwa Artura Brodowicza :)

ależ droga Jadziu :) nie napisałam, że chcę aby się rozchylały przed naszym wierszokletą :) to takie gdybanie :) bo swiat zawiódł nas oboje

Obie, jeślu juz :P Ależ droga vero, kopsnij pomaranczke i bedziemy kwita. A może pan poeta zechce trojkacik?

nie, w wierszu jest "oboje" :) ja sie nie piszę :) nie jestem po polonistyce :D buziaki :)

To Vera będziesz recytować, a ja zajmę się Jadzią ;) Nie no nie uciekaj! Przez to, że lubisz Bukowskiego udzielam Ci dyspensy ! :D

A jak sie mna zajmiesz poeto? Vera, don't go, to taki dżołk był <stopka></stopka>

Widzę Jadziu, że jesteś naprawdę dociekliwa - Nie bój się, na pewno byłabyś zadowolona! Czyżbym wyczuwał lekkie napięcie między nami? :)

uchm, przynajmniej 220V

To jak co jest mój majl: disconnected@o2.pl ;)

le ja nie mam mejla :(