CO ZA CHAM, BEZCZELNY AROGANT!!!!!!!!!!!!!!

wykupiłam kilka dodatkowych jazd przed egzaminem na prawo jazdy, gdyż oblałam za pierwszym razem. wcześniej wyjeździłam 40 godzin z pięcioma różnymi instruktorami. tym razem trafił mi się kolejny instruktor, po prostu PROSTAK, GBUR I POSPOLITY PALANT!!! Powiedział "bardzo dobrze, że nie zdała Pani tamtego egzaminu, bo nie umie Pani jeździć." Nie jeździłam samochodem od dwóch miesięcy, to było pierwsze 5 minut w samochodzie z tym idiotą i jedyny mój błąd polegał na tym, że nie włączylam migacza! :o głupi bufon - podczas jazdy nic nie mówił "zrób to, czy to", a jak pytałam, co było na tym znaku, który ominęliśmy, bo nie zauważyłam, gdyż skupiałam się na sytuacji na drodze to gadał "NIE WIEM!" durny kretyn, dawno nikt nie zepsuł mi tak humoru jak ten wieprz!!!! napisze na niego jakąś skarge i bezwzględnie zrobię antyreklamęw internecie.

pytałaś się go co było na znaku? :-D :-D :-D czasem im większy gbur tym lepiej nauczy bo się nie będzie z Tobą cackał :-D

zapomniałam wspomnieć, że co chwile jak zdarta płyta powtarzał "egzamin zakończony z oceną negatywną" - po prostu kretyn! nie dość, że to nie był egzamin, tylko pierwsza z kilku moich jazd, to nie oblewa się za przekroczenie prędkości, niewłączenie migacza, albo jazdę na trzecim biegu przy prędkości 50km/h ... :o

dodam, że on jest czarnoskóry i cały czas podczas jazdy bawi się swoim potężnym, czarnym badylem :(

tak, wiedziałam, że jest tam ograiczenie prędkości, ale nie wiedziałam do jakiej... i ostatecznie mi nie powiedział, debil. głupek, bo w razie czego to on dostaje mandat!!! jak pytam, to ma mi powiedzieć :o w końcu za to mu płace!!! była jeszcze sytuacja, że przede mną jechało auto na awaryjnych, a droga ruchliwa, trzypasmowa, jednokieurnkowa i pierwszy raz byłam w takiej sytuacji, więc pytam "co mam teraz zrobić?" a on znowu "NIE WIEM" :o:o:o głupi dooopek!

Faktycznie nie umiesz jeździć.

"w i kropka" - nie wiesz, bo nie widziałoś. :) na szczęście poprzedni instruktorzy nie mieli żadnych zastrzeżeń co do moich umiejętności, wręcz podczas jazdy ze mną tylko kierowali mnie gdzie mam jechać, wtedy pamiętałam o migaczach i trzymałam się stałej prędkości ;) jazdy wykupiłam dla PRZYPOMNIENIA.

LOL !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

bardzo dobrze Cię uczy tym bardziej że już wyjeździłaś 40 godzin z innymi! uwierz mi że to on cię najlepiej nauczy właśnie przez takie coś mój instruktor już po 15 godzinach jazdy z nim robił mi ,,egzaminy''. Jechałam pół godziny on tylko mówił tutaj w lewo proszę skręcić albo w prawo, czasem pod zakaz kazał bo chciał sprawdzić czy myślę jak jadę a potem mi mówił czy zdałam czy nie i co było źle zdałam za pierwszym razem :-)

a ja tak się starałam... nawet czasem - niby przypadkiem - chwytałam go za tego wielkiego kindybała niby przez pomyłkę :P

nie mieli zastrzeżeń a oblałaś :-D :-D

to było już na ustnym, bo nie mieścił mi się w ustach :(

oblałam w 55 minucie egzaminu, przy wjeździe do ośrodka - był pierwszy dzień ulewy i tej wielkiej powodzi, miałam wodospady na szybach wjechałam do kałuży, przez co samochód zgasł - to było drugie zgaśnięcie, a przy okazji samochód się zepsuł... :o na szczęście byliśmy blisko ośrodka, po kolana w wodzie...

A któregoś dnia, jak nie zauważysz ograniczenia prędkości, albo autobusu, to skończysz jak chłopak autorki tego wątku: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4576965&start=0 Skoro nie umiesz jeździć, to ucz się, aż nauczysz. Koleś ma racje, że cię opieprza, masz się nauczyć, a nie wysłuchać komplementów, przez takie jak ty jest potem tyle wypadków. "była jeszcze sytuacja, że przede mną jechało auto na awaryjnych, a droga ruchliwa, trzypasmowa, jednokieurnkowa i pierwszy raz byłam w takiej sytuacji" To gdzie ty tyle tych godzin wyjeździłaś? Chyba po placu manewrowym. "nie wiesz, bo nie widziałoś" Nie muszę widzieć, z opisu wynika... Tak jak mówię, lepiej, żebyś teraz się powkurzała, wydała kasę, i powieszała psy na instruktorze, niż żebyś potem byłą sprawcą wypadku. Rodzinie ofiar też powiesz, że poprzedni instruktorzy cię chwalili? A słowa, że "nie zdałaś egzaminu" oznaczają, że popełniłaś na tyle duży błąd, że oblałabyś praktyczny egzamin- dobrze, że zwraca ci na to uwagę., Wyluzuj odrobinkę, może za bardzo się spinasz i stąd te błędy? Mnie instruktor opievdalał ostatnimi słowami ale za to nauczyłem się jeździć bez problemów.

potrzebowalas az 40 godzin?

Po prostu traktuje Cię jak "zwykłą" kursantkę. Może mu się nie podobasz i przez się mści, że z podrywu nic ? :D

a tam CH mu w dooopsko. jak można komuś powiedzieć po 5 minutach zupełnie sprawnej jazdy "bardzo dobrze, że nie zdała Pani egzaminu" - to jest zwyczajne chamstwo i prostactwo. ;) czegokolwiek by nie myślał, takie komentarze powinien zachować dla siebie i dla swojej starej.

A loda mu więcej nie zrobie, nawet jakby umył tego swojego wielkiego, zagrzybionego hoooo.ja!!!