Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dama we mgle

DIETA SZCZENIAKA

Polecane posty

mAMY W DOMKU OD WCZORAJ MALEGO PIESKA-SUNIĘ ,MIESZAŃCA.cO PODAC JESC?JAK ZBILANSOWAC DIETĘ?sIEDZE W NECIE I CZYTAM ROZNE OPINIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego lepiej iść do weterynarza i zapytać tym bardziej, ze szczeniak jest pewnie niewiadomego pochodzenia ani wieku i tak trzeba odrobaczyć na dzień dobry, więc wizyta nieunikniona plus ustalenie kalendarza szczepień przy okazji dowiesz się, czym karmić i może od razu to kupisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem ile ma sunia... a zanim pójdziesz do weta, to coś jeść musi :P Jeśli to bardzo młode, podaj kaszkę mleczno-ryżową (taką dla dzieci) ma wodzie (nie mleko). Jeśli taki szczeniak, ale już starszy, to ugotuj marchewkę i trochę ryżu plus jakieś mięsko. <stopka></stopka>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba było się rozeznać zanim wzięłaś szczenię do domu <stopka></stopka>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zeby dieta byla dobrze zbilansowana kup najlepiej dobrej jakosci sucha karme dla szczeniat - np. royal canian albo eukanuba. w sklepie zoologicznym na pewno ci doradza ktora bedzie najlepsza dla twojego szczeniaka - chodzi o jego obecny wiek i przewidywana wielkosc w przyszlosci. taka karma najczesciej jest zbyt twarda dla zebow malucha, wiec trzeba ja namoczyc w dosc cieplej, przegotowanej wodzie i podac po wystygnieciu. nie dawaj mu mleka ani chleba - zadnego i pod zadnym pozorem. nie dawaj mu zadnych wedlin, parowek czy podobnych rzeczy. no i wizyta u weterynarza jest wiecej niz bardzo wskazana - ale zakladam, ze to juz wiesz i termin masz uwgledniony w swoim kalendarzu na najblizsze dni. :) dobrze byloby dowiedziec sie co maluch jadl zanim trafil do ciebie i podawac mu to samo, stopniowo dodajac wlasna karme, ktora zamierzasz stosowac. <stopka></stopka>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy wet powie że szczenię najlepiej żywić karmą dla psów/ szczeniąt w której są odpowiednio dobrane składniki odżywcze i witaminy skoro mają od wczoraj to mogli kupić jedzonko to co ten piesek nic nie je odkąd u nich jest? <stopka></stopka>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie ,nie mozna sie zapytac by nie zostac zjechanym?????????????Psa mamy od wczoraj ,wet oczywiscie to podstawa.Pytam,bo poki tam nie pojde pies musi cos jesc prawda???Kupiłam chrupki,aleczytałam ze dobrze byłoby zróznicowac diete pieska.Poza tym w niedziele ciezko znalesc sklep z duzym wyborem karmy prawda??? Wszystkim którzy odpowiedzieli na moje pytanie dziekuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dama, najlepiej i najprosciej ryz z miesem mielonym (nie surowym), zadnych dodatkow w stylu marchewka (nie wszystkie psy trawia i potem sraczka murowana i odwodnienie organizmu) do picica zwykla woda zadne mleko, czy maslanki bo to wiadomo grozi wybuchem :) do ryzu mozesz dodac zoltko z jajka, lub nawet cale jajko gotowane, skorupke utluc i taka wmieszac do ryzu ( zawiera mnostwo wapnia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój pies od małego je ryż z mięsem - najpierw był to kurczak, a po jakimś czasie przeszliśmy na indyka (gotuję mu udziec), do tego różne dodatki jak marchew, kalafior itd., z tym, ze jak masz maluszka to póki co bym nic nie dodawała do ryżu i mięska. Aha, można podać serek biały (taki zwykły, na wagę), nie podawać rzeczy z przyprawami ani żadnych słodyczy dla ludzi. No i wszystkie nowe rzeczy do jedzenia wprowadzaj powoli (zmiana karmy powinna trwać kilka dni lub nawet dłużej), bo jak za szybko zmienisz mu jedzenie może mieć biegunkę. Przesyłam drapanie za uszkiem dla pieska :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uRATOWALIŚMY SIE WCZORAJ WŁaSNIE ryzem z miesem gotowanym.Dzis juz kupiłam karme dla szczeniaków,wiec głodna nie chodzi:) Jutro mamy wizytę u weterynarza,mam sie zaopatrzyć u niego w frontline podobno rewelacyjny specyfik p pchłom.Zobacze ile nas skasuje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frontline jest od pcheł i od kleszczy, chociaż ostatnio raczej już go nie poleca się, bo słabo z kleszczami sobie radzi (uodporniły się czy coś?), ale zobaczysz, co powie wet na to. Mój pies jest dorosły i ja polecam obrożę Kiltix - rewelacyjna jest :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
delikatne miesko plus marchewka krupnik gotowana piers kurza zadnych przypraw makaron drobny okraszony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaciaa... poczytaj zanim doradzasz, albo lepiej zaopatrz sie w psa. Psy, a zwlaszcza szczeniaki nie trawia ani marchewki, ani zawartej kaszy w krupniku. Nie wspominajac juz o rasach, gdzie nawet dorosle psy nie toleruja obu! makaron ok, jesli okraszony, to oliwa z oliwek i to doslownie 1 lyzka. Nie ma co pasc psa na tluszczu. A jesli koniecznie nie chcesz zeby zarcie bylo suche, podawaj z siemieniem lnianym gotowanym. wspomaga prace jelit i ma wiele skladnikow odzywczych i witamin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koraliku moj ty koraliku
a ja traiłam na takie rady; * Ogólne wytyczne organizmu (te same dla ludzi i dla zwierząt), mówią: daj mi to, co potrzebne i tyle, ile potrzebne; w sprawach szczegółów jakoś się dogadamy . Głównymi składnikami odżywczymi są białka, węglowodany, tłuszcze i minerały (mikro-, makroelementy i witaminy) i organizm musi je otrzymać. A czy węglowodany będą pochodziły z ryżu, pszenicy, kukurydzy czy jęczmienia to już są ,,szczegóły do dogadania. * Jeżeli naszemu psu najbardziej smakuje makaron niech je makaron, jeśli woli kaszę dajmy mu kaszę. Możemy mu dietę urozmaicać, podając przemiennie różne gatunki kasz, płatki owsiane i ryż. Nie zawadzi wypróbować inne pasze, nawet jeśli nie są wymieniane w podręcznikach. Jeśli ktoś ma rodzinę lub znajomych na wsi godna polecenia jest śruta zbożowa (grubo zmielone ziarno pszenicy lub pszenżyta). Od kaszy odróżnia ją wyższa zawartość składników odżywczych (przede wszystkim cennego białka z zarodka nasiennego) i włókna wskazanego zwłaszcza dla osobników dorosłych. Wiele psów chętnie je grysik kukurydziany, chociaż nie jest on zalecany, ze względu na słabej jakości białko i wysoką kaloryczność. Jeśli jednak będziemy podawać go wymiennie z innymi kaszami (zwłaszcza z dodatkiem 1 2 łyżek siemienia lnianego), z pewnością nie przyniesie szkody a w korzystny sposób wzbogaci dietę naszego czworonoga. * Generalnie, im więcej namieszamy tym mniej zaszkodzimy. To z pewnością brzmi jak herezja w stosunku do wszystkich podręcznikowych zaleceń, ale taka jest właśnie praktyka. (Większość poradników pisana jest chyba dla chowu przemysłowego; jak gdyby właściciel miał kenel na 140 psów a nie jednego pieszczocha, któremu osobiście przeżuwałby co twardsze kawałki, gdyby była taka potrzeba). * Jeżeli ktoś pisze: ,,nie wolno podawać psu wątroby to jest to kompletna bzdura i wysyłamy podręcznik wraz z autorem w Pireneje. Gdy zaś czytamy, że wątroba jest bogata w wit. A i podawanie jej w dużych ilościach, zwłaszcza surowej, może doprowadzić do przedawkowania, ponadto jako śmietnik organizmu zawiera wiele substancji szkodliwych i dlatego nie jest zalecana dla psów, wiemy przynajmniej, o co chodzi. Nie powinniśmy raczyć naszego pupila kilogramem wątroby wołowej 7 dni w tygodniu, ale nie zaszkodzi, jeśli co jakiś czas ugotujemy kawałek w kaszy. * Podobnie ma się sprawa czekolady: wielu autorów krzyczy gromkim głosem, że ,,czekolada dla psa to śmierć, żadnej czekolady, podczas gdy wiemy z praktyki, że gdyby tak było, to połowa znanych nam psów dawno powinna wędrować po lepszym świecie. Jak to więc jest w rzeczywistości? Substancją niebezpieczną dla psa jest zawarta w ziarnie kakaowym teobromina (związek podobny do kofeiny i o podobnie pobudzającym działaniu), która w organizmie psa bardzo wolno się rozkłada (ponad dobę; kofeina około 3 godz.). Przeciętna dawka śmiertelna dla psa waha się od 200 mg do 400 mg/kg masy ciała, ale już przy 100 mg mogą wystąpić bardzo poważne zaburzenia, z konwulsjami włącznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alez ja nieprzecze ze urozmaicona dieta jest dobra. nie uwazam, ze pies powinien jesc cale swoje zycie makaron z ryzem i miechem. mowie tylko, to co poradzil mi weterynarz w stosuku do mojego psa, co postanowilam wyprobowac i jak przeonalam sie ze mial racje... kasza, w kazdej postaci powodowala srake jakiej swiat nie widzial, watrobka zalecana tak i chwalona doprowadzala do wymiotow, o sraniu juz nie wspomne. Marchewka wylatywala tylkiem w takich kawalkach w jakich zostala podana i pogryziona wiec uwazam ze to bez sensu, aby napychac psa roznosciami po ktorych strzela z tylka petardami. I ani nie pozyska zadnych skladnikow odzywczych a przy okzji pozbedzie sie wody z organizmu i bedzie przezywal katusze. kiedy byl szczeniakiem mial diete bardzo urozmaicona, a wrecz chlapal piana po scianach jak znalazl w misce suche zarcie. Obecnie karmie go royal caninem z dodatkami dla urozmaicenia diety. Ma swietna siersc, zero problemow z zebami, zadnych trawiennych i spokoj ze stawami. A kiedy ktoregos dnia w kieracie pracy nie dalam rady kupic tej karmy i tydzien dostal puszkowa, zaraz rzucal sie na trawe. I oczywiscie powiesz mi ze wszystkie psy jedza trawe. Ale tu cie zmyle. Moj nie je nigdy, do momentu az nie zejde z canina na cos mniej wartosciowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do marchewki i innych warzyw/ owoców - psy bardzo słabo je trawią gdy są podawane w dużych kawałkach. Dla lepszego trawienia należy je rozdrabniać np. ścierając na tarce; podane w innej postaci najprawdopodobniej wyjdą z psa w takiej postaci w jakiej weszły i żadnych korzyści nie przyniosą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za oddzew.jestesmy po wizycie u weterynarza,koszt tylko 40 zł zdzwilam sie.Piesek jest bardzo mały wiec dostała jedną szczepionkę i tabletkę na odrobaczenie.Za miesiac mamy przyjsc znów.uprzedził nas ze mała moze wymiotowac i miec biegunkę ,mam nadzieję ze jednak uda sie bez.\ tego typu rewelacji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) W razie jakby psiaczkowi przytrafiła się biegunka - kup czarne suszone jagody w aptece i przygotuj wg przepisu na opakowaniu i podaj do pyszczka strzykawką (strzykawkę wtyka się do pyska z boku nie z przodu pyszczka bo się zakrztusi). Działa lepiej niż najlepsze specyfiki -przetestowane wielokrotnie na moim kudłaczu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martynaxx
Prawda jest taka, że nie ma jednej konkretnej karmy, która sprawdzi się dla każdego psa. Zapotrzebowanie dla minerały, mikroelementy i energię jest różne u psów w różnym wieku i różnej rasy. Głównymi składnikami odżywczymi są białka, węglowodany, tłuszcze oraz mikro-, makroelementy i witaminy. To czy źródłem węglowodanów będzie świeżo ugotowany ryż czy orkisz zawarty w granulacie jest kwestią wyboru właściciela i zależy od predyspozycji i preferencji psa. http://aviatorclub.pl/najlepsze-karmy-dla-pso w/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×