Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

głodówka_

Topik dla osób zdecydowanych na głodówkę.

Polecane posty

Witam, założyłam tu niedawno topik o głodówce, ale jakoś nie wypalił. Kilka osób pisało, że się podłącza jednak słuch po nich zaginął. Także teraz proszę, żeby wpisywały się tu osoby ostatecznie zdecydowane, gotowe na to poświęcenie. Będziemy sobie pisać o postępach, samopoczuciu i wspierać się :) Ja dziś jestem w 11 dniu głodówki. Startowałam z wagi 67 kg przy wzroście 160 cm. Zapraszam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijdsoiawhjdioe efioerj ierj
i co nic kompletnie nie jesz??? ile juz schudlas i przez jaki czas??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apolonaiii
i ile schudlas przez te 11 dni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apolonaiii
a srasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sratatatattajnjni
Ja mam od dzis glodowke, no prawie jak narazie ograniczam jedzenie i tak stopniowo. Ale głodna jestem jak...:( zaraz umre z glodu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apolonaiii
no zadalem pytanie. robisz kupy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czym ma srać jak nie je
myslisz ty czasem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bede głodować od września
mam zamiar wytrzymać 10 dni, zwykle robię 3 dniowe głodówki, raz mi się udało 7 dni i takie dłuższe są najlepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apolonaiii
srać wnętrznosciami, i biegunką po wodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bght
woda sie wchlania w jelicie wiec nia srac nie bedzie a ci po ktorych sluch zaginal na poprzednim topiku to oczywiste- padli z glodu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej.mam zamiar zacząć 10 dniową głodówkę od jutra.ktoś jeszcze???mam 165 wzrostu waże 61 kg:( mój cel to 52 kg,,,nie jestem pewna czy to jest wogóle osiągalny wynik ale postaram się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ciężko minął ten dzień jestem taka słaba a to dopiero pierwszy dzień.a podobno 2 i 3 są najgorsze prawda? i cały czas myślę o tym żeby coś zjeść:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermeneutyczka
dołaczam się. za ponad dwa tygodnie wyruszam na wakacje i musze dobrze wyglądać. oczywiście odchudzania nie zaczynam na ostatnią chwile bo od prawie dwóch miesięcy jestem na dukanie. faza uderzeniowa -3 kg. i wyobraźcie sobie jakie bylo moje zdziwienie kiedy przez tą reszte czasu okazało sie, że nie schudłam nic! nawet pol kilo! tak więc decyduje się na ostatecznośc, bo potrzebuje jeszcze ok 7-10 kg. na taki wynik się nie nastawiam, bo to waga docelowa, ale byłoby miło zacząc gubić cokolwiek ;) pracuje dosyć intensywnie, więc jeśli tylko będe dawać rade to będe się trzymać. pozdrawiam i do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na pierwszej głodówce w 2 tyg straciłam 10 kg. Drugą przerwałam po kilku dniach (musiałam) Trzecią robiłam tylko 9 dni więc schudłam jakieś 6 kg A teraz robię najdłuższą dotychczasową głodówkę i jestem bardzo ciekawa efektów. Bardzo chciałabym ważyć około 50 kg. Ale wiem, że żeby osiągnąć taką wagę, muszę poczekać nie tylko do końca głodówki, ale prawdopodobnie do końca z niej wychodzenia. Ponownie zważę się za jakiś tydzień, głodówkę będę robić jeszcze 2 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermeneutyczka
no i pierwszy dzień za mną. prawie 3 butelki wody wypite. jutro stracie nr 2. życze reszcie powodzenia o ile taka tutaj jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież to chore, dziewczęta, chłopczęta :) Schudniecie te upragnione kilogramy i zjecie cokolwiek, wrócicie do starej wagi... Ech, nie lepiej zdecydować się na jakąś dietę? Najlepiej białkową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dzisiaj zjadłam 3 jabłka:( bo inaczej bym padła.Wogóle zastanawiam się jak można wytrzymać tylko na wodzie, tzn pewnie można jak się leży przez cały dzień...jak wysobie radzicie?nie jecie nic?nawet owoców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermeneutyczka
oczywiscie, że można ja jestemw pracy jakies 6 do 15 godzin. ciągle na nogach. nie przesadzajcie, jak się chce to można wszystko. a do kolezanki wyżej, czytaj posty, bylam na białkowej prawie dwa miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermeneutyczka
dzien drugi. waga spada, samopoczucie rośnie. czy ktoś się w ogole jeszcze trzyma? pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, ja cały czas. Dziś mijają 2 tyg. Ja jak odpowiednio wychodzę z głodówki, kg mi nie wracają przez długi czas. Dopiero później, ale tylko dlatego, że znów jem co chcę i ile chcę. No i rzeczywiście, jak ktoś ma determinacje to przetrzyma te pierwsze najgorsze dni. Najlepiej zacząć w weekend. Do kogoś wyżej, nie jem owoców bo głodówka to głodówka a nie dieta owocowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermeneutyczka
poszukuje fajnego stroju kąpielowego, może któraś z was coś znalazła na allgero lub innej stronie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermeneutyczka
dzien 3 ukończony, wydaje mi się, ze to najtrudniejszy dzien mojej głodówki. po nieprzespanej nocy, załatwaniu wielu spraw na miescie i pracy do pólnocy nadal żyje i nie skusiłam się na nic. a kusiło w zasadzie wszystko. wszędzi dzis pachniało jedzeniem. samopoczucie 4/10. musiałam wmawiać sama sobie, ze mam siły chociaz widocznie mi jej dzisiaj brakowało. najparwdopodobniej przez to, że męczyły mnie dziś potworne mdłości. wytrzymałam, już jest super. znowu wróciła energia i chęci. tak więc pamiętajcie, ze takie stany są przejściowe. nie ma co się łamać. bo trzeba uwierzyć w swoją psychike. poza tym zdradze wam moj małyu sekrtet, gdy tylko pojawi mi się w glowie mysl żeby się na coś skusić powatarzam sobie w głowie jak mantre 'mam cel i jestem w stanie go osiągnąc'. powtarzam tyle razy az w to uwierze i można trawc dalej. nie sadziłam, ze mam w sobie tyle samozaparcia. jestem z siebie dumna i będe dumna z całego planu który osiągne :) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermeneutyczka
4 dzien! jeszcze jutro i cel zrealizowany :) poźniej wychodzenie. oczywiscie też się uda, a pozniej spowrotem powracam do dukana. naszczescie waga ruszyła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermeneutyczka
dzien 5!!!! osiągne wszystko co sobie tylko zaplanuje, nauczylam sie kontorlowac samą siebie. przestaje tu pisac, to jak pisanie z samą sobą. zycze powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie. Moja głodówka zaczeła się od środy 31 października.. 1 noc nieprzespana, druga również, z 3 było lepiej lecz co chwilke budzilo mnie na siku heh Dla mnie najgorszą rzeczą jest ten okropny smak w buzi, ten nalot, i w gardle tzn na końcu języka czuję jakby mi coś tam przeszkadzało..nalot z języka czyszcze szczoteczka i pastą no i zeby myje kilka razy na dzień, ale i tak nie pomaga tak jakbym tego chciała..jest na to jakaś rada? Jestem tylko na wodzie. przed głodówką ważyłam 86-87 kg mam 150 cm.Zobaczymy jak to bedzie po głodówce..następnie zmieniam całkowicie odżywianie przynajmniej na 2 lata, też na pewno schudne w tym okresie, najważniejsze, aby nie było cholernego efektu jojo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×