Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zxvzxvzxvz

DZIEWCZYNA MOJEGO BRATA IZOLUJE GO ODE MNIE

Polecane posty

Gość zxvzxvzxvz

Mam tylko jego i mamę. On pracue i utrzymuje sie sam. Zawsze miałam z nim swietny kontakt mimo ze jest 8 lat starszy ode mnie. Zawsze doradził o chłopakach, poradził w kierunku studiów... Teraz ja studiuję, zradko się z nim widzę, bo jego dziewczyna mnie nie lubi, bo on mi czasem pomoze finansowo. Kiedy do niego zadzwoniłam zeby zapytac czy był u mamy, to ona odebrała i powiedziała ze mu tego nie przekaze, rzuciła słuchawką. Ona tez nie lubi, kiedy mój brat odwiedza mamę. zmienił sie nie do poznania. Przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tadam tadam
znajdz sobie faceta i daj bratu zyc swoim zyciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxvzxvzxvz
to co, mam się od niego odciąć??? mój ojciec nie zyje, mama swój wiek ma, ZOSTAJE MI TYLKO BRAT! Nie chcę zrywac konatktu z bratem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxvzxvzxvz
energiczna- widzisz, ty jestes w porzadku. Ja tez jak poznałąm tamta dziewczynę, to byłam pozytywnie nastawiona, a ona od razu mnie nie polubiła. Chce, zeby był szczesliwy, ale jakim prawem ona sie wtrąca w to, kiedy ja do niego dzwonie? Wyczuła,ze ma kasę i dlatego na niego leci. Rodzinę ma się na całe zycie, a taka dziwke moze miec na raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tadam tadam
a kto ci sie kaze odcinac??energiczna jest w porzadku bo napisala to co chcialas przeczytac tak?nie odcinaj sie tylko nie nastawiaj sie na to ze bedziesz dla braciszka najwazniejsza kobieta w zyciu,bo tak nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy on pomaga Ci w ramach rozsądku? Czy sporo? Ja też nico odizolowałam mojego faceta od siostry - ona ma dwóch synków i męża. Tylko mąż pracuje. Ostatecznie mój facet chciał być dobry i pomagał jej tak, że przez pół roku nie zjadł dobrego obiadu czy czegoś słodkiego - tak jej pomagał. Bo ona zamiast za te pieniądze przeżyć i w tym czasie szukać pracy, siedziała na dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxvzxvzxvz
nie chce byc najwazniejsza- ale chce miec z nim normalny kontakt tzn isc z nim na piwo albo czasem poradzic sie w pewnych sprawach. a nie jak teraz, ze jakas durna kobyła bo nawet wyglądu nie ma, mówi mi ze mam sie z nim nie spotykac, to, tamto... Rabnięta... chciałam ich odwiedzic to tez nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niewiele zdziałasz. wiem bo u mnie jest podobnie zawsze miałam dobry kontakt z bratem który się zmienił odkąd są razem a to już 10 lat. na początku bardzo mnie to bolało, czasem nawet płakałam z tego powodu ale już się pogodziłam owszem widujemy się od czasu do czasu, obydwoje mieszkamy za granicą. Ja z mężem brata i jego żonę tu ściągnęłam i pamiętam jak się cieszyłam że przyjeżdżają bo myślałam że to nas zbliży ale to nic nie dało. znaleźli pracę, znajomych i jest jak było teraz jestem w ciąży, do porodu dwa tygodnie a on mnie widział od początku ciąży 3 razy :-O i nigdy od niego nic nie chcialam więc nie wiem w czym jest problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, ja mam zajebisty kontakt z siostra mojego faceta. Jesteśmy praktycznie jak przyjaciółki. Jej też tylko została Mama, bo nie dawno Tata zmarł. I wicie co? Po miesiącu po Jego śmierci zabrałam Ją do nasz (Mieszkamy w Anglii) na całe wakacje. Naprawdę było fajnie, ale czasem nie miałam w ogóle prywatności we własnym pokoju. Wchodziła bez pukania, za każdym razem. Jak wracałam z pracy, to Ona już siedziała na kompie u nas w pokoju. Także nawet nie mogłam sie swobodnie przebrać. Już pomijam fakt że jak chciałam iść spać i już było naprawdę późno, to Ona siedziała i dalej gadała z bratem, dopóki nie powiedziałam: Czy możecie to rozmowę przełożyć na jutro, bo muszę iść spać i jest późno' I w tedy wychodziła lekko obrażona na mnie że coś takiego powiedziałam. A poza tym to było fajnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxvzxvzxvz
słodka jak pieprz- jesli czasem brakuje mi do opłacenia stancji to dołozy mi jakies 100 zł, ale to raz na jakies pare miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fp;gyoldfp[golp[df
to zawsze rob tak zeby bezposrednio kontaktowac sie z bratem, bo ta zolza nie przekazuje mu ze np dzwonilas, wiec brat tez mogl pomyslec ze masz go gdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tadam tadam
jestes tak negatywnie nastawiona do tej dziewczyny ze ja sie jej wcale nie dziwie ze ci sluchawka rzuca:o brat ma swoje zycie,jak bedzie chcial to na pewno cie zabierze na to przyslowiowe piwo,nie musisz mu sie codziennie narzucac:o to twoj brat a nie mąż :o nie musicie spedzac kazdej wolnej chwili razem.a sadzac po twoich wypowiedziach to tak wlasnie bys chciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tadam tadam
jestes po prostu zazdrosna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chodzi o to, ze ma byc najwazniejsza, ale dla mnie to normalne, ze moj partner ma rodzine, przyjaciol (tak, i przyjaciolki) - slowem osoby, ktore byly dla niego wazne, zanim mnie poznal. No i mysle, ze bylby ostatnim skurczybykiem, gdyby teraz je olal. Nie mam prawa tego od niego wymagac. Poza tym wiem, ze brat kiedys mu pomagal - teraz on pomaga jemu. To normalne. To jego pieniadze, jestem jego dziewczyna, nie zona, nie utrzymuje mnie. Ma prawo nimi rozporzadzac. Moge mu zwracac uwage, ze nimi szasta. Moge nie lubic jego rodziny. Ale nie mam prawa zabraniac mu czegokolwiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tadam tadam
energiczna - jesli nie zauwazylas - to ja ani slowa nie napisalam na temat pieniedzy czy pomocy jakiejkolwiek,ale widze po wpisach tej dziewczyny ze jest bardzo zaborcza i zazdrosna,to jakies chore wg mnie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tadam tadam
ja uwazam ze brat znalazl milosc i ma teraz inne priorytety.a autorka jak sie chce z nim spotkac to niech zadzwoni do niego a nie na domowy czy gdzies tam.nie wiemy jak sie sytuacja prezentuje - moze jego dziewczyna miala zly dzien,albo miala dosc telefonow nahalnej siostrzyczki,moze sie poklocili,jest milion mozliwosci.czy ta sytuacja byla jednorazowa?bo autorka nic nie napisala na temat innych incydentow z dziewczyna brata.a ten brat co?w nieswiadomosci zyje?mowil cos na temat tego telefonu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhjh
Pogadaj z bratem powiedz mu wszystko niech ja pierdolnie w pizdu zanim będzie za późno i wezma slub!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nic w sumie nie da jak powie to Bratu. Ale sądzę że jakby Mu zależało, to by sam próbował utrzymywać kontakt, a nie tylko z Twojej strony widzę starania. Może nie widzisz czegoś, co robisz a innym wytykasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dzwoń do niego, zobaczysz kiedy się pierwszy odezwie mój do mnie dzwoni raz na 3-4 miesiące a ja wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak ma problem, on lub jego żona, to dzwoni kilka razy na dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhgbuhgbubgu
autorko jak dla mnie jesteś klasycznym przykładem zaborczej siostry a powiedz mi jak sie witasz z bratem??? Całujesz go czasem w usta? Tak po siostrzencemu???? (jesli takie słowo istnieje:)) Przytulasz się często do Niego? Jest twoim ideałem faceta??? Musisz sie pogodzić z tym, że teraz dla brata nawazniejsza jest jego kobieta, a twoja narzucająca się postawa w niczym nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze są dwie strony medalu... Nie chcę Cię w tej chwili osądzać, ale mialam kiedyś odwrotną sytuację - siostra mojego byłego izolowała go ode mnie i próbowała do mnie zniechęcić. To też nie jest fajne. Pośrednio przez nią już nie jesteśmy razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhgbuhgbubgu
ja swojego męża też odizolowałam od siostry dlaczego? Bo młoda działa mi na nerwy, a poza tym uwielbiała wyciagać kasę, no i 200sms dziennie pisała. Mąż pomagał jej na studiach(ok), dostawała od nas 200zł na miesiąc. Do tego wyciągnęła od Męża laptopa (bo na studiach bardzo potrzebny). Suma sumarum ja musiałam oszczędzać jak głupia, a ona ciagle nowe ciuchy, kosmetyki. Książek na które ostawała kasę nie kupowała bo potrzebowała 15 parę dzinsów. Zrobiłam bilans i Mąż się przyznał, że wyciagała też kasę na imprezy. Przesiadywała całe dnie u nas i żywiła się. Jak imprezowała to pijana do nas przychodziła albo dzwoniła do Męża żeby ją do domu o 5 nad ranem odwiózł. Miałam dość, przeprowadziłam powazną rozmowę z Mężem i staneło na tym, że przelewam 100zł miesięcznie na jej konto i na tym KONIEC bo teraz ja zajęłam się finansami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhgbuhgbubgu
a no i oczywiście jak skończyła się kasa to się panienka obraziła i nie przychodzi do nas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uhgbuhgbubgu jakbym czytała o bracie męża :-D kropka w kropkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×