SKĄD TEN DEBILNY POMYSŁ, ŻE NAUCZYCIELE MAŁO ZARABIAJĄ?

Moja znajoma jest nauczycielką. Codziennie po godzinie 13.00 jest w domu, bo można ją zastać na gg. Prawie każdego dnia gdzieś wychodzi wieczorami, więc ma czas i pieniądze. Nie ma miesiąca, żeby nie wyjeżdżała w jakąś podróż. Tak, zazdroszczę! :O

dokładnie. wystarczy popatrzec na statystki porównujące czas pracy do wynagrodznia. wychodzi ze mają lepiej niz lekarze :D wystarczy spojrzeć. http://gourl.org/musson Obalajmy Mity tego chorego społeczeństwa

jestescie popierdoleni, albo pracujecie w sklepie na kasie za 700zl;/ moja mama jest nauczycielka wiesz ile rzeczy sobie kupiła przez parenaście lat wychowywania samotnie dwójki dzieci? wiec jak nie macie pojecia to nie piszcie, moze twoja znajoma ma meza ktory jej daje kase

Proponuję, żeby wszyscy zajełi się swoimi wlasnymi zarobkami i czasem wolnym, a nie rozliczali z nich nauczycieli. Przecież nikt nikomu nie broni zostać nauczycielem i pracować w szkole. Tylko, ze z wieloma ludźmi dyskusja kończy sie włąśnie w tym momencie, gduy proponuje im sie, by popracowali w szkole. Jak argimentują odmowę? Że nie bedą się użerali z bachorami. A do lekazry nauczycieli nawet nie porównuj, znam kilku lekarzy i nigdy w życiu nie widziałam miesiącu takich pieniedzy jakie zarabiają lekarze własnie.