Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szczur lądowy

Bardzo proszę o radę, jak wychowywac syna, aby nie brakowało mu tzn. męskiej ręk

Polecane posty

Gość szczur lądowy

tak jak wyżej, mam 6 letniego syna, jestem też w ciąży, mąż jest marynarzem dlatego praktycznie nie uczestniczy w wychowaniu naszego syna, a coraz częściej zauważam, że brakuje mu ojca, co mogę zrobic, aby zastąpic mu ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety prawda jest taka ze matka nigdy ojca dziecku nie zastapi... czesto jest tak ze samotne matki sa nadopiekuncze dla swoich synkow mysle ze najlepiej bedzie jak poradzisz sie psycholog dzieciecej sa takie na roznych portalach np gazeta.pl ona najlepiej Wam doradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczur lądowy
W takim razie porozmawiam z mężem i może udam się do psychologa, aby uzyskac fachową pomoc. Mam wrażenie, że nie jestem nadopiekuńcza, syn jest samodzielny i dobrze odnajduje się wśród rówieśników. Ostatnimi czasy stał się jednak agresywny w stosunku do innych dzieci, przeklina, a swoich idoli odnajduje w bohaterach telewizyjnych. Dlatego obawiam się, że brakuje mu obecności ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
calkiem mozliwe, zreszta synowie bardziej odczuwaja potrzebe wiezi z tata ja zauwazylam ze kiedy nie ma mojego meza pare dni (np delagacja albo cos innego) to moj syn (4,5 roku) bardzo lgnie do mojego taty, moich braci - zawsze jest to plec meska mysle ze psycholog dzieciecy odpowie na wiele Twoich pytan najlepiej :) zycze powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evi pytanie do ciebie
wiem ze nie w tym temacie, ale napisz mi, prosze, jak sie dogaduja twoje dzieci? miedzy moimi jest podobna roznica :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczur lądowy
Prawdę mówiąc, syn jest bardzo związany z moimi bracmi i to może byc również przyczyną problemów. Skontaktowałam się z poradnią psychologiczną i jestem wstępnie umówiona na przyszły czwartek. Tymczasem muszę się zmierzyc z kolejnym napadem złości mojego syna, z tym, że chwilowo nie można z nim rozmawiac. Poważnie zastanawiam się nad ściągnięciem męża na kilka miesięcy do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz jak mala zaczela juz mowic calymi zdaniami dogaduja sie swietnie :) syn jest dosyc spokojnym dzieckiem-bardzo duzo siostrze tlumaczy, pokazuje, za to corka jest mala krzykaczka ;p chociaz zdarzaja sie tez dni ze leja sie po glowie ;) najbardziej rozczula mnie obraz kiedy synek wraca z przedszkola a mala biegnie i rzuca sie do tulenia brata jakby go tydzien nie widziala ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko najpierw porozmawiaj z psychologiem , mozliwe ze agresja ma tez inne podloze niz obecny brak kontaktu z tata mam nadzieje ze z pomoca lekarza rozwiazecie swoje problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nystatyna jest najlepsza
przechlapane jest byc zona marynarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczur lądowy
Bycie żoną marynarza ma też dobre strony, można się przyzwyczaic. Jeżeli mogę zapytac Ty też jesteś w związku z marynarzem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×