Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gfnjfsx

powiedzialam facetowi, ze nie bedziemy razem mieszkac a on

Polecane posty

pamiętaj dla dobra twojego związku bywaj tu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrodzonej czy nabytej? Sama nie wiem, przyplatala sie i zostala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam znając życie to znowu zaszyje się w głuszy zapomnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( skoro wbijasz mi nóż w plecy- przy okazji możesz też mnie pocałować w d**ę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrózka Anna Aniela
ZAPRASZAM NA DOKŁADNE WRÓŻBY W FORMIE PYTAŃ ODPŁATNE 5ZŁ. W FORMIE OGÓLNEJ CO CIĘ CZEKA W PRZYSZŁOŚCI ODPŁATNIE 7ZŁ-OBSZERNIE anna_anielaa65@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie płacz ike
on przyjdzie znowu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cicho nie wypada nie zrobić smutnej miny :P może ktoś się nabierze:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie płacz ike
na kogoś musisz tu wiernie czekać a on taki mało stanowczy że wróci, wróci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja? jakie ja? mi opuszczonego ZSka jest szkoda?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfnjfsx
zapomnialam dodac, ze po paru miesiac zwiazku rozstalismy sie na miesiac (tzn on tak postanowil, bo mial jakies problemy z rodzicami ael mi powiedzial, ze mnie juz nie kocha) wtedy kiedy bardzo go potrzebowalam, po miesiacu wszystko sobie wyjasnilismy no i od tamtego czasu wszystko uklada sie super, tylko ja mam ciagle wrazenie, ze on znowu kiedys tak zrobi (juz na powaznie) i tak jakos mu nie ufam w tej kwestii (w sprawie wiernosci ufam mu bezgranicznie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja cie popieram
jeśli mieszkanie z nim ci w jakis sposób nie odpowiada to powinniście zamieszkac oddzielnie, po co masz się męczyć. w takim układzie nawet nie wiecie czy jesteście ze sobą bo się kochacie czy tylko bo wam tak wygodnie. Albo ty go kochasz a jemu tylko wygodnie. Moja szwagierka akurat znalazła się w podobnej sytuacji, że chciała żeby facet się wyprowadził ale bez rozstania. Najpierw wydawało się że to koniec ale potem zaczeli związek na innym poziomie, bardziej nastawiony na rozmowę, można powiedzieć że wreszcie się poznali co nie miało miejsca podczas 4 lat mieszkania razem. I nie było żadnego wymuszania zaręczyn bo mieli już datę ślubu wyznaczoną. Po prostu powinnaś mu to dobrze wytłumaczyć, że przeszkadza ci ta sytuacja i najlepiej by było gdybyście oboje podjęli jakąś decyzję a nie tylko ty sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfnjfsx
staram mu sie to dobrze wytlumaczyc na drugi dzien, nie wiem czy zrozumieal o co mi chodzi, wlascicie to nie podjelismy zadnej decyzji, tylko zapewnilam go ze go kocham. o tym czy moja decyzja o zaprzestaniu mieszkania razem ejst ostateczna nie rozmawialismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jest to uciażliwe bo tzreba zalatwiac ślub cywilny, potem go odwolywac, zeby razem meiszkac w akademiku, no wiec uwazam, ze 3 raz tego samego nie bedziemy robic" Sama zrobiłaś/zrobiliście z poważnej bądź co bądź decyzji jaką jest ślub istny kabaret. Pozwoliłaś na to, a teraz masz nieuzasadnione pretensje, bo raptem Ci się odwidziało i zamiast mistyfikacji i oszustwa chcesz mieć poważne deklaracje, ślub, rodzinę,dzieci itp. Pomyśl o tym, porozmawiaj ze swoim chłopakiem, spróbuj dowiedzieć się czegoś o jego oczekiwaniach. Do tej pory bawiłaś się w związek - teraz trzeba popracowac nad prawdziwym związkiem. Zapewniam Cię, że jest to o wiele bardziej UCIĄŻLIWE niż mogłabyś przypuszczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że jak autorka chce wiedzieć, jak będzie już po studiach, co dalej, to "ma popracować nad swoim związkiem". Czy jej chlopak ją kocha i chce budowac wspólną przyszlosc, czy taz mieszka tylko z autirką, bo mu wygodnie?? Planowana wyprowadzka autorki to test na dojrzalosc jej faceta. Haha, śmieszni są ci wszyscy eksperci tutaj. Jak ktoś twierdzi, że ślub to tylko "papierek", to znaczy, że nie wyrósł z krótkich majątek. Skoro tak, to czemu tak się boicievtego "papierka", jak diabeł święconej wody? Prawdziwa miłość nie zna strachu, a dojrzałość M.in. polega na jasnym , uczciwym formułowaniu swoich pragnień, celów życiowych. Za trudne? To wracać z powrotem do piaskownicy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorki, chciałaś dobrze ale wyszło jak zwykle ;-) Rozumiem, że chciałabyś konkretów, to jest naturalne, że chce się wiedzieć czy idziecie w jedną stronę. Tylko zamiast szantażować wyprowadzka, lepiej porozmawiać. Po prostu, zapytac, jak widzi Waszą przyszłość. Czy myśli o Tobie jako przyszłej żonie i matce jego dzieci? Czy ma jakieś cele zanim się ożeni, czy np warunkiem dla niego jest mieszkanie, dobra praca itp. Ja wiem, że mój chce się że mną ożenić, że planuje oświadczyny. Ale nie wiem kiedy to będzie, może nieprędko ale nie naciskam bo mam pewność, że on też tego chce i zrobi to tak czy inaczej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie tych jelopow tutaj zadna panna nie chce nawet kijem dotknac wiec udaja zatwardzialych kawalerow, margines aspoleczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziwię się że wielu facetów ucieka od razu postawionych pod ścianą... ślub albo do widzenia. Małżeństwo to nie zabawa do końca życia, nie bajka, o dobrą żonę trudno, to odpowiedzialność dlatego trzeba być mocno zdecydowanym bo nie ma odwrotu. Źle się trafi i potem się pluje sobie w brodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie dziwię się że wielu facetów ucieka od razu postawionych pod ścianą... ślub albo do widzenia. Małżeństwo to nie zabawa do końca życia, nie bajka, o dobrą żonę trudno, to odpowiedzialność dlatego trzeba być mocno zdecydowanym bo nie ma odwrotu. Źle się trafi i potem się pluje sobie w brodę. xxx czyli facet i to co on czuje jest najważniejsze, tak? jej potrzeby i oczekiwanie jak zawsze na drugim planie (albo na żadnym) ile trzeba czasu żeby zorientować się że "źle trafił" i że ta co z nią mieszka będzie "złą żoną"? 5 lat? 8? 10?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.41. Tak, ślub to zobowiązanie dla dojrzałych... A czego chcą panowie? Tylko bakalii z ciasta? Dorosłe życie to pakiet całościowy. Z przyjemnościami, owszem, ale i z problemami. Sam seks, bez zobowiązań? Nie ma tak. Proszę włożyć sprzęt między drzwi i przytrzasnąc , na otrzeźwienie. Mieszkanie razem, bez planów i przyszłości, to taka zabawa w małżeństwo, mistyfikacja, teatr. Jak kobieta się szanuje-źle, jak mieszka na kocią łapę też źle, bo jest "przechodzona" po kilku związkach. Jak mówi czego chce-źle, jak nie mówi- teź źle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×