Pokłóciliśmy się, kto ma rację?

Pojawił się tutaj wcześniej temat o zachowaniach przyszłej teściowej w stosunku do brata narzeczonego ! jestem pewna, ze to Ty go tutaj również umieściłaś! z tego wynika, że konflikt leży po Twojej stronie i Twoim stosunku do przyszłej teściowej

autorka napisala ze byla propozycja ze strony faceta rodzicow zeby to oni kupili ta zmywarke:)

dokładnie, ile razy z nią rozmawiałam to wydawała mi się ok, jedyne co mi przeszkadza to to że ciągle o wszystko wypytuje i wszystko musi wiedzieć,co robimy co planujemy co jemy gdzie, powiedziała mi że fajnie że się spełniam zawodowo bo ona czuje się niespełniona i wogóle fatalnie bo słuchała innych a nie siebie i teraz siedzi w domu a jej mąż wyjeżdża cały czas na rozrywki to ona siedzi w domu sama i zawraca synom głowę:o i współczuję i nie bo uważam że krzywdę im wyrządza jak im wmawia że zna się na wszystkim wszystko chce za nich załatwiać

wiec, jak rodzice faceta chcą kupić zmywarkę to autorka nie powinna się burzyć jaki prezent otrzymają

"bo facet ma się słuchać swojej kobiety i na odwrót bo to związek partnerski" Ale Ty nie słuchasz swojego chłopaka. Gdzie to partnerstwo?

Ja tez uwazam ze autorka jest przewrazliwiona na mame swojego faceta. Ale tylko ona wie jak na prawdę jest, bo moze wina nie lezy tylko po 1 stronie.

Na pewno nie chodzi o to ze autorka przyszlej tesciowej nie lubi tylko o to ze nie lubi jak sie wtraca w ich decyzje" to popatrz na jej wpis z godz 14.00 ;) mysle ze ona jej zalazła za skóre juz dawno temu :D

jeszcze jakby się znała to ok mogę sie radzić ale jak ona idzie do sklepu pytać to my też możemy spytać w sklepie i to w 5 razy większym mieście gdzie wybór jest duzo większy. Poza tym PORADY SĄ DOBRE JAK SIĘ O NIE POPROSI.

Rodzicie chcieli kupic ale oni sie na to nie zgodzili i chca sami kupic a tesciowa wybiera jaka maja kupic jak by to dla niej bylo

ja po prostu uważam,że jak ona się nie znam to co w tym zlego że kupimy razem, to będzie nasza decyzja nawet jak zmywarka się zepsuje za miesiąc, a nie jej decyzja bo sie nie znam ale w sklepie usłyszała że taka jest dobra a tamta zła.

a wpis z 14.17 :) chyba juz nie budzi watpliwosci że nadal chodzi o zmywarke :D

*nie chodzi o zmywarke :D

nie zna* mialo być

nie wiem czy on wykazał się hipokryzją w tym przypadku ale tak to odebralam "co mama to dobre co ja to złe", pyta mnie o zdanie ale krytykuje zaraz więc po co pyta??

skoro się nie zgodzili to ok! może to była sugestia tylko ze strony mamy :) że jeżeli oni mieliby sprezentować zmywarkę kupili by taką a nie inną. autorko! musisz być świadoma, że nie zmienisz ani zachowania chłopaka, a tym bardziej relacji mędzy chłopakiem a jego mamą! skoro nie odpowiada Tobie prezent, to go nie musisz przyjmować, ale nie jest to w dobrym tonie że będziesz narzucać komus co ma Tobie kupić. Wystarczy powiedzieć chłopakowi, że wolałabyś przemyśleć sprawę zakupu zmywarki i poradzić się innych fachowców, ale dziękujesz za pomoc mamy :) i nie ma problemu :D

"po 2 twoj facet wykazal sie po prostu hipokryzja" Tak samo jak autorka, pasują do siebie :)

"Wystarczy powiedzieć chłopakowi, że wolałabyś przemyśleć sprawę zakupu zmywarki i poradzić się innych fachowców, ale dziękujesz za pomoc mamy i nie ma problemu" No ale co wtedy ta bidulka będzie robić? Największy życiowy problem jaki miała to kwestia wyboru modelu zmywarki, a Ty chcesz jej odebrać prawo do umartwiania się? ;)

żeby było jasne, nie traktuje tego jako wielkiego problemu, mam masę prawdziwych problemów na głowie ale w międzyczasie wrzuciłam temat żeby mi przypadkiem coś nie umknęło. Nie chciałabym żeby to sie powtarzało w przyszłości i pomyśłałam że może niektóre z was mają podobnie albo wiedzą jak sobie z tym poradzić i tyle.

No ale co wtedy ta bidulka będzie robić? " dokładnie :) nie odbierajcie jej takich atrakcji :P

Nie chciałabym żeby to sie powtarzało" masz 2 wyjscia : albo zacząć rozmawiac z facetem i zacząć prawdziwe partnerstwo ... albo zmienić chłopaka a co za tym idzie przyszła tesciową :) ewentualnie polubić jego mamę bo jak na razie to aż kipisz na samą myśl że ona gdzies tam sobie żyje i chodzi po tym ziemskim padole :D

"żeby było jasne, nie traktuje tego jako wielkiego problemu" hahhahahahahhhahhaha