spieprzylam sprawe

bylam kims zauroczona , wydawaolo mi sie ze on tez odwzajemnial moje 'uczucie" Byly spojrzenia, usmiechy i wszystko bylo na dobrej drodze. I ja to popsulam bo ubzduralam sobie ze to on powinien mnie zdobyc:( . Przestalam nagle patrzec mu w oczy, odkrecalm sie kiedy przechodzil obok, nie odwazjemniala usmiechu albo udawalm ze nic ale to nic mnie nie obchodzi jego osoba. teraz jak glupia zaluje tego bo dzis zauwazylam w jego oczach calkowita obojetnosc...A moze ja faktycznie wymyslilam sobie to uczucie echhhhh:(:(:(

za duzo filmów oglądasz

no jasne ze wymyslalas

moze sprobuj znowu go adorowac;)

ale sobie wymyslilas :O chlopak widocznie nie byl toba az tak zainteresowany skoro tak szybko sie poddal. a znaliscie sie chociaz? usmiechy i patrzeniesobie w oczy to jeszcze nie oznaka ze cos z tego bedzie. wyluzuj

jak piszesz ty odpuscilas wiec on pomyslal ze masz go w dupie i zrobil to samo

moze sie wcale nie pomylilas:)