umówił się ze mną i znów nie przyszedł...

już dugi raz:( pierwszy raz wybaczyłam, tym razem nie zamierzam:( Boże jak mi smutno, że aż tak mnie olewa:( niech mnie ktoś pocieszy:(

a to chłopak czy kolega?

O rety... jak mogłaś mu uwierzyć skoro już raz Cię zawiódł? :O

Doustnie czy dowcipnie cie pocieszyc ?

współczuję... i proszę, pamiętaj, że jesteś wartościową osobą i zasługujesz na szacunek! nie pozwól się tak traktować, bo prędzej czy później będziesz tego żałować...

jesteśmy ze sobą od roku.. wiem, że może cięzko wam bedzie zrozumieć, że przez taką "głupotę" z nim zrywam...ale ja mam już dośc... spóźnia się od zawsze:( raz mnie wystawił bo wolał jechać z kumplami nad jezioro- umowił sie i bez wytłumaczenia sie nie zjawił.. teraz sie umowilismy i podejrzewam, że znów wybrał kumpli:( mam go już dość... przynajmniej mógłby napisać, że nie ma dla mnie dzisiaj czasu..

To nie jest "Głupota" i potrafię Cię zrozumieć, że chcesz z nim zerwać. :)

ale ja go kocham:(

To Twoja decyzja, nie musisz się do niczego zmuszać. Ale pamiętaj, że jeśli Jemu na Tobie nie zależy, to po prostu nie będziesz szczęśliwa... Życzę dużo sił. Przemyśl to sobie na spokojnie i podejmij decyzję zgodnie ze sobą, pomyśl o sobie i przyszłości. :)

'Nie trać czasu na kogoś, kto nie ma go dla Ciebie' :)

a najgorsze jest to że nie mogę do niego zadzwonić ani napisać smsa bo rozwalił telefon:( nie mam sie na kim wyżyć:( myślicie, że bardzo desperackie bedzie jak napisze do jego kumpla (z którym na 100% teraz siedzi), żeby mu przekazał , ze mam juz tego dość?

Bardzo, nie pisz.

no to już nigdy sie z nim nie spotkam:( mam dośc tego czekania aż on się odezwie:( tego bycia zależną od niego..:( a pomyślałam, że może napiszę, bo on od tego kolegi ze mną smsował ostatnio:( juz sama nie wiem co robic:(

niech ktoś ze mną porozmawia:(

mialalam podobnie i tez mialam tego dosc. Postawilam sprawe jasno Ty nie masz dla mnie czasu ja dla Ciebie tym bardziej. No i udowodnil mi ze mu zalezy.

moj sie ze mna umowil na 15. dzwonie do niego teraz, za 3 razem odebral i ze pomaga mamusi i ze moze przyjechac za godzine. podziekowalam, łaski mi nie robi :o gdyby chociaz napisal, a on nic.

a co to za dziecinada..że on smsuje z komórki kolegi? nie ma odwagi z własnej? szanuj siebie..bo sie ewidentnie bawią.

no mówi ze jego tego tel sie zepsuł:(

że co proszę dobrze pisze..

duzo bylo takich akcji to pomagam tacie, to sie ucze itd pisal nie odpisywalam, dzwonil nie odbieralam, chcial sie spotkac mowilam ze nie mam czasu. chcialam po prostu zeby zobaczyl jak to jest byl olewanym no i poskutkowalo:)

wczoraj tez umowilam sie, zeby przyszedl po mnie. zadzwonila do mnie jego siostra, ze mam mu powiedziec, ze on ma przyjsc do domu (zajac sie dzieckiem), bo ona idzie na jakies tam zebranie. :o z tym, ze ja juz sie z nim umowilam i oczywiscie nasze plany wszyscy maja w dupie. i tez dzwonie do niego (mimo ze powinien juz na mnei czekac), a on ze dopiero wsiada do tramwaju... to mu powiedzialam ze ma jechac do domu i tyle :(

ja tez czekam na mojego od 17... mial isc na solarke i do fryzjera i sie do mnie odezwac...a dzis wydzwanialam do niego od rana i nie odbieral,to mi napisal te zostawil wczoraj tele u kolegi... pewnie znowu zachleje pale z kumplami...arsch:/

te ich wymowki po prostu sa smieszne, aile razy to moj mial zepsuty telefon albo rozladowany, ile razy to polozyl sie spac popoludniu i nikt go nie obudzil nawet moje tel, ile razy to zasiedzial sie z kolegami w barze itd moge wymieniac i wymieniac

poczekam do 20 i zadzwonie ale pewnie nie odbierze bo teleonu dalej od kolegi nie odebral

Ból głowy dla dziewczyn

Albo sknera albo pedal

Mocne zwieracze

Ups! Zjadłam chromosom y na śniadanie