Bylam wczoraj swiadkiem bardzo nieprzyjemnej sytuacji

w jednym z cetrow handlowych w pewym sklepie do mlodej dziewczyny podeszla kobieta i sie pyta"gdzie sa takie spodnie" wiec dziewczyna przy kasie odpowiada ze "w tym przedziale za Pania" na to ta kobieta "pokaz mi od czego tutaj jestes ja jestem Pania doktor Psychologii i twoim obowzkiem jest przyniec mi te spodnie " Ja caly czas obserwowalam ta kobiete ... no nic dziewczyna ze sklepu poszla poszukala jej tych spodni dala i wrocila na kase po chwili ta wredna baba bo ianczej nie moge napisac " jakie mi dalas spodnie co sobie wyobrazasz ze co ,mam taka sama dupe jak ty a ty mi tu dajesz taki rozmiar prosze z kierowniekm .Ta mloda dziewczyna nic sie nie odezwala ja juz bym wyszla z siebie oczywiscie zwrocilam uwage tej babie skoro jest jest psychologiem to chyba umie panowac nad emocjami widodznie za dobrym pscyhologiem nie jest ... Kurcze co Ci ludzie mysla ze jak maja kase lub wyksztalcenie to moga ludzmi poniewierac ....

bo ja mam kase i wyksztalcenie i szanuje zarowno osoby biedne i uczciwe, jak tez te z kiepskim wyksztalceniem, ale dobre czy madre zyciowo. Milo z Twojej strony, ze stanelas w obronie sprzedawczyni. Ja na jej miejscu zwrocilabym uwage, ze sie niekulturalnie wyraza. Grzecznie oczywiscie :)

:)

dokaldnie niestety w s takich sklepach pracownicy nie moge sie odezwac chocby nie wiem co po prostu wtedy straca prace

Współczuję tej dziewczynie przy kasie. Napewno była słodka.