W ciągu dnia uśmiecham się, jestem radosna.A gdy nikt nie widzi ryczę w poduszkę

wiem że jest wiele takich kobiet. wpisujcie się..

witaj w klubie :(

to już przesada!

jestes nieszczesliwa, gdybyś miała depresję nie miałabyś siły udawać

gratuluje życia... Nie cierpie ludzi którzy bez względu na wszystko i tak znajdą powód żeby być nieszczęśliwym... Oczywiście łatwiej pogrążyć się w beznadziei , zamiast walczyć o swoje ... taaaaaaaa... :o Ale to chyba teraz modne...

beautiful cunt - dokładnie. depresja, najbardziej modne słowo teraz... Płaczmy i użalajmy się nad sobą. Świat jest taki nie sprawiedliwyyy

dopisuje się, mam dosyć tej beznadziei:(

może nie jestem znawcą, ale depresję ma się ciągle, nie tylko wieczorami... zresztą zrób test, jest wiele takich w necie

Identycznie mam. A im więcej się za dnia śmieje tym wieczorem bardziej ryczę.

i kto to mówi?!

przegralam zycie....

zamiast ryczenia w poduszke wypijam kieliszek wina i idę lulu

looser - tak.. jak mozna zyc z mysla ze sie kogos rani i nic sobie z tego nie robic? i jeszcze wmawiac tej drugiej osobie ze sie ja kocha? trzeba byc draniem.

ja waze 68 kg;/ przytyłam 8 i mam dosyc ;(((((((((((((((( nie umiem schudnac;/ wszystko przez bezrobocie wygladam jak swinia:( mam dosyc zycia;/ nie mam jak schudnac;/

bawi was to?..gratuluję poczucia humoru

i pewno jeszcze cie obserwuje spod zmrużonych powiek, czy jego słowa celnie trafiają? Zam takiego, olej gada. Im wcześniej sama zrozumiesz, ze to manipulant nie wart splunięcia, tym lepiej. Napij się dobrego wina, zapuść muzykę, postaw dla rozrywki pasjansa i NIE myśl.

looser - pewnie tak.. na pewno... stał sie calym moim swiatem a ten swiat okazal sie pomylka...

Moja kolezanka od kilku lat ciągle mówiła, że ma depresję. Potem wyjechała na Wyspy i nie widziałysmy się 6 lat. Po tegorocznym spotkaniu ona nic sie nie zmieniła, nadal twierdzi, ze ma depresję, a jak dla mnie to zwykła melancholia. Ty autorko nie masz depresji, tylko smutek w sercu, ale to minie, czas leczy rany.

jak nauczyc sie cieszyc z zycia i doceniac dobre chwile? skoro jest tak ciezko;/ i do dupy

A ja mam depresję,ryczę wieczorami,zresztą dniami też jestem ponura i wszystko mnie wkurza.Nie mam znajomych,przyjaciół,faceta.Mam otyłość,z która walczę ale mam dość,rozstępy,obwisłe cycki,blizny potradzikowe na plecach tyłku i w ogóle na ciele,zwały tłuszczu,rzygać mi sie chcę jak na siebie patrzę :(

Ja mimo problemów trzymam fason.

beznadziejna panna jestes tak ja:D wezmy sie za siebie;) ja od jutra nie jem:P tzn jem mało i zero cukru(uzalezniona jestem i musze zwalczyc ;/

Jezusicku - Panna, a może masz piękne oczy lub włosy? Na tym się skup co piękne, a nie wymieniasz coś, na co faceci patrzą dopiero w późniejszej fazie poznania!

Tak,mam ładną buzię podobno,wielkie ufne oczyska i piekny uśmiech ale co z tego?Jestem tłusta chociaż na innym topiku pisałam,że już chudnę to jednak dłuuuuga droga przede mną.Cycki pewnie nadal bedą wisiały,rozstępy nie znikną,blizn się nie mogę pozbyć już kilka lat,jestem samotna.Wyjechałam za pracą do innego miasta.Zero nowych znajomych,starzy też mają mnie w dupie,telefon milczy,nigdzie nie wychodzę chyba,że poćwiczyć lub na spacer.Był czas,że przez póło roku nie ruszałam dupy z chaty bo po co.Nie mam faceta,chociaz poznałam kogoś i żeby sie z nim nie spotkać okłamałam go i wymyśliłam,że jestem poważnie chora.I tak chce się ze mną spotkać a ja marzę o tym,żeby umrzeć.

:(

nie martw sie ;) nie płacz poszukaj pracy lub szkoły to zmotywuje cie do wychodzenia z domu...i wychodzac nie bedziesz jadła tyle ja czekam na staz ale dopiero po nowym roku beda staze;/ no nic;/ odchudzac sie tez chce bedzie dobrze;)

chcę iść na kurs ale nie pójdę bo nie mogę na siebie sama patrzeć a co dopiero inni ludzie?naawet do sklepu wyprawa to dla mnie koszmar

miej ich w dupie za pare lat i tak wszyscy umra i zapomna ze istniałas przejmujesz sie niimi?:D odchudzaj sie powoli i idz na ten kurs albo obiecaj ze jak schudnaiesz 5 kg to pojdziesz w nagrode;)

ja juz siedze 3 miesiace w domu przez ten czas przytylam 8 kg musze sie wziasc w garsc rowniez;) wezmy sie obie:D cyce tez mam do pasa ale zaden z moich byłych nie narzekał:) nawet jak byłam szczuplejsza tez wisiały; i mam to gdzies

to jest jakaś myśl.Może i tak zrobię :) kurcze ale najgorzej jak czytam dziewczyny lub dawne znajome w mailach czasem piszą o związkach,seksie ehhh.Ja się sama przed sobą wstydzę rozebrać.Nie mogę patrzeć na ciało swoje obwisłe a co dopiero jakbym miała faceta? :O