Nerki, pecherz, pomocy!!! Czy ktos tez tak ma? Poradzcie mi, bo wariuje!

Moi Kochani Forumowicze. Pisze do Was z nie lada problemem, mianowicie od okolo 3 lat cierpnie na zapalenie pecherze i nerek i juz sama nie wiem co mam robic, bo niestety lekarza caly czas odslysala mnie z recepta w reku na coraz to wspanialszy antybiotyk. Sprawa sie zaczela ok 3 lat temy na wycieczcie w Barcelonie, gdzie zamiast zwiedzac wyladowalam w szpitalu, poniewaz nie bylam juz w stanie chodzic z bolu, oddawalam mocz z krwia,a pozniej bol nerek i podbrzusza stal sie tak mozny,ze urwalo mi nozki i zabralo mnie pogotowie. Dostalam na to zaszczyki i jakies genialne leki. Po powrocie do Norwegii gdzie mieszkam, lekarz dal mi cos na oddtrucie twierdzac,ze za mocne leki dostalam poniewaz przez ponad miesiac mialam nudnosci. I tak juz od tego czasu regularnie okolo 6-7, a nawet i wiecej razy w roku mam zapalnie pecherza i nerek. Oddaje mocz z krwia, zwijam sie z bolu itd. Co dziwniejsze, po stounku tez mnie zawsze boli, szczypie,a pozniej to juz z gorki. W wakacje wynalezli mi jakas bakterie o kuszacej nazwie : Proteus Vulgaris, Nasi Polscy specjalisci:D wypisali mi 4 opakowania Augumentinu... Przeszlo,ale po zakonczonej kuracji po 3 dniach wrocilo z jeszcze wieksza sila...wiec dostalam Keflex...po odstawieniu tego po jakims tyg wolnym od tabsow znow nawrot,ale tym razem wolalam sie meczyc i pic duzo soku zurawinowego, wyciskanej cytryny i ratowac sie paracetamolem, po tygodniu przeszlo. Teraz jestem wolna od bolu jakies 2 tyg i ze lzami w oczach czekam, kiedy znow... Wczoraj bylam u lekarza, zamiast mnie wyslac na bardziej dokladne badanie, dal mi recepte i powiedzial,ze mam brac jak wroci iz e tak to sie leczey.... Kochani,czy ktos z Was tak mial? I czy to naprawde oznacza,ze mam sie faszerowac lekami do konca zycia? A moze moj lekarz to istny ignorant, ktory woli wykonczyc moj organizm niz mi pomoc... Prosze o Wasze porady, Wszystko sie przyda:) Pozdrawiam!

ja mam co innego ja mam kamienie na nerkach i w pęcherzyku żółciowym mówię ci jak dostaję ataku to czuję się tak jak bym dziecko rodziła