wieczór z moim facetem

mieszkamy ze soba 4 miesiace....a nasz wieczor wyglada tak ja przed kompem on przed kompem..potem on czyta ksiazka a ja ide spac i tak codziennie brakuje mi tego zeby polezec i pogadac..boje soie ze on kogos ma chociaz jakos nie wydaje mi sie to mozliwe wspolzyjemy w sumie prawie codziennie ale rozmowa i spedzanie wspolnego czasu szwankuje...poradzicie coś

a co byś chciała?codzoennie randki? to fajne że spedza sie czas razem a jednak osobno

nie chodzi o to..tylko ze my spedzamy czas tak naprawde wspolnie chyba tylko w lozku i gadamy rano i tyle ..czy to normalne?

aa 4 miesiące ze sobą jesteście...to lipnie troche

4miesiace mieszkamy jestemy razem prawie rok

My z moim zawsze mamy co robić: gramy w karty, jeździmy na rolkach (ja jadę, on za mną biegnie, albo jedzie na rowerze:P), czytamy razem książki na głos, jeśli nam się chce, układamy puzzle, gotujemy, malujemy pokój, biegamy, ostatnio z braku pędzli malowaliśmy obrazy stopami z wykorzystaniem farb - świetna zabawa i dużo frajdy. Zawsze jest co robić. A najpiękniej uczynić zwykłe rzeczy niezwykłymi właśnie przez to, że robi się je razem.

znowu naskakujesz na dziewczyne w normalnych zwiazkach ludzie spedzjaja mase czasu razme glwonie wieczory przytulaja sie ogladaja cos wychodza rozmawiaja owszem sami soba tez sie zajmuja jednak w przewazajacej czesci powinni cos wpsolnie robic inaczej swiadczy to o braku wiezi i o stawianiu murow w ralacjach nieumiejetnosci tworzenia bliskosci dziewczyna ma jak ajbardziej prawidlowy obraz z wiakzu i nie wazne czy bylaby z facetem rok 5 lat czy 20scia

wychodzi na to, ze laczy was tylko seks i wspolna chata...

Zwiąż Go jak będzie spał :D