jeszcze tydzien temu bylam szczesliwa

znalismy sie krotko bo 5mcy, bylo czasem burzliwie, mijalo, mial chandre bo wyrzucili go z pracy, nowej nie mogl znalezc, wspieralam, bylam obik, wyciagalam z domu, teraz dwoiedzialam sie, ze odzylo nagle stare uczucie. i to przez sms, gdybym sama nie spytala nadal by sie nie odzywal. caly czas mnie oklamywal , bo to pewnie trwalo. jestem zraniona, smutna i zla bo mialam nadzieje na cos wiecej. wsciekla na siebie, bo jeszcze tydzien temu sie calowalismy i glebiej przytulalismy. napisal 1 zdanie i "pa" jakby to bylo "spierdalaj". ma 30lat, wydawal sie naprawde wartosciowym facetem. wiem, ze klamal. teraz tez pewnie nie stara milosc, a nowa dupa. w koncu praca jest, zero klopotow, a ja bylam tylko pocieszeniem w kiepskie dni. b. zle mi, bo to 1 osoba ktorej zaufalam

moze nie spełniłas jego oczekiwań, sądzisz ze jego uczucia nie są wazne?

Mój to się nawet pożegnać nie chce. :O Wymyślił sobie, że nadal będziemy ze sobą rozmawiać. :O

Nawet "pa" nie było!

kiedys go przylapalam jak mial smsy do "kolezanke", wiem, ze dzialal przyjamniej na 2 fronty, nawet nie umial powiedziec, ze sie juz nie spotkamy, tylko ja musialam napisac, a noramlanie pisal przez 2 tyg jakby ok bylo. pewnie mu jakas pinda odpisala wreszcie i polecial jak pies

Mój zrzucił winę na mnie, bo nie miałam dla niego czasu. :O

nie radze soebie

ja też nie :(

Najgorsze, że on nie chce rozstania, to ja musiałam zrobić. A to nie łatwe.. :(

jeszcze tydzien temu robilam mu loda, a to chyba zobowiazuje nie? :(

syndrom braku ojca nie ma ojca - nie ma zasad

ma ojca, jeszcze jak 'szlachetnie" o rodziach mowil :O