Do ludzi mieszkajacych poza Polska!!!

no moj tez odklada 1000000...wogole jest wypas a jak na wioske jedziemy to stawiamy wszystkim w sklepie piwko zeby widzieli ze my pany...a kibelek na klatce mamy przez przypadek:)

A u wiekszosci to wyglada tak, ze zyja tutaj jak kocmoluchy, jedza makaron z sosem pomidorowym z tesco, 7 dni w tygodniu... nigdy w kinie nie byli, nigdzie nie pojechali... w weekendy wala tania gorzale z lidla i piwsko za jurasa... to potem faktycznie moga odlozyc po kilka tysiecy... A parwda jest taka, ze para jedna tygodniowke zwyykle odklada, a z drugiej zyje... wiec nie pieprzcie o kokosach..

Taaaa... Znam pare polskich rodzinek , ktorzy od poczatku na socjalu jada. Ja mam meza niemca i moze tylko dlatego nie jestem na socjalu :)

takie gatki to nie do mnie. Mieszkam za oceanem juz dlugo i niczego sie niedorobilam :(. Latalam za takim jednym aby dostac GC ale tylko zaciazylam i teraz zyje z medicaid

na szczescie maja ludzi z socjala zaciagac do roboty spolecznej... i niech sie wiesniaki ucza pracowac, bo potem dla tych co sie im noga powinela kasy brak!!

Osobiście cieszę się z nowej emigracji, ponieważ wbrew pozorom jest dla nas korzystna. Wyjeżdżają Ci co sobie po prostu nie radzą i CI, którzy chcą wyższy socjal. Zarobione pieniądzę lokują w Polsce, zdobywają kwalifikację i w końcu wracają. A "Socjaliści" na szczęście nie wracają.

madicaid hahahha najpierw zobacz co to za instytucja podszywaczu :D :D:D

Podoba mi sie wypowiedz powyzej:) Chyba tak zeczywiscie jest. Ja wyjechalam zarobic na tylko na auto. Tylko na 5 miesiecy. I zostalam dla milosci:) Teraz moejgo meza:)

bo tylko 1/4 naszych zarobkow, ale mamy normalne zycie, nie oszczedzamy na niczym, wakacje 3-4 razy do roku.

a ja sie nie uwazam za nieudacznika zyciowego. wrecz przeciwnie. uwazam ze do decyzji o wyjezdzie z kraju zmusil mnie rzad, ktory goowno robil i robi nadal dla poprawy zycia materialnego przecietnego polaka. jestem poza granicami kraju juz ponad 5 lat, nigdy nie korzystalam z socjala (za co jestem niezmiernie wdzieczna), nigdy nikt mi nic nie dal za darmo. kazde grosz zarobilam sama, ciezka praca.

a ja mieszkam w Grejt britan i mi starcza na wszystko , a wy dalej zerujcie na rodzicach czarnuchy bez szkoly

to mi powiedz co wynajmujesz i za ile. Mieszkacie na pokoju?Auta pewnie tez nie macie, telefonow na abonament tez nie, nie palicie, nie pijecie, chujowo jecie

a powiedzcie mi jak się mieszka w Niemczech, np.w Hamburgu, czy życie jest drogie?

Taka jest prawda za granica jesli ktos jest pracowity to zarobi.Ale ZYCIE kosztuje, bo ile mozna mieszkac z obcymi ludzmi i jesc ochlapy zeby zaoszczedzic?Jezeli normalna rodzina wynajmuje mieszkanie,utrzymuje samochod,ma na rozrywki i jeszcze czesto pomaga rodzicom w PL to ile zaoszczedzicie?

na 3 osoby a 3000 odkladamy. 2 razy w roku wakacje, to wiadomo ze 3 tys nie odlozymy.

mamy z mezem razem jakies 3400 jurkow. wynajmujemy apartament sami za 750, oplata za dwa telefony 40 jurkow miesiecznie, abonament telewizyjny 25 miesiecznie. auto 30 tax, 50 ubezpieczenie. paliwo jakies 200 miesiecznie. nie palimy i nie pijemy... nie wiem ile wydajemy na zarcie bo nigdy nie liczylam... oplaty za gaz i prad jakies 50 miesiecznie. woda za free, smieci za free... zostaje 2255... od tego jeszcze trzeba odliczyc zarcie i przyjemnosci... cos sie tam odlozy ale nie jakies kokosy... nie narzekam, stac mnie na wiele, wysylam tez do polski.... nie bieduje i nie licze czy mi starczy do ostatniego.

zapomnialam doliczyc net za 20 i zarcie dla psa 70... czyli stowka mniej :)

My z mezem zarabiamy ok $5000 z czego same mieszkanie kosztuje $1000+oplaty ok $300.Mamy domek w gorach ktorego utrzymanie kosztuje miesiecznie ok $200-$300.Do tego utrzymanie samochodu ok $200.Dojazy do pracy(metro) to koszt ok $100.Na jedzenie+chemia $500 i w zwyz, do tego jakies ubrania/buty.Kazdy wyjazd za miasto to min 10$ za mosty.Wiec tak suma sumarum to niewiele zostaje

psa tez nie policzylam:D

A czym się zajmujesz, że tak się tobie powodzi?

no moj jest pozeraczem suchej karmy... a zapomnialam doliczyc 30 puszek tunczyka za 79 centow do jego obiadu i ze 15 jajek.... tez nie zostaja jakies kokosy :D

czy to bylo do mnie?

Z dwoma pensjami zyje sie zupelnie inaczej, bo tak naprawde koszt utrzymania 1 osoby wynosi tyle samo ile dwoch. Zazwyczaj w zwiazkach Polka-obcokrajowiec, Polka zarabia znacznie mniej i bez partnera nie byloby jej stac na zycie na takim poziomie. Nie pisze tego zlosliwie, ale takie sa realia. Moja kolezanka zarabiala 1000 funtow na czysto, teraz jak ma faceta ma do dyspozycji 4000 tysiace(on zarabia 3000) - jest roznica, prawda?

coralick, apartament za 750euro? to gdzie ty mieszkasz, w jakiejs wiosce? W moim miescie nawet meliny za to nie wynajmniejsz:D

ja mam okolo 1950 e na miesiac,3 dzieci ,rachunki okolo 1000 e ,czasami przeszlo,reszta idzie na jedzenie,ubrania,o oszczedzaniu nie ma mowy,zyjemy od miesiaca do miesiaca,jak na czarno ktos dorabia to wtedy moze odlozyc,bo z legalnej pracy w zyciu nie uwierze ze mozna zaoszczedzic,zycie tutaj tez jest drogie ,pomimo ze za granica mieszkam

klocicie sie jak dzieci w piaskownicy! musicie rozdzielic pewne rzeczy: -kraje -czy zostajecie tam na stale czy nie -sami wynajmujecie czy mieszkacie katem -czy macie partnera -dzieci -czy chodza do szkoly -jezeli tak to do jakiej -czy dzieci uprawiaja sport -czy rodzice pija ,pala itd itp to wsysko no i powtus! :D

jak ktos na czarno pracuje, to tak.legalna praca duzo nie daje.I nie pierdolcie.

pogubilas sie w obliczeniach, bo placac 900 za chate, do tego insurance za auto, troche paliwa, telefony, inetrnet, tv, , pies, to wcale ci 1500 nie zostaje, bo gdzie zarcie? ile wydajecie na zarcie w miesiacu mala mi?

ale z legalnej pracy wyrabiesz sobie emeryture a pracujac na czarno w przyszlosci nie bedziesz miec nic:)

oczywiscie, ze legalna lepiej.Mozna nielegalnie pracowac, siedziec na benefitach i wtedy odlozysz sporo.Inaczej, tu w anglii nie ma mowy o tym i nie pierdolcie, tylko sie pochwalcie jak mieszkacie i co zrecie tak naprawde.