Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość najawie

tu opowiadamy swoje sny

Polecane posty

Gość najawie

Co wam się dziś śniło? Ja najpierw nie pamiętałam co, ale później mi się przypomniało. To był sen o gwieżdzie, którą spotkałam w ...pracy. Wyobrażacie to sobie? Już z tej gwiazdy zrezygnowałam, a ona mi się śniła, że coś tam - tak jak jest w życiu. I teraz siedzę i myślę co to miało znaczyć. I to był taki sen znowu jakby jeden człowiek wstepował w drugiego człowieka - jak w sobotę mi się śniło gdzie indziej - że jeden człowiek jest opętywany przez drugiego człowieka słuchajcie - i wtedy było inaczej, a teraz też - i ta gwiazda siedziała i ja powiedziałam jej " I don't like you". Siedziała i się na mnie patrzyła. Później coś tam mówiła, ja też - oczywiście ja tam nie jestem żadną milionerką - na koniec było dobrze, ale przez tę gwiazdę wyleciałam z pracy. Co taki sen może oznaczać? Już nie lubię tej gwiazdy w życiu. Też taki sen o opetywaniu jakby, nie? No bo co to może być. Już mam gdzieś tę gwiazdę, ale chyba wszystko przez to - w końcu taka gwiazda istnieje, jest to żywy człowiek. Czy warto się przejmować tymi wszystkimi gwiazdami? Nie wiem co ten sen miał mi powiedzieć. Wolałabym inne sny mieć. Zdecydowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najawie
Napiszcie co myślicie o takim śnie? Na dodatek wiem kto zaprosił tę gwiazdę w miejsce, które wygladało inaczej, a okazało się pewnym miastem w Polsce. Zaprosili ją pewni ludzie - młodzi. No ale po co? A co ja miałam powiedzieć tej gwieździe - powiedziałam co myslałam w tamtej chwili - I don't like you. A czemu? Bo wszystko jest źle i koniec. Było źle. I tyle. No dziwny sen - najpierw go nie pamiętałam, później mi się przyśnił. Powiem wam skąd jest ta gwiazda - z Kanady. No niby z Kanady a w sumie nie wiem skąd. Ale na koniec snu już nawet znowu ją lubiłam. Dziwne, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najawie
Powiem wam może uratuję tę gwiazdę - kto wie? W sumie nie jest najgorsza, ale wiecie - życie jest bardzo skomplikowane. I powiedziałam jej prawdę - nie lubię cię i koniec. To miejsce w którym byłam było niby w innym panstwie - gdzie ją spotkałam - było niby w pracy w innym państwie, a w sumie okazało się miastem w Polsce dobrze mi znanym. Dziwny sen. A całość pełna krat - czyli w sumie jakby ta gwiazda była kryminalistką. I tyle. I powinna siedzieć. Może to rozumie? Kto wie? Prawdopodobnie powinna mieć procesy sądowe i tak dalej, ale ze względu na zdrowie i tak dalej - samo życie - ją olewają. Może zastanawiają się nad procesami sądowymi dla niej - kto wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fzdfhg
nic z tego nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najawie
W końcu wiecie - powiem wam - te miliony to jeden przekręt jest. Od malutkiego do największego większość rzeczy na świecie to przekręt. Ale wiecie - tak byłam zła, że powiedziałam tej gwieżdzie - nie lubię cię - bo to bez sensu było. Po co mi jakaś gwiazda z milionami do szczęścia lub raczej nieszczęścia. Ale dziwny sen. Muszę go sobie przemyśleć. Jednak nadal nie lubię tej gwiazdy bo powiem wam - rzeczywiście ratują ją te miliony, inaczej procesy o defraudację czy coś tam. Chyba od niej się zacznie - takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. A czy to jest gwiazda? Ha! Oto pytanie. Wcale. Po prostu sławna artystka i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najawie
Nie martw się ja też niewiele rozumiem. Poruszałam się po jakimś zakratowanym obszarze - coś jakby cele więzienne nawet. Na pewno ta gwiazda wytyczy jakieś nowe drogi w postępowaniu z tzw. gwiazdami. Bo to była gwiazda 20 lat temu, a dziś? Jedynie to co było dawno temu. I wiecie - po co taka osoba, nawet z milionami przychodzi do mnie. Ja już jej nie lubię. A w sumie jest jedną wielką chorobą psychiczną. Może ten sen był, żebym się od tej osoby odcięła jako od człowieka bo w sumie jechałam sobie na tej gwieździe w życiu bo takie normalne życie w sumie wiodła, ale okazuje się, że nie całkiem. Tak jakby tych milionów nie było. Może się opamięta jakoś jak się za nią pomodlę. Bo w sumie nie ma niczego idealnego na świecie - a jej też się coś wydawało. Powinna nie być już milionerką w takim razie. Mam nadzieję, że sobie to przemyśli i będzie już tylko jakąś tam artystką - gwiazda 20 lat temu, a nie wielka gwiazda dziś. Coś jak ta nasza Alicja Bachleda się zachowuje. A co z nią? Dosłownie to samo tylko 10 lat więcej. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×